Na zjazd przyjechali modelarze z całego kraju.
- Należycie do polskiej czołówki - zwróciła się do nich Alicja Gajewska, dyrektorka Centrum Wystawienniczo-Regionalnego Dolnej Wisły. - Cieszę się ogromnie, że już po raz czwarty organizujemy wystawę modelarstwa szkutniczego i okrętowego. Dziękuję za to, że możemy podziwiać wasze piękne modele, precyzję i umiejętności.
Goście finisażu mogli zobaczyć perfekcyjnie odtworzone żaglowce (m. in. bark „Endeavour”, na którym James Cook opłynął świat), okręty wojenne, łodzie podwodne, kogi elbląskie oraz szalupę artyleryjską.
- Na wystawie mamy właściwie wszystkie rodzaje modelarstwa okrętowego, zaczynając od mikromodeli, poprzez modele pływające sterowane radiem, modele kartonowe oraz szkutnicze, wykonane całkowicie z drewna – wyjaśnił Marian Deja, modelarz z Tczewa, komisarz wystawy.
Po raz pierwszy tczewianie mogli zobaczyć, jak niektóre z przywiezionych modeli prezentują się na wodzie. Pokaz przygotowany przez modelarnię z Braniewa odbył się na sadzawce z żabkami w parku miejskim.
- Być może warto reaktywować kluby modelarstwa, które istniały kiedyś np. przy Spółdzielni Mieszkaniowej – zastanawiał się wiceprezydent Tczewa Mirosław Pobłocki, który wręczał modelarzom pamiątkowe dyplomy. - To hobby daje fajne rezultaty. Gdy patrzy się na modele i sposób ich budowania to jesteśmy pełni podziwu.
Z precyzją między żabkami. Wystawa modelarstwa szkutniczego i okrętowego „Koga”
TCZEW. W Fabryce Sztuk odbył się finisaż wystawy modeli autorstwa uczestników czwartej edycji Ogólnopolskiego Zjazdu Modelarzy Szkutniczych i Okrętowych „Koga”.
- 23.08.2010 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 12:35)

Reklama









Napisz komentarz
Komentarze