Wyjazd miał na celu zapoznanie młodzieży nie tylko z zabytkami i kulturą Belgii, ale także z zasadami funkcjonowania Parlamentu Europejskiego. Kto wie, czy któryś z tych uczniów nie będzie w przyszłości europosłem...
Brukselski chłopczyk i kukły
Na wycieczkę zaprosił uczniów europoseł Jarosław Wałęsa. Pojechali m. in.: Laura Maria Gretkowska z LO w Pelplinie, Gabriela Gretkowska z Zespołu Szkół Ekonomicznych w Tczewie, Magdalena Fanslau z Zespołu Szkół Katolickich w Tczewie, Sylwia Stalmaska z Zespołu Szkół Agrotechnicznych i Ogólnokształcących w Swarożynie, Andrzej Młynarz z Zespołu Szkół Technicznych w Tczewie, Bartosz Gródek z Zespołu Szkół Rzemieślniczych i Kupieckich w Tczewie, Karina Wycinka z Zespołu Szkól Ponadgimnazjalnych w Gniewie oraz Dominika Sieg z Zespołu Szkół Budowlanych i Odzieżowych w Tczewie. Opiekunem była Sylwia Danielczuk.
- Zamieszkaliśmy w urządzonym w stylu Ludwika XVI Hotelu Mozart w Brukseli – opowiada Magdalena Fanslau. - Pierwszym miejscem, które odwiedziliśmy był Grand Place – historyczne i handlowe centrum miasta, otoczone XVII-wiecznymi kamieniczkami. Nad placem góruje wieża gotyckiego Hotelu de Ville, jednego z najpiękniejszych ratuszy w Europie. Potem przemieszczaliśmy się uliczkami Starego Miasta. Zobaczyliśmy m. in. charakterystyczne dla Brukseli figurki siusiającego chłopczyka i dziewczynki, posąg konającego radcy na Maison de l’Etoile, popiersie Baudouina, minęliśmy budynek Giełdy Papierów Wartościowych, przeszliśmy przez Galerie de la Reine – 200-metrową oszkloną ulicę handlową. Na zboczu między Górnym a Dolnym Miastem wyrasta majestatyczny, gotycki kościół pw. Św. Michała i św. Guduli, patronów Brukseli. Wewnątrz znajduje się barokowy marmurowy ołtarz, siedem konfesjonałów, dębowa barokowa ambona. Uwagę przykuwały witraże, przez które wpadały promienie słońca i rozświetlały mrok świątyni. Kolejnym ważniejszym obiektem architektonicznym był Palais Royal, oficjalna rezydencja belgijskiego monarchy. Przed pałacem - przepiękny ogród otoczony murem ze złoconą bramą. Później udaliśmy się na najwyższe wzgórze Brukseli. W drodze powrotnej natknęliśmy się na uliczną paradę, w której brała udział orkiestra i regionalni artyści niosący 4-metrowe kukły.
Druga Wenecja
Atrakcji nie brakowało i w drugim dniu w Brugii.
- Nim tam dotarliśmy, zatrzymaliśmy się w japońskiej pagodzie w Muzeum Dalekiego Wschodu, a także przed Atomium - relacjonują Laura Gretkowska i Gabriela Gretkowska. - To konstrukcja przedstawiająca model cząsteczki żelaza powiększonej 160 mld razy. Brugia wywarła na nas ogromne wrażenie. Zdawała się być tajemniczym, uśpionym miastem, zatrzymanym w klimacie minionej ery. Nazywana jest drugą Wenecją; dzięki licznym kanałom można ją zwiedzać płynąc łódką. Wielu turystów decyduje się też na przejażdżkę dorożką. Zauroczyły nas wyjątkowe skarby kultury i architektury, a wąskie brukowane uliczki i kanały okazały się jednym z największych atutów tego zakątka. Spacer rozpoczęliśmy od dwóch placów rynkowych: głównego i większego Markt, przy którym stoi Belfort (dzwonnica) oraz mniejszego – Burg, gdzie mogliśmy podziwiać piękny ratusz i zabytkowe kamienice. W pobliżu znajduje się bazylika św. Krwi, w której wystawiono do adoracji flakonik z kilkoma kroplami Świętej Krwi. Mieliśmy okazję się wyciszyć oraz na chwilę oderwać od codzienności i w skupieniu kontemplować piękno świątyni. Następnie udaliśmy się do kościoła pw. Najświętszej Marii Panny. Tam podziwialiśmy marmurową rzeźbę Michała Anioła „Madonna i Dzieciątko”.
Historia Parlamentu
Trzeci dzień młodzi ludzie spędzili w Parlamencie Europejskim.
- Będąc w Belgii nie można nie kupić tamtejszej czekolady, która jest znana na całym świecie - mówi Dominika Sieg. - Po zakupach powróciliśmy do Brukseli na kolację z Jarosławem Wałęsą, podczas której spotkaliśmy również Wojciecha Olejniczaka. Ostatni dzień spędziliśmy w Parlamencie Europejskim. Wysłuchaliśmy wykładu Jarosława Wałęsy, który przybliżył nam historię, strukturę oraz idee przyświecające Unii Europejskiej. Potem zwiedziliśmy salę plenarną.
Wycieczka okazała się nie tylko wspaniałą okazją do poznania kultury i najciekawszych zakątków Belgii, ale także do nawiązania nowych znajomości. Dzięki niej w pamięci na długo pozostaną wyjątkowe wspomnienia. Nieoficjalnie powiedziano nam, że Bruksela jest dobrym miejscem do zamieszkania oraz pracy...
Poznawanie wspólnej Europy. Młodzież z powiatu tczewskiego w Belgii
POWIAT TCZEWSKI. Młodzież z powiatowych szkół średnich powiatu tczewskiego miała moc atrakcji podczas niedawnej wycieczki do Belgii. Po powrocie uczniowie pełni entuzjazmu opowiadają o wrażeniach. Jeśli mieszkało się w Mozarcie w Brukseli, podziwiało gotyckie kościoły, Muzeum Dalekiego Wschodu w Brugii czy Europarlament, naprawdę jest z czego się cieszyć.
- 02.10.2010 00:00 (aktualizacja 25.04.2023 02:03)

Reklama








Napisz komentarz
Komentarze