Jerzy Cisewski, dyrektor Zespołu Szkół Ekonomicznych w Tczewie
Jeśli chodzi o funkcjonowanie szkół, to sytuacja jest trudna ze względu na to, że bardzo często wprowadzane są przez ministerstwo edukacji nowe szczegółowe przepisy. Co istotne, wielokroć te przepisy są bardzo późno ogłaszane. Ostatnio mieliśmy problem z organizacją roku szkolnego. Bieżący rok szkolny już się rozpoczął, a my dostaliśmy informację, że będzie zmienione rozporządzenie pani minister w sprawie... organizacji roku szkolnego. To rozporządzenie było w projekcie, który został zatwierdzony 5 października, czyli ponad miesiąc od rozpoczęcia roku szkolnego. Jak szkoła ma funkcjonować, gdy bazujemy na wcześniejszym projekcie, a ostateczne rozporządzenie jest inne? Co to znaczy organizacja roku szkolnego? Np. w odpowiednim momencie powinniśmy przedstawić kiedy są dni wolne od nauki, kiedy są ewentualne dni do odpracowania. Takie spóźnione rozporządzenie niepotrzebnie komplikuje pracę szkół. Jeśli chodzi o szkolnictwo ponadgimnazjalne, to na razie nie mamy drugiej tzw. godziny karcianej. My i tak mamy problem z tą pierwszą godziną. W przypadku naszej szkoły, gdzie większość młodzieży dojeżdża, nie mamy praktycznie możliwości wykorzystania tej godziny przez nauczycieli. Uczniowie chcą szybko wracać do domu, np. z i do Opalenia sam dojazd to 1-1,5 godziny. A takich uczniów jest sporo. Trudno więc zebrać odpowiednią liczbę uczniów, która mogłaby w tych zajęciach uczestniczyć. Jeśli chodzi o sprawy administracyjne, to ministerstwo wprowadza wiele zmian w dokumentacji. Są zmiany dotyczące oceniania, dodatkowe zmiany związane z kontrolą zarządczą. Zamiast zajmować się nauczaniem i wychowaniem, musimy tworzyć szereg dokumentów, których wymaga od nas ministerstwo - i kuratoria będą to kontrolowały. Teraz wprowadzono nowy sposób sprawdzania jakości szkoły poprzez tzw. ewaluację wewnętrzną i zewnętrzną (ewaluacja to praktyczne badanie oceniające, które ma prowadzić do określenia stopnia spełniania przez szkołę lub placówkę wymagań stawianych przez państwo – dop. redakcja).
Alicja Olszewska, przewodnicząca oświatowej „Solidarności” rejon Tczew
Obecny rok szkolny to kolejny rok wprowadzania przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zmian w oświacie, które - niestety - nie przynoszą pozytywnych efektów nie tylko pracownikom oświaty, ale przede wszystkim uczniom i ich rodzicom. Rodzice ponoszą coraz większe koszty zakupu podręczników, które muszą być nowe, dostosowane do zmienionych (dodajmy nieznacznie) wymagań programowych. Nauczycielom zwiększono czas pracy poprzez wejście drugiej godziny tzw. karcianej (która w założeniu ma być przeznaczona na udzielanie dzieciom dodatkowej pomocy, pogłębianie ich zainteresowań czy na zajęcia opiekuńczo-wychowawcze – przyp. red,), czym jednocześnie wydłużono czas pobytu uczniów w szkołach. W okresie tegorocznych wakacji MEN wprowadziło kilkanaście rozporządzeń, które zmieniają pracę szkół, nie dając czasu na przygotowanie się do odpowiedniego ich wdrożenia. Takim przykładem może być wprowadzenie obowiązku realizacji projektu edukacyjnego w gimnazjach. Planowane jest również wprowadzenie diagnozowania i formułowania zaleceń dotyczących form wsparcia dla dziecka przez stworzony z nauczycieli w przedszkolach i szkołach zespół zamiast dotychczasowego badania w poradniach psychologiczno-pedagogicznych. Jednocześnie dąży się w imię integracji do wprowadzenia uczniów z upośledzeniem w stopniu lekkim i zaburzeniami psychicznymi do placówek ogólnodostępnych. Te i inne pomysły wprowadzane przez panią minister Krystynę Hall, często z zaskoczenia, wzbudzają duży niepokój środowiska. Zastanawiamy się jakimi jeszcze oszczędnościowymi projektami zostaniemy zaskoczeni. Mając na uwadze dobro oświaty, struktury „Solidarności” organizują protesty, w czasie których domagamy się rzeczywistego dialogu z MEN w sprawach oświatowych i odstąpienia od ostatnich propozycji niekorzystnych zmian. Niestety, nasuwa się refleksja, że w roku trzydziestej rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych nadal daleko nam do spełnienia standardów, o które wówczas walczono.
Reklama
Oświatowy slalom z przepisami
TCZEW. Przepisy, rozporządzenia wprowadzane są już w trakcie trwania nowego roku szkolnego. - Co jakiś czas są wprowadzane nowości, które sprawiają, że nie bardzo mamy czas poprawić jakość kształcenia, bo musimy się zajmować takimi sprawami – mówią osoby ze środowiska oświaty w Tczewie.
- 21.10.2010 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 12:36)

Reklama







Napisz komentarz
Komentarze