Chcącym zamieścić swoją reklamę jest kandydat Prawa i Sprawiedliwość na burmistrza - Patryk Demski, radny Sejmiku Województwa Pomorskiego, a gazetą - „Informator Pelpliński”.
Podejrzenia radnego
Demski zwrócił się do wydawcy „IP”, Miejskiej Biblioteki Publicznej w Pelplinie, z prośbą o wydrukowanie reklamy wyborczej na komercyjnych zasadach.
- Telefonicznie otrzymałem potwierdzenie uzgodnienia warunków – relacjonuje Patryk Demski. - Wysłałem materiał do redakcji i otrzymałem potwierdzenie jego przyjęcia. Po niemal tygodniu zadzwoniła do mnie pani dyrektor Sakowska i stwierdziła, że nie jest możliwe wydrukowanie reklamy w „IP” w tym kształcie, który przesłałem. Na moje pytanie dlaczego, otrzymałem odpowiedź, że wydrukuje mi jak wprowadzę do reklamy program wyborczy. Dała mi na to kilka godzin. Poprawiłem i ponownie przesłałem. Pani Sakowska zadzwoniła ponownie i zdecydowanie odmówiła publikacji, chyba, że zgodzę się na druk tylko części reklamy – programu wyborczego. Nie zgodziłem się na to. Zważywszy, że pani Sakowska jest członkinią Gminnej Komisji Wyborczej, zgłoszoną przez Kociewski Klub Regionalny, ugrupowanie popierające urzędującego burmistrza, który również kandyduje z tego stowarzyszenia, mam prawo podejrzewać, że miałem do czynienia z próbą cenzury mojej reklamy.
Reklama nie ukazała się. Czytelnicy - przeglądając „IP” - będą mogli poznać tylko program wyborczy Andrzeja Stanucha i Mariusza Śledzia (kandydata Platformy Obywatelskiej).
Demski: to decyzja polityczna
Zdaniem Patryka Demskiego wydawca gazety samorządowej (a więc publicznej) naruszył przepisy Ordynacji Wyborczej oraz Kodeksu Dobrych Praktyk wydawców.
- To działanie nie znajduje uzasadnienia w podstawach prawnych funkcjonowania wolnej i demokratycznej prasy, jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, oraz narusza moje prawo do wolnej i
nieskrępowanej wypowiedzi na łamach pisma wydawanego przez jednostkę organizacyjną gminy – uważa kandydat PiS. - Reklama, którą początkowo zgodziła się przyjąć pani Sakowska do druku nie naruszała, żadnego ze standardów. Nie była sprzeczna z prawem lub z dobrymi obyczajami. Jest tam odwołanie do mojego programu oraz informacja o moich dotychczasowych działaniach.
Radny zainteresował sprawą gdańską delegaturę Państwowej Komisji Wyborczej, która stwierdziła, że nie jest właściwym organem do decydowania, czy wydawca naruszył prawo. Demski zapowiada, że wytoczy proces wydawcy gazety.
- Odmowa publikacji mojej reklamy to element walki wyborczej – uważa Patryk Demski. - Fakty są w tej sprawie twarde i jednoznaczne. Nad dyrektorem Biblioteki bezpośrednio nadzór sprawuje burmistrzowi. Jeżeli dodać do tego fakt, że pani Sakowska jest ze zgłoszenia ugrupowania popierającego burmistrza członkiem i przewodniczącą Gminnej Komisji Wyborczej, oraz, że nie odpowiedziała na żadne z moich pytań, m. in. na to kto podjął decyzję o nie publikacji mojej reklamy, mam prawo uważać, że jest to decyzja polityczna, która może mieć wpływ na wynik wyborów. Dodam tylko, że inne niezależne media nie bały się opublikować reklamy.
Warunki takie same dla wszystkich
Inaczej całą sytuację opisuje dyrektorka Miejskiej Biblioteki Publicznej.
- Przyjęliśmy zasadę, że podczas kampanii wyborczej będziemy drukować w „Informatorze Pelplińskim” reklamy kandydatów tylko w oparciu o ich program – wyjaśnia nam Dorota Sakowska. - Pierwsza wersja reklamy pana Patryka Demskiego miała formę ulotki wyborczej, bez przedstawienia jego programu. Poprosiłam go, aby naniósł zmiany. Wstrzymałam nawet w drukarni druk gazety czekając na poprawioną reklamę. W poniedziałek, 29 października, o godz. 15.30 pan Demski poinformował, że dobrowolnie rezygnuje z druku. To nie prawda, że nie chciałam wydrukować reklamy z powodów politycznych. Przecież nasza gazeta utrzymuje się m. in. właśnie z reklam, więc dlaczego mielibyśmy rezygnować z dochodu? Pozostali kandydaci dostosowali się do naszych próśb, więc ich reklamy zostaną opublikowane. Pan Demski straszy mnie sądem. Poradziłam się prawnika, który stwierdził, że z naszej strony nie doszło do złamania prawa.
Burmistrz Pelplina z kolei zaznacza, że nigdy nie ingerował w treść artykułów i reklam publikowanych na łamach „Informatora Pelplińskiego”.
- Nie ma mnie też w kolegium redakcyjnym – dodaje burmistrz, także startujący w wyborach Andrzej Stanuch. - Wiem, że kandydat PiS nie złożył programu wyborczego, co było przedmiotem zamówienia, a gdy to zrobił, to było już po terminie. To jego problem. Nie ma mowy o walce wyborczej. Dlaczego miałbym to robić, na dodatek w taki sposób? To wina pana Demskiego, który nie dostosował się do wyraźnych próśb wydawcy. Swoje dokonania, czy zasługi może drukować na ulotkach wyborczych. Inni kandydaci nie mieli z tym problemów. Warunki były takie same dla wszystkich.
Reklama
Wyborcza walka na reklamy? Demski - kandydat na burmistrza: cenzura w samorządowej gazecie
POMORZE/PELPLIN. Wydawca biuletynu samorządowego odmawia kandydatowi na burmistrza publikacji płatnej reklamy wyborczej. Nadzór nad wydawcą – miejską biblioteką – sprawuje burmistrz, który również startuje w wyborach. To przypadek, interesowne łamanie prawa prasowego? Kandydat Patryk Demski, radny Sejmiku Województwa Pomorskiego uważa, że to celowe działanie. W sprawę zamieszana jest członkini Gminnej Komisji Wyborczej, zgłoszona przez konkurencyjny komitet.
- 30.10.2010 00:13 (aktualizacja 19.08.2023 20:51)

Reklama






Napisz komentarz
Komentarze