O problemach z czytnikami kart tczewscy radni dowiedzieli się od zdezorientowanych mieszkańców, którzy nie wiedzieli czy w sytuacji awarii kasownika mogą jechać za darmo, czy też nabyć powinni jednorazowy bilet u kierowcy. Przed takim dylematem pasażerowie autobusów komunikacji miejskiej stanęli ostatnio w grudniu - czytniki nie działały wówczas przez kilka dni. Sprawie przyjrzał się radny Krzysztof Korda. Uzyskana odpowiedź nie zadowoliła ani jego, ani pozostałych, zainteresowanych tematem rajców.
Niedopracowane przepisy
Okazało się bowiem, że - zgodnie z przepisami - w przypadku niedziałającej karty lub awarii kasownika należy „niezwłocznie uiścić opłatę za przejazd poprzez zakup biletu jednorazowego u kierującego pojazdem”.
- A co z dziećmi, które dojeżdżają do szkół autobusem, które mają karty, ale mogą nie mieć pieniędzy? - dopytuje radna Barbara Kamińska. - Przecież nigdy nie wiadomo kiedy nastąpi awaria czytnika.
Dosyć odważną teorię wysnuł Zbigniew Urban. Rajca zauważył, że kupując bilet u kierowcy, pasażerowie zostawiają u przewoźnika większą sumę pieniędzy.
- Takie bilety są droższe - zwraca uwagę. - Veolia, dzięki nie działającym kasownikom, generuje sobie dodatkowe dochody. I być może o to chodzi.
Podejrzeniom Zbigniewa Urbana przeczy historia Brygidy Gency. Radna osobiście jechała autobusem, w którym nie tylko nie działał czytnik, ale i nie można było nabyć biletu u kierowcy.
- Czasem kierowca ma nieczynną kasę fiskalną - wyjaśnia. - Takie sytuacje również powinny być uwzględnione w regulaminie.
Jak do tego doszło?
- Awaria polegała na braku łączności urządzeń GPRS z serwerem, czego skutkiem było przeładowanie pamięci kasowników i nie przyjmowanie nowych danych - wyjaśnia Małgorzata Kludzikowska z tczewskiego oddziału Veolii Transport. - Bezpośrednio dla pasażera objawiało się to m. in. brakiem możliwości wykonania operacji na czytnikach karty miejskiej i wniesienia opłaty za przejazd Kartą Miejską.
Innymi słowy: nastąpiła awaria przekazywania danych z autobusów do głównego serwera za pośrednictwem sieci jednego z operatorów telefonii komórkowych, z którym firma Emtal (dostawca oprogramowania i urządzeń elektronicznego systemu poboru opłat, a zarazem operator systemu) miała podpisaną umowę. Jak informuje Wydział Spraw Komunalnych, rozwiązana została już umowa z dotychczasowym operatorem telefonii komórkowej, a podpisana z innym.
Przedstawiciele Veolii zapewniają jednocześnie, że nie mają i nigdy nie miały miejsca sytuacje, w których przewoźnik celowo wyłączałby kasowniki w autobusie (to odpowiedź na zarzut radnego Zbigniewa Urbana).
- Przewoźnik nie ma wpływu na niezawodność i stabilność oprogramowania, prawidłowe działanie systemu przesyłu danych oraz zakłócenia w działaniu urządzeń GPS - dodaje Małgorzata Kludzikowska.
Urzędnicy miejscy twierdzą dla odmiany, że to przewoźnik zobowiązany jest dbać o sprawność techniczną wszystkich urządzeń wewnątrz autobusów, w tym kasowników. Tymczasem radni, nie wdając się kwestię podziału obowiązków, przygotowują się do zmiany przepisów.
Radni zapowiadają zmiany
Prawdopodobnie w marcu rozpisany zostanie nowy przetarg na świadczenie usług transportu zbiorowego od 2012 r. Miejscy radni chcieliby m. in. zmienić przepisy dotyczące korzystania z biletu elektronicznego. Samorządowcom zależy na tym, żeby w przypadku awarii czytnika kart, pasażer nie musiał kupować u kierowcy biletu papierowego - dowodem na to, że nie jedzie na gapę, miałaby być sam fakt posiadania przez niego środków na karcie.
Reklama
Zmiana przepisów regulujących korzystanie z biletu elektronicznego?
POMORZE. Jak zachować się powinien pasażer autobusu komunikacji miejskiej w przypadku, kiedy nie działają czytniki karty miejskiej? „Należy niezwłocznie uiścić opłatę za przejazd poprzez zakup biletu jednorazowego u kierującego pojazdem” - mówią przepisy dot. korzystania z biletu elektronicznego. Przepisy, które już niedługo doczekają się zmian.
- 29.01.2011 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 12:37)
Reklama





Napisz komentarz
Komentarze