Przez budowę kanalizacji mieszkańcy Subków nie mają wody
- Średnio trzy razy w tygodniu nie mamy wody - ani ciepłej, ani zimnej – mówią. – Co najgorsze, nigdy nie wiemy kiedy nam ją wyłączą, więc nie możemy się na to przygotować. Nikt o tym nie uprzedza, nie też wody dostarczanej w beczkowozach. Kupujemy ją w baniakach, na własny koszt. Nieraz zdarzało się, że szliśmy spać brudni, nie mogliśmy wykąpać się po pracy, mieliśmy nie dogotowane obiady!
Zapowietrzony bojler
W „pechowe” dni woda nie pojawia się w kranach subkowian od 2 do 8 godzin; najdłuższa przerwa w jej dostawie wynosiła... 11 godzin. A kiedy się już pojawi – przypomina brunatną ciecz.
- Nawet jeśli po dwóch godzinach zagotuję wodę i z czajnika przeleję do dzbanka – na jego dnie pojawia się po prostu szlam – denerwuje się mieszkanka Subków. – I jak taką wodą zalać chociażby mleko dla kilkumiesięcznego dziecka?
- To naprawdę uciążliwa sytuacja – uważa jej sąsiadka. – Przed świętami robiłam pierogi. Niestety, z powodu braku wody wszystkie trafiły do... kosza na śmieci. Mało tego – prawie wysadziło nam bojler, który się zapowietrzył. Nie było wody, a on grzał...
- Kiedy już napuszczają wodę do rur, robią to pod takim ciśnieniem, że jedna z nich pękła - pod podjazdem – opowiada jedna z mieszkanek. - I przez to podjazd się zapadł.
Subkowianie narzekają również na zalane piwnice.
Poważna inwestycja
- Gmina realizuje na terenie wsi Subkowy inwestycję budowy kanalizacji sanitarnej wraz z przyłączami, przepompowniami i oczyszczalnią ścieków – informuje Lech Grzywacz, inspektor ds. inwestycji w Urzędzie Gminy Subkowy. - W ramach tego zadania wykonana zostanie sieć kanalizacji sanitarnej grawitacyjno – tłocznej o długości 14,2 km i przykanalików o długości 3 km. Obszar stanowiący przedmiot realizacji obejmuje ulice: Wybickiego, Kociewską, Wodną, Zamkową, Kościelną, Sportową, Gen. Wł. Sikorskiego, Krótką, Gdańską, część Spółdzielczej, Gdańską, Ogrodową, Dworcową, Za Dworcem, Pałacową oraz osiedla - Witosa i Jana Pawła II.
Wyłączenia nagłe i nieprzewidziane
Mieszkańcy Subków wiedzieli o pracach wodociągowych we wsi, nikt ich jednak nie uprzedził, że przez tak długi okres będą mieli takie utrudnienia.
- Co innego, gdyby takie sytuacje zdarzały się sporadycznie, każdy by zrozumiał – mówią.
- Budowa rurociągów kanalizacyjnych przebiega często w sąsiedztwie istniejącej sieci wodociągowej – wyjaśnia Lech Grzywacz. - Niestety, jest to sytuacja niekorzystna dla wykonawcy, gdyż wskutek naruszenia struktury ziemi przy wykonywaniu wykopów następuje rozszczelnienie znajdujących się w pobliżu rur wodociągowych wykonanych z PVC łączonych na tzw. wcisk, tj. poprzez gumową uszczelkę. Skutkuje to awarią powodującą uciążliwości dla wszystkich oraz kosztowną dla wykonawcy, który jest zobligowany do jej usunięcia. Roboty wykonywane są od września 2010 r., jednak awarie wystąpiły dopiero w grudniu i styczniu. Było ich łącznie 7 (dwie na Os. Witosa, trzy na ul. Wybickiego i dwie na ul. Kociewskiej); zapewne duże znaczenie na ich powstanie miała panująca w tym okresie pogoda. Czas niezbędny na wykonanie napraw i tym samym brak dostaw wody wynosił od kilku do kilkunastu godzin. Były to zatem wyłączenia nagłe, nieprzewidziane, o których niestety nie można było uprzedzić mieszkańców.
Zaczęło się w listopadzie!
Mieszkańcy wsi nie zgadzają się z tłumaczeniem Lecha Grzywacza.
- Awarie wody zdarzały się już w listopadzie – twierdzą. – Były to przerwy od 2 do 4 godzin, w czasie przedpołudniowym, w którym większość mieszkańców jest w pracy. Nie przeszkadzały więc one tak bardzo, co nie zmienia faktu, że były! Poza tym pojawiały się także na nowym Osiedlu Jana Pawła II, o którym pan Grzywacz widocznie zapomniał. Prace wodociągowe mają potrwać jeszcze około półtora roku. Jak długo mamy liczyć się z tym, że w najmniej oczekiwanym momencie będziemy odcięci od wody?
Za utrudnienia przepraszamy
Mieszkańcy wysuwają też swoją tezę o przyczynach tak częstych awarii. Twierdzą, że robotnicy pracują po nocach, gdy ledwo cokolwiek widać.
- Być może spieszą się, aby zakończyć prace w ustalonym terminie. A jak to mówią: Co nagle, to po diable!
- Za zaistniałe uciążliwości i ewentualne przyszłe podobne sytuacje - na które nie mamy żadnego wpływu - przepraszamy. I zapewniamy, że zmobilizujemy wykonawcę robót do wykonywania prac z wyjątkową dokładnością i starannością – zapewnia Lech Grzywacz.
Reklama
Życie bez wody. "Za utrudnienia przepraszamy"
SUBKOWY. W połowie września ub. roku w Subkowach (powiat tczewski) rozpoczęły się prace związane z budową kanalizacji sanitarnej. Od tego czasu mieszkańcy wsi cierpią na systematyczne przerwy w dostawie wody.
- 28.02.2011 00:00 (aktualizacja 16.04.2023 17:17)

Reklama






Napisz komentarz
Komentarze