Niektórzy tczewianie są bezwzględni dla istot bezbronnych, słabszych. To na nich wyładowują swoją agresję i frustrację. A zwierzę? Cierpi i kocha nadal. Przykłady na ludzką pomysłowość w robieniu zwierzętom krzywdy można mnożyć. Praktycznie niemal każdy z podopiecznych tej placówki jest żywym świadectwem na ludzkie okrucieństwo. Mają często trwałe rany – fizyczne (a potem ślady po nich) i psychiczne.
Nie wolno przechodzić obojętnie
Zwierzę nie jest przedmiotem! Odczuwa ból i cierpienie. Tak samo jak radość i przywiązanie oraz bezgraniczną miłość do swoich opiekunów.
- Nie wyobrażam sobie by ktoś, kto wyrzucił z samochodu psa, wrzucił do kontenera na śmieci czy przywiązał do drzewa w lesie - jak ma to często miejsce w przypadku zwierząt trafiających do schroniska - nie miał wyrzutów sumienia – mówi Barbara Stanuch, prezes zarządu Zakładu Energetyki Cieplnej Tczew Sp. z o.o. – Ale takie wrażenie mamy tylko my, ludzie normalni, którzy nie wyobrażają sobie swoich domów, rodzin bez ukochanego zwierzęcia, które potrafi dużo z siebie nam dać i wielu rzeczy nauczyć. Np. systematyczności, odpowiedzialności i dyscypliny. Otrzymywane w zamian uczucie bezgranicznej i bezwarunkowej miłości jest bezcenne. Nieraz też zwierzęta potrafią człowiekowi uratować życie. Są niezbędne w różnych służbach: ratunkowych, celnych, mundurowych. A już ich wyczyny, jako asystenci osób niepełnosprawnych, są wręcz niesamowite. Pomagają dzieciom, mając dobroczynny wpływ na różne przypadłości w dogoterapii. I jeszcze długo można wymieniać. Dlatego ta ogromna liczba nieszczęśliwych zwierząt w schronisku jest po prostu przytłaczająca. Nie wyobrażam sobie przejść obojętnie wobec tylu potrzeb.
Nowe budy i karma
Tymczasem pracownicy schroniska w Starogardzie Gdańskim zwrócili się do GPEC w tym mieście (jego prezesem jest także pani Stanuch) o wsparcie 7 budami dla psiaków.
- Pomyślałam, że może i w tczewskim schronisku takie budy są potrzebne - informuje Barbara Stanuch. - Po ustaleniu, że przydałyby się trzy zamówiliśmy ich łącznie 10. Dowieźliśmy je do Tczewa; postanowliśmy też dokupić karmę. Mam nadzieję, że niektórych zaciekawią tabliczki, jakie widnieją na naszych budach.
A na tabliczkach widnieje napis: „Mój dom ufundował ZEC Tczew, dziękuję. A ty?...”.
Kierownik tczewskiego schroniska Joanna Sobaszkiewicz poprosiła, by na naszych łamach podziękować w imieniu czworonogich podopiecznych za tego rodzaju wsparcie, jakiego ZEC Tczew udziela psiakom od lat. Było to m. in. usprawnienie instalacji grzewczej, zakup i zainstalowanie grzejników w hali, w której przebywają zwierzaki oraz nabycie każdej zimy kilku ton węgla. Jest również stale pamiętający o psach darczyńca, dyrektor Carrefour w Tczewie Cezary Grzegorczyk, który wspiera schronisko dostawami kasz i makaronów.
Jak pomóc schronisku?
Przypominamy, że każdy z nas może coś dla czworonogów zrobić: można zostać wolontariuszem lub pomóc w innej formie, np. zakupić miski dla psiaków (koniecznie metalowe, plastikowe psiaki szybko niszczą), obroże i smycze, różne smakołyki, karmy, w tym także „mokre” w puszkach, zabawki. Można też podczas wiosennych porządków znaleźć zbędne koce, pościel czy ręczniki. To wszystko przyda się zwierzakom. Warto pomagać bezbronnym, naszym „braciom mniejszym”.
Poranione i porzucone...
W schronisku w Tczewie przebywa ponadlimitowa liczba ok. 140 psów i kilkanaście kotów. Bywały tu już różne inne zwierzęta: świnia, bocian i inne ptaki. Taka ilość, często poranionych, chorych, starych zwierząt czy szczeniąt, wymaga specjalnego podejścia do każdego z osobna. Bo inne potrzeby ma stary, porzucony psiak, a inne szczeniaczki, czy koty. Wymagają bardzo często leczenia z różnych chorób wirusowych, czy urazów, a także szczepień.
Schronisko w Tczewie znajduje się przy ul. Malinowskiej (naprzeciwko składu opału i skupu złomu).
Reklama
Przepełnione schronisko dla bezdomnych zwierząt
TCZEW. Tczewskie schronisko dla bezdomnych zwierząt znowu przepełnione. Na szczęście są ludzie, którzy rozumieją, że porzucone, często maltretowane zwierzęta nie przetrwają bez naszej pomocy. Napiętnować należy osoby, które potrafią zgotować zwierzęciu piekło. Bo przecież te stworzenia nie biorą się w schronisku znikąd...
- 25.03.2011 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 12:26)

Reklama






Napisz komentarz
Komentarze