Tory łupem złodziei
W ub. roku w Gniewie, na terenie byłego dworca PKP, powstał skup złomu i skład węgla firmy SELMET. Wydzierżawiła ona teren od PKP. Wcześniej o przejęcie tych nieruchomości ubiegała się gmina Gniew, planując na byłym torowisku budowę ścieżki rowerowej.
Okolica jest tu przepiękna. Nasyp kolejowy i stary zabytkowy budynek dworca leżą w samym sercu urokliwej Doliny Wierzycy. Jest to Gniewski Obszar Ochronionego Krajobrazu. Do porozumienia między PKP a władzami gminy jednak nie doszło.
Przejęcie terenu, z uwagi na „strategiczne znaczenie obronne” torowiska okazało się nie takie łatwe. Biorąc pod uwagę stan torów, po których nie przejechałaby nawet drezyna, można by się obawiać o tę naszą „obronność”. Na ironię losu, tory stają się łupem złodziei złomu i trafiają na... złomowiska.
Dźwięk gniewskiej lokomotywy dawno już ucichł, na pozostałych jeszcze torach wyrosły drzewa. Mosty i wiadukty nad Wierzycą i Jonką niszczeją, a chroniony krajobraz „zdobią” coraz liczniejsze dzikie wysypiska śmieci, no i złomowisko...
PKP, bez żadnych przeszkód, wydzierżawia wyłączone z kolejnictwa nieruchomości. Tak stało się w ub. roku w Gniewie. Zamiast ścieżki rowerowej powstało tu złomowisko. W świetle obecnych przepisów środowiskowych, właściciel skupu złomu powinien posiadać pozwolenie na składowanie odpadów takich jak złom. Z racji, że nieruchomość ta ma tzw. charakter zamknięty, kompetencje w zakresie pozwolenia spadły na Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Gdańsku. Urząd ten rozpoczął więc procedury w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla tej inwestycji. Procedury trwają, a złomowisko... funkcjonuje. Na miejscu stoją dwa kontenery pełne złomu. Ostatnio na terenie skupu doszło do włamania i kradzieży 300 kg miedzi. Złomowisko powstało na terenie Gniewskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu. Hmm, chroniony krajobraz ze złomowiskiem na pierwszym planie?
W świetle prawa złomowiska nie ma, jednak w świetle dnia widać, że złomowisko jest. W ostatnią sobotę byliśmy na miejscu. Złom przywożono samochodami i wózkami. Ważono go, po czym wózek widłowy ładował metalowy odpad do kontenerów.
Co stanie się gdy wojewódzcy urzędnicy nie wydadzą zgody na składowanie złomu w obszarze chronionym? Czy firma zakończy ten proceder, czy po prostu dalej będzie korzystała z ułomności prawa i naiwności (?) urzędników?
Ekologia po polsku to dwa światy – jeden na papierze, drugi to ten rzeczywisty.
Więcej na ten temat w "Gazecie Tczewskiej", która ukazuje się wraz z "Dziennikiem Pomorza" na terenie pow. tczewskiego
Nielegalne złomowisko
GNIEW. Ścieżka rowerowa czy złomowisko? PKP wydzierżawia w Gniewie wyłączone z kolejnictwa nieruchomości. Na Obszarze Chronionego Krajobrazu, zamiast ścieżki rowerowej powstało złomowisko bez wymaganego pozwolenia. Właściciel terenu i służby komunalne Gniewu twierdzą, że złomowiska... nie ma.
- 30.03.2011 00:19 (aktualizacja 23.08.2023 06:49)

Reklama






Napisz komentarz
Komentarze