środa, 17 grudnia 2025 04:31
Reklama

Kolejna kolizja na wiadukcie przy ul. 1 Maja w Tczewie. Ile razy jeszcze?

TCZEW. Niedawno, 18 maja, doszło do fatalnej w skutkach kolizji - ciężarówka iveco uderzając w barierkę ograniczającą wysokość na zabytkowym wiadukcie przy ul. 1. Maja, kompletnie zniszczyła swoją przyczepę. Już po czterech dniach doszło do kolejnej podobnej katastrofy.
Kolejna kolizja na wiadukcie przy ul. 1 Maja w Tczewie. Ile razy jeszcze?
Tym razem samochód specjalny z podnośnikiem nissan nie zauważył przeszkody i czołowo zderzył się z nadjeżdżającym osobowym hundaiem. Do kolizji doszło 22 maja ok. godz. 17.00.
- Nissan zahaczył podnośnikiem o barierę, zarzuciło go na lewą stronę i tam uderzył czołowo w nadjeżdżające auto - powiedziała nam kobieta, która akurat jechała wtedy na rowerze i widziała cale zajście.

Powyginana barierka
Podnośnik nadjechał od strony dworca; po zdarzeniu na wiadukcie zaczął się prawdziwy dramat. Kierowca nissana łapał się za głowę i tłumaczył, że nie zauważył barierki. Na co kierowca kompletnie skasowanego hundaia odpowiadał:
- Jak można nie zauważyć takiej barierki. Przecież jest znak! -  denerwował się. - Mój samochód nadaje się już tylko na złom!
Kierowcy jadąc wiaduktem od strony ul. Mostowej lub z kierunku os. Staszica skupiają się na zakrętach, mniejsza wagę przywiązując zapewne do ogranicznika wysokości do 2,5 m. Skutkuje to częstymi uderzeniami w barierę, która w tej chwili jest już mocno powyginana.
Co by się stało gdyby na miejscu hundaia znalazł się jakiś rowerzysta albo kierowca skutera? Na drodze panowały utrudnienia w ruchu. Zauważyliśmy pasażerów wysiadających z aut i biegnących na dworzec.

„Zawiniła” nawigacja satelitarna...
W zdarzeniu opisywanym we wstępie (18 maja) ciężarówka iveco nie wyhamowała w porę. Wówczas  kilka minut po godz 13 doszło do podobnej kolizji drogowej. Kierujący ciężarówką podczas wjazdu na wiadukt zahaczył swoim autem o metalową barierę. Potem tłumaczył, że jechał według wskazań nawigacji satelitarnej, która w porę nie ostrzegła go o „przeszkodzie”.  W tamtym zdarzeniu na szczęście także nikt nie ucierpiał. Ciężarówka straciła wtedy przyczepę, ale nie zderzyła się z żadnym innym pojazdem. Przypadek z 22 maja dowodzi tylko jak niewiele brakuje, by komuś mogło stać się coś poważnego. Może warto zatem pomyśleć o jakimś dodatkowym znaku informującym o tej nietypowej przeszkodzie?

Mandat dla drogowców
Kierowca ciężarówki za spowodowanie kolizji został ukarany mandatem w wysokości 350 zł.
Tłumaczył policjantom, że jego GPS nie poinformował go o „przeszkodzie”. Wniosek – nie trzymać się na ślepo GPS. Najlepszym doradcą kierowcy jest po prostu zdrowy rozsądek. Warto jednak zauważyć, że do zdarzeń tego typu dochodzi coraz częściej, a wszystkiego nie można zrzucać tylko na kierowców, ponieważ wiadukt na 1 Maja powinien być już dawno doprowadzony do lepszego stanu technicznego, umożliwiającego przejazd wszystkim pojazdom.




Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
mgła

Temperatura: 0°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama