wtorek, 16 grudnia 2025 04:22
Reklama

Radni jakich jeszcze nie znacie! Byle do pizzy...

TCZEW. Radny też człowiek, czyli sesje Rady Miejskiej „od kuchni”.
Radni jakich jeszcze nie znacie! Byle do pizzy...
Skoro za oknem słońce, dostrzeżmy w nich nie tylko wiecznie skłóconych rajców, ale i - poza tym, że solidnych (rzecz jasna!) samorządowców - dowcipnisiów, wesołków i mistrzów ciętej riposty. Poniższe dialogi wychwycone i spisane zostały podczas sesji Rady Miejskiej przez niżej podpisanego. Jeśli coś ominąłem - wybaczcie: prawdopodobnie dana kwestia nie rozbawiła mnie lub… przysnąłem nie w tym momencie, co trzeba.
I jeszcze uwaga - niniejszy tekst nie ma charakteru prześmiewczego. Przeciwnie, jest to artykuł napisany z sympatii...

Byle do pizzy
Od czego zależy długość sesji? Wbrew pozorom nie od tego, ile uchwał do przegłosowania mają radni, a - z czym oczywiście się nie zgodzą - od tego, jak bardzo danego dnia są rozgadani. A, uwierzcie mi, przed kamerami mogliby mówić o wszystkim!
- Ogłoszenie z ostatniej chwili: pan Adam Przybyłowski (telewizja TeTka - przyp. aut.) powiedział, że jeśli sesja potrwa do godz. 16.00, stawia wszystkim pizzę - sprowokował radnych przewodniczący RM Włodzimierz Mroczkowski.
- W takim razie nie spieszmy się! - podchwycił któryś z rajców.
Jedni „inspirują” do długich dyskusji darmową pizzą, inni…
- Szkoda, że niektórzy radni wychodzą wcześniej - wyraził swoje rozczarowanie Krzysztof Misiewicz. - Ale to jest ich strata… ponieważ wszystkich obecnych na sali chciałbym zaprosić do restauracji Mocca na dobrą kawę i poczęstunek.
Niektórzy radni, zwykle ci mniej rozgadani, zamiast na pizzę czy kawę i ciastko, woleliby pójść wcześniej do domu. Czasem znajdują na to sposoby. Jak np. Roman Kucharski, który podczas jednej z sesji, w punkcie wnioski i interpelacje, poprosił aby…
- Zamknąć dyskusję - rzucił radny.
- Kto jest za wnioskiem radnego? - spytał pozostałych Włodzimierz Mroczkowski.
Pomimo późnej godziny, nie wszyscy głosowali za.
    
Polemika nie ma sensu
Podczas jednej z sesji prezydent Tczewa Zenon Odya prosił radnych, aby z nim nie polemizowali, ponieważ - jak szczerze przyznał - „to i tak nic nie da”. Większego sensu nie ma również polemika z Włodzimierzem Mroczkowskim.
- Powiedziałem, że udzielę przerwy po przegłosowaniu tych dwóch punktów - wyjaśnił radnemu Mirosławowi Kaffce, który poprosił o 15-minutowy „antrakt” w obradach.
- Ale ja potrzebuję przerwy teraz! - nie ustępował radny.
- Przegłosujmy więc wniosek kolegi radnego Kaffki - przewodniczący zwrócił się do pozostałych rajców. - Kto z koleżanek i kolegów jest za przyjęciem wniosku o 15-minutową przerwę w tej chwili, przed kolejnymi głosowaniami? Proszę o podniesienie ręki (…) Przy 2 głosach wstrzymujących, 6 za, 13 przeciwnych. Przerwa będzie po dwóch punktach, kolego radny.

Wzrosło jej ciśnienie
Kolejna scenka. Ponownie zgłaszanie wniosków.
- Konkretny wniosek! Bardzo proszę! - poganiał Gertrudę Pierzynowską przewodniczący RM. Ponieważ trzeba wam wiedzieć, że czego jak czego, ale wodolejstwa na sesji Włodzimierz Mroczkowski nie znosi.
- Panie przewodniczący, pan powoduje, że ciśnienie mi wzrasta, denerwuję się… - broniła się radna.
- Do rzeczy, zgodnie z regulaminem! - prowadzący sesję był nieugięty.
- Pan przewodniczący przedłuża… - stwierdziła, po czym przedstawiła wniosek. Wiedziała, że dalsza dyskusja nie ma sensu.
Radna wysnuła teorię, że Włodzimierz Mroczkowski celowo pomija ją przy udzielaniu głosu. Podczas gdy Gertruda Pierzynowska zgłasza się, macha ręką, przewodniczący zdaje się jej nie dostrzegać.
- Marszałek Bronisław Komorowski obejmuje wzrokiem 460 posłów, a pan jakoś mnie nie zauważa! - skarciła pewnego razu Mroczkowskiego.

Radny też ma uczucia
Od przewodniczącego często dostaje się również Zbigniewowi Urbanowi.
Urban: - Mam mieszane uczucie, co do…
Mroczkowski: - Panie radny, nie mówimy o uczuciach na sesji budżetowej!
Ani o uczuciach, ani o obawach radnego nie chce słuchać przewodniczący RM.
Urban: - Obawiam się, że pani skarbnik…
Mroczkowski: - Proszę nie wyrażać podczas sesji swoich obaw!
Choć ciężko porozmawiać z Włodzimierzem Mroczkowskim o uczuciach, bardzo łatwo nawiązać z nim dyskusję na inne tematy.
- A jak oceniacie państwo decyzję Komisji Europejskiej w sprawie dalszej sprzedaży wina marki „wino owocowe”? - przewodniczący zachęcił radnych do dyskusji w trakcie obrad nad uchwałą ws. ustalenia liczby punktów sprzedaży napojów wysokoprocentowych. Z odpowiedzią pospieszył Kazimierz Smoliński:
- Myślę, że jesteśmy jedynym krajem na świecie sprzedającym wino, które ma termin przydatności do spożycia.

„Radny, kolego zresztą”
Radni też ludzie, docinać sobie lubią. Kiedy sesja ciągnie się i ciągnie, atmosferę rozluźni celny przytyk.
- Przystępujemy do punktu wnioski i interpelacje. Czy mógłby zgłosić się ktoś inny niż tylko radny Kaffka? - zażartował podczas jednej z sesji Włodzimierz Mroczkowski.
Czasem dostaje się również prezydentowi Tczewa.
- Mówi pan prezydent o oczywistościach… Był taki premier, który mówił o oczywistych oczywistościach, dzisiaj już nie jest premierem - do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego nawiązał radny Tomasz Jezierski.
Czasem jednak przymówki są wręcz pieszczotliwe.
Kucharski: - Panie Zbyszku, radny, kolego zresztą (…)
Urban: - Ponieważ pan kolega zresztą, radny Kucharski, wywołał mnie do odpowiedzi (…)

Kto wyskoczy z lodówki?
Na koniec coś z klasyki: Janicki versus Urban. O tym, że lubią się jak pies z kotem, świadków ich „potyczek” przekonywać nie trzeba. Kiedy już zaczną się kłócić, wymiana zdań trwać może bardzo długo.
Oto co Wojciech Janicki, naczelnik wydziału Gospodarki Mieniem Komunalnym UM, wytknął pewnego razu radnemu Urbanowi:
- Pan występuje raz jako przewodniczący komisji, raz jako jej członek, raz jako radny… Występuje pan pod wieloma postaciami, aż w końcu pojawia się pan Zbigniew Urban i też zabiera głos. A wszystko to dotyczy jednej kwestii!
- Aż strach otworzyć lodówkę… - skwitował żartem przewodniczący Mroczkowski.
I nich ktoś spróbuje wmówić mi, że sesje RM są nudne!

Po kontroli komisji
Czasem uśmiech na twarzy wywołują żarty niekoniecznie celowe, wynikające raczej z przypadku niż z poczucia humoru radnych.
- Chciałbym powiedzieć, że nasze miejskie przedszkole na ul. Kościuszki po kontroli komisji rewizyjnej znajduje się w fatalnym stanie - stwierdził z pełną powagą radny Zbigniew Urban.
Cóż, może lepiej było nie kontrolować…


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

p. 14.09.2009 09:58
kabaret można z tego zrobić...z resztą ;p

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
Reklama
zamglenia

Temperatura: 3°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1017 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama