Właśnie twa remont wiaduktu w ul. 1 Maja, co już spowodowało totalne zakorkowanie Tczewa w godzinach szczytu.
Zgodnie z ostrzeżeniami meteorologów w całej północnej Polsce mocno powiało. I to jak! Wiatry, których prędkość dochodzi do 100 km/godz. nie ominęły również Tczewa. W Pelplinie wichura zerwała poszycie dachu. „W polu” stanęły niektóre pociągi jadące do Gdańska.
Strażacy z powiatu tczewskiego mają pełne ręce roboty. Około godziny 8.00 otrzymali zgłoszenie o przygniecionym przez drzewo samochodzie na ul. Wąskiej. W aucie uwięziona została kobieta z dwójką małych dzieci, ale rodzinie na szczęście nic złego się nie stało.
- Jechałem właśnie ul. Wojska Polskiego, gdy widziałem strażaków, którzy usuwali połamane drzewo na wysokości jednostki wojskowej – mówi Sebastian K.
Z kolei na ul. Gdańskiej ok. godz. 11.00 wichura wyrwała drzewo z korzeniami na skrzyżowaniu z ul. Sadową. Zapobiegawczo wycięto znajdujące się po drugiej stronie jezdni kolejne dwa drzewa... a potem jeszcze jedno. Powalone na jezdnię drzewa zablokowały jakikolwiek ruch. Chwała dla strażaków, że nie czekając na dalsze „wyczyny” wichury, wycieli profilaktycznie drzewa trzy drzewa, które i tak prawdopodobnie by się zwaliły na jezdnię.
- Gdy kamieniarze układali nowy chodnik od strony „Metalzbytu” na ul. Gdańskiej, to widziałem jak robotnicy ucinali rozgałęzione korzenie... i mamy skutek – komentuje Zbigniew W.
Ruch na ul. Gdańskiej z przerwami był wstrzymany przez blisko 9 godzin. Piesi mogli przedostać się przez „zatarasowane” miejsce przechodząc przez plac pobliskiej firmy. Ok. 18.50 przywrócono ruch w obie strony na ul. Gdańskiej, po blisko 9 godzinach. Jeszcze chwilę wcześniej plac przy pobliskiej stacji paliw służył kierowcom do zawracania. Pozostały gałęzie zalegające chodniki i wielki karcz jednego z drzew. W ciemnościach, przy padającym deszczu ludzie potykali się o pozostawione resztki ściętych drzew.
- To nie można od razu wszystkiego usunąć, a nie niszczę sobie buty i brudzę ubranie - mówi przechodząca kobieta.
I to tyle o tylko jednym fragmencie ul. Gdańskiej.
Powalone drzewa w całym mieście
Na ul. Gdańskiej wiatr dał o sobie znać też w innych miejscach. Wichurze nie oparła się topola koło cmentarza oraz drzewo na wysokości wjazdu w ul. Chłodną.
- Musiałam pozwolić koleżance wyjść z pracy, bo zadzwoniła jej babcia, że zerwała kawał dachu z domu - mówi ekspedientka w sklepie mięsnym... przy ul. Gdańskiej.
Wycinkowy skądinąd, bo takich miejsc było w Tczewie wiele, reporterski przegląd ulic pokazał, że powalonych drzew jest więcej. Na przykład drzewo „oparło się” o halę w ok. ul. Armii Krajowej i Gryfa Pomorskiego, inne drzewo padło na terenie zielonym w okolicy przedszkola „Jarzębinka” , wiatr wyrwał drzewo na ul. Zamkowej w pobliżu schodów prowadzących na pl. Grzegorza. Strażacy interweniowali również na ul. Żwirki (zerwana linia energetyczna), ul. Wigury, Przemysława II, Wojska Polskiego, w Subkowach, Czarlinie, Rajkowach oraz w Dalwinie. W Pelplinie, z domu przy ul. Kopernika 2, wiatr zerwał z budynku mieszkalnego poszycie dachu.
- Cały czas strażacy jeżdżą od jednego zdarzenia do drugiego – relacjonuje asp. Zbigniew Rzepka, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tczewie. – Dotychczas interweniowaliśmy kilkadziesiąt razy. Najczęstsze interwencje dotyczą połamanych drzew i zerwanych linii energetycznych.
W akcjach biorą udział strażacy z PSP oraz ochotnicy. Niektórzy z nich zostali wezwani do pomocy, choć mają dzisiaj dzień wolny od pracy.
Jak informują synoptycy, w czwartek wiatr ma już osłabnąć.
Reklama
Wichura zaatakowała! Zablokowane drogi, zerwane linie energetyczne i dachy
POMORZE/Tczew. Ulica Gdańska w Tczewie sparaliżowana przez prawie 9 godzin. Autobusy miejskie linii 3 i 4 jeździły awaryjnymi trasami (od dworca PKP al. Zwycięstwa, zamiast ul. Gdańską). Generalnie, niesamowite komplikacje w ruchu samochodowym w mieście.
- 14.10.2009 00:07 (aktualizacja 04.08.2023 16:02)

Reklama










Napisz komentarz
Komentarze