sobota, 13 grudnia 2025 17:48
Reklama

Kto uratuje zaniedbany dworek w Małych Walichnowach? Z zabytku pozostała tylko ruina

POMORZE/MAŁE WALICHNOWY. Pochodzący z XIX wieku zabytkowy dworek w Małych Walichnowach powstał w 1878 r. Był własnością starosty wałowego Niziny Walichnowskiej Petera Rudolfa Dirksena. Znajduje się na końcu polnej drogi, wzdłuż której rosną wiekowe brzozy.Rezydencja bezdomnych...
Kto uratuje zaniedbany dworek w Małych Walichnowach? Z zabytku pozostała tylko ruina
Przedtem w tym miejscy stał dom Johanna Jaboba II Dirksena, który przejął gospodarstwo swojego teścia Christopha Rudolfa Rohrbecka – ojca Petera Rudolfa.
- Według mnie przyszłość dworku jest dość klarowna - zawali się! – mówi Mariusz Śledź, dyrektor Szkoły Podstawowej w Małych Walichnowach.

Zasłużeni... Holendrzy
Dirksenowie, Holendrzy z pochodzenia, przybyli na Nizinę Walichnowską w XVI wieku i należą tu do najbardziej zasłużonych rodzin. Do największych zasług Petera Rudolfa Dirksena należą: podwyższenie korony wału od Ciepłego aż do Rybaków, budowa nowego odcinka wału łączącego Wielkie Walichnowy i Nowy Międzyłęż (1878 – 1895), podjęcie inicjatywy budowy kolejki wąskotorowej, a przede wszystkim przebudowa stacji pomp „Nadzieja” i „Pokój” w Rybakach oraz „Zgoda” w Międzyłężu. W latach 1888 –1899 Peter Rudolf napisał też „Kronikę Związku Wałowego Niziny Walichnowskiej” - dzieło to jest nie tylko opracowaniem historycznym, ale też dokładną analizą hydrotechniczną Dolnej Wisły. I właśnie w Małych Walichnowach zachował się dom Rudolfa Dirksena – drewniany, na kamiennym fundamencie. Budynek jest podpiwniczony (piwnice wyniesione są ponad poziom terenu), parterowy, z częściowo mieszkalnym poddaszem w dwuspadowym dachu.

Jak było 100 lat temu
- Moi dziadkowie pracowali u Ericha Dirksena, najmłodszego syna Rudolfa - wspomina Mariusz Śledź. – Gospodarstwo składało się z domu, stodoły, obory na 50 krów, spichlerza, garażów, kuźni oraz starego parku z 300-letnimi dębami. Przed wojną była tam także studnia artezyjska, ogród warzywny oraz sad. Dom posiadał piękną werandę, przestronne salony, sypialnie u góry. Obecnie jest zmniejszony, ponieważ kiedyś od strony północnej znajdowała się jeszcze kuchnia z jadalnią.
 
Rezydencja bezdomnych
Niestety, pozbawiony opieki dworek niszczeje z roku na rok. Rezydują tam bezdomni, którzy... palą deski podłogowe i boazerię.
Czasy świetności budynek ma już za sobą. Stanowi jednak nie tylko element unikalnej historii tego terenu; jest idealny na stworzenie atrakcyjnego i przyciągającego przybyszów miejsca odpoczynku.
- To oczywiste, że odrestaurowanie dworku będzie bardzo drogie – ocenia Mariusz Śledź. - Mogą być jednak różne koncepcje zagospodarowania tego obiektu lub terenu wokół niego, czyli pięknego, choć mocno zaniedbanego parku.
- Należałoby zaadaptować go na pensjonat, obiekt kulturalny czy turystyczny – proponuje inny mieszkaniec Małych Walichnów. – Można też ogłosić przetarg na wyposażenie domu w stylizowane meble, urządzić w nim - obok części hotelowej – kawiarnię i restaurację.

Bez starodrzewu...
Działka, na której stoi dworek, to własność gminy. Liczy 80 arów (7 900 m kw.). Nieruchomość jest zabudowana budynkami - mieszkalnym oraz gospodarczym. Budynek gospodarczy był używany w przeszłości jako spichlerz i wozownia. Dostępna byłaby tam elektryczność, woda, kanalizacja i ogrzewanie kaflowymi piecami. Część działki to pozostałość podwórza. Szlak dojazdowy stanowi droga gminna utwardzona w 2008 r., znajdująca się w odległości 500 m od drogi wojewódzkiej nr 229 oraz ok. 1,5 km od rzeki Wisły. Odległość do węzła autostradowego w Ropuchach (gmina Pelplin) - ok. 16 km.
- Wnuk Ericha Dirksena, ostatniego właściciela majątku, Meinhard Sucker zainteresowany był kupnem posiadłości - wyjaśnia Mariusz Śledź. – Ok. trzy lata temu, gdy gmina zamierzała ją sprzedać, Sucker chciał przekształcić ruinę zabytkowego dworku w pensjonat. Opiekować miałaby się nim jakąś polska rodzina. Nie doszło jednak do transakcji, gdyż w latach 70. posesję podzielono. Wschodni jej fragment obejmujący starodrzew (ok. 20 drzew) oddano Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej w Międzyłężu. Teren, na którym znajduje się budynek, stracił na atrakcyjności.

Przetarg w przyszłym roku
Zapytaliśmy zastępcę burmistrza Pelplina, Tadeusza Błędzkiego o przyszłość dworku i plany - w jaki sposób gmina chciałaby uratować resztki dawnej architektury.
- Szukamy inwestorów. Obecnie przygotowujemy ofertę inwestycyjną i czekamy na decyzję urbanistyczną dotyczącą przeznaczenia tego terenu na cele turystyczne i agroturystyczne. Dworek wpisany jest do gminnego rejestru zabytków jako atrakcja turystyczna, cała posesja objęta jest ochroną. Mamy też w planach pobudowanie na tym terenie nowych obiektów, aby stał się bardziej atrakcyjny. Przetarg będzie ogłoszony w przyszłym roku.
Dworek Dirksenów jest obiektem ważnym dla kultury, stanowi atut lokalnej społeczności.
- Szkoda by było, gdyby  kolejny ważny budynek na Nizinie Walichnowskiej odszedł w zapomnienie – podkreśla Mariusz Śledź.




Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
słaba mżawka

Temperatura: 5°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 19 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama