niedziela, 14 grudnia 2025 20:06
Reklama

Pasażerowie: poziom usług kolejowych to kpina, za którą drogo płacimy. Pozostaje zacisnąć zęby

TCZEW. Klienci kolei skarżą się, że na najbardziej popularne połączenia pomiędzy Tczewem a Trójmiastem PKP Przewozy Regionalne wysyłają pociągi tylko z jednym składem. Skutek? Potworny ścisk, duchota i zszargane nerwy ludzi, którzy znowu spóźnią się do pracy lub na zajęcia, bo nie zmieścili się do wagonu.
Pasażerowie: poziom usług kolejowych to kpina, za którą drogo płacimy. Pozostaje zacisnąć zęby
Zdaniem naszych rozmówców, to czy przyjedzie jeden skład, czy może dwa, to czysta loteria. Ta nienormalna sytuacja dotyczy oczywiście nie tylko tczewian, ale też osób, które chcą wejść do pociągu na kolejnych stacjach w kierunku Gdańska – w Pszczółkach, czy w Pruszczu. Problem dotyczy także popołudniowych powrotów. Pasażerowie już na stacji we Wrzeszczu mają ogromne kłopoty z wciśnięciem się do pociągu, a co mają powiedzieć ci, którzy czekają w Gdańsku Głównym?

Nie podróżujemy dla przyjemności
Najgorsza sytuacja miała miejsce w środę, 20 stycznia. Dwa kolejne pociągi wyjeżdżające z Tczewa, z których korzysta masa ludzi jadących do pracy lub szkoły (o godz. 6.48 i 7.13), były tylko jednoskładowe. „Szczęściarze”, którym udało się wejść do pociągu, mówią wprost o bydlęcych warunkach jazdy.
- Ludzie stali jeden na drugim, potworny ścisk, nie można było złapać oddechu - wspomina jeden z pasażerów. - Rywalizacja o wolne miejsce, niekoniecznie siedzące, przypomina  walkę o ogień. Za taki „komfort” jazdy płacę po podwyżce biletów prawie 200 zł miesięcznie. Moja żona porusza się o kuli. Można sobie tylko wyobrazić, jaki to dla niej koszmar jechać na stojąco ponad 40 minut. Pominę już to, że młodzi ludzie nie zwalniają miejsc dla osób starszych. Rozkłady jazdy to ostatnio czysta fikcja, informacje o opóźnieniach w Gdańsku nie są podawane przez megafony, tylko wyświetlane na tablicy w holu dworca, a pociąg wlecze się po torach dwa razy dłużej niż to było za PRL-u. Uważam, że pasażerowie opóźnionych pociągów powinni mieć prawo wejścia do pociągów pośpiesznych. W końcu płacimy za dojazd do pracy, nie jeździmy dla przyjemności.

Granica została przekroczona
- Trzeba jasno stwierdzić, że poziom usług kolejowych to kpina – uważa pan Tomasz z Tczewa, dojeżdżający do pracy w Gdańsku. - Można wiele wytrzymać, a ja naprawdę nie należę do wygodnych. Mam jednak świadomość, kiedy przekroczona zostaje granica. Dojeżdżając do pracy z Tczewa do Gdańska w standardowych godzinach pracy, mogę być szczęśliwy znajdując miejsce siedzące co drugi dzień w przynajmniej jedną stronę, a i to rzadkość. A jest coraz gorzej. Można za to winić częściowo mnie, jako osobę zbyt kulturalną, by torować sobie drogę łokciami. Raczej ustępuję pola bardziej aktywnym. Przecież siedzę 8 godzin w pracy, a inni może stoją i są bardziej zmęczeni.
Nasz rozmówca dodaje, że w miniony czwartek pociąg wyjeżdżający z Tczewa o godz. 7.50 był z kolei nie ogrzany. Szyby były skute mrozem, a pasażerowie siedzieli okutani w kurtki, czapki i płaszcze.
- Możemy szukać przyczyn obecnej sytuacji, personalizować je i to wszystko będzie medialną prawdą: nieudolna dyrekcja, leniwi pracownicy, korupcja, złodziejskie spółki żerujące na majątku kolei itp., itd. – kontynuuje pan Tomasz. - Głównym sprawcą jest jednak polityka, a raczej antypolityka naszej władzy, która prowadzi proces niszczenia tych usług, które wymagają aktywnej roli polityków i urzędników. A po co im te problemy, które łatwiej przerzucić na nasze barki, my musimy sobie poradzić, żeby jakoś przeżyć. I potrafimy znieść naprawdę dużo. Usługi publiczne nigdy nie są zyskowne, co wynika z definicji. Czyli trzeba sprywatyzować, a w tym celu najpierw rozbić, zniszczyć, zadłużyć, nie dopilnować, doprowadzić infrastrukturę na skraj upadku, a pasażerów na skraj wytrzymałości, bo wtedy nie będzie żadnych sprzeciwów.

Pozostaje zacisnąć zęby
W ostatni czwartek sprawdziliśmy na własne oczy jak wygląda sytuacja w porannych pociągach jadących do Trójmiasta. W odjeżdżającym o godz. 7.13 (jeden skład!) panowała w miarę normalna sytuacja, ale tylko dlatego, że na wcześniejsze połączenie PKP skierowała pociąg z dwoma składami.
- Nigdy nie wiadomo, czy będziemy jechać w zwykłych warunkach, czy jednak kolej nas niemile zaskoczy i wyśle tylko jeden skład – mówi spotkany przez nas na peronie Krystian, student politologii. – Pozostaje tylko zacisnąć zęby, bo przecież innego połączenia z Gdańskiem nie ma, poza autobusem „50”, ale na niego decydują się już tylko desperaci.
- Rozumiem, że przez remont linii kolejowej pociągi muszą jechać wolniej, ale czy konieczne są np. półgodzinne postoje w szczerym polu? - pyta pani Iwona. – Najgorsze jest to, że konduktorzy nawet nie raczą poinformować pasażerów o przyczynach postoju, tak, jakby to była zupełnie normalna sytuacja.

Co na to marszałek?
- Gdybym chociaż mógł usiąść w pociągu zamknąłbym oczy, przysnął i na chwilę o tym wszystkim zapomniał - rozmarza się pan Tomasz. - A tak stoję, myślę i tylko coraz ciężej oddycham z nerwów na widok konduktora, który ma jeszcze czelność wymagać biletów za te bydlęce warunki transportu. On to wie, ale też potrzebuje pracy, żeby jakoś przeżyć. Więc lepiej odwrócić się i popatrzeć w oczy dziewczynie stojącej obok. Jej uśmiech pozwoli poczuć się trochę lepiej i doda dokładnie tyle energii, żeby... przemilczeć. Ale dokąd prowadzi ta droga?
Pasażerowie domagają się od kolei wysyłania na najbardziej obciążone połączenia pociągów z dwoma składami. Takie sygnały docierają m. in. do tczewskiego radnego Krzysztofa Kordy.
- Dochodzą do mnie opinie osób skarżących się, że jeżdżąc rano do pracy czy szkoły, mają problem z zajęciem miejsc w przepełnionych wagonach – relacjonuje radny. - Składy są krótkie, a pasażerów jest mnóstwo. Często nie ma możliwości wygodnie podróżować nawet na stojąco. Do tego dochodzą długie postoje pociągów „w polu”, nie ogrzewane składy i opóźnienia. Za ten „komfort” mimo to, pasażerowie od stycznia płacą więcej, z uwagi na wprowadzone podwyżki cen biletów kolejowych. Mam nadzieję, że marszałek województwa, jako organ finansujący kolej, będzie interweniował w sprawie poprawy komfortu dojeżdżających. Przewoźników kolejowych, dofinansowuje w znacznej kwocie samorząd województwa, oczywiście z naszych (podatników) pieniędzy.

Kolej przeprasza i… wybiera „złoty środek”
Jak poinformował nas Piotr Janicki, rzecznik prasowy Przewozów Regionalnych sp. z o.o., Pomorski Zakład Przewozów Regionalnych w Gdyni, zmniejszenia zestawień pociągów to sytuacja o charakterze przejściowym.
- Z uwagi na niekorzystne warunki atmosferyczne, nie najmłodszy już tabor częściej ulega awariom (np. zmarznięte przewody hamulcowe, uszkodzone silniki trakcyjne itp.) – wyjaśnia Piotr Janicki. - Dysponując niewielkimi rezerwami taboru, nie zawsze fizycznie jesteśmy w stanie natychmiast podstawić tabor zastępczy. Niejednokrotnie, w trybie pilnym, podejmowane są decyzje dotyczące zestawień pociągów, np. czy uruchomić pociąg w zmniejszonym składzie, czy też jeden odwołać, a drugi uruchomić bez zmian. My wybieramy „złoty środek”, tj. w takich sytuacjach dążymy do uruchomienia wszystkich pociągów, czasem kosztem zmniejszenia liczby wagonów.

A co z nie ogrzewanymi pociągami?

- W większości wykorzystywany przez nas tabor posiada przestarzałe technicznie technologie regulujące wysokość temperatury wewnątrz pociągu – odpowiada nasz rozmówca. - Podjęliśmy działania, aby w miarę możliwości, obsługa pociągu regulowała temperaturę przez cykliczne włączanie i wyłączanie ogrzewania. Drużyna konduktorska zgłasza wszelkie usterki dyspozytorowi, który nie odnotował ich w pociągu nr 2021 (wyj. z Tczewa o godz. 7.50 – dop. red.). Oblodzenie szyb w pociągach w aktualnie występujących warunkach atmosferycznych wydaje się być zjawiskiem naturalnym, podczas gdy wewnątrz taboru panuje temperatura „pokojowa”, a na zewnątrz kilku lub kilkunastostopniowy mróz.
W przypadku znacznych opóźnień, w pociągach różnych przewoźników możliwe jest honorowanie biletów w określonych pociągach i na wyznaczonym odcinku, jednak po wcześniejszych wzajemnych uzgodnieniach.
- W takich sytuacjach podróżni są w sposób zwyczajowo przyjęty informowani o takiej możliwości poprzez komunikaty megafonowe, przez drużynę konduktorską lub ogłoszenia – tłumaczy Piotr Janicki. - Przepraszamy za powstałe, czasowe utrudnienia w podróży.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

kx 31.01.2010 23:11
A może ruchome schody na tcz dworcu?

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
zniesmaczony 29.01.2010 20:59
prawda jest taka jaka władza taka kolej krótko zmiencie władzę kolej też się zmieni póki co PO zbiera na kampanie wyborczą

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
PATRYK 28.01.2010 16:21
Kolej to jedno bagno.RZECZNIK ODBIJA PILECZKE A SAM DOJERZDRZA W SLUZBOWCE

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Pracownik PLK 28.01.2010 14:27
Dlaczego nie kursują SKM po całym wojewódzctwie? Mają lepszy tabor.

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
beret 28.01.2010 12:00
płacisz jak za zboże a jedziesz jakbyś żarł śrutę

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 6°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 20 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama