niedziela, 14 grudnia 2025 12:57
Reklama

Żale do władz: dziurawe drogi, brak ścieżek rowerowych, zaniedbana starówka...

TCZEW. Dziurawe drogi, brak ścieżek rowerowych, zaniedbana starówka, żebrzący na dworcu menele, brak ulg na przejazdy komunikacją miejską dla pasażerów spoza miasta, brak kultury u osób dorosłych... To tylko niektóre rzeczy, które denerwowały tczewian w 2009 r. Czy z tych samych powodów irytować będziemy się również w nowym roku?
Żale do władz: dziurawe drogi, brak ścieżek rowerowych, zaniedbana starówka...
Rubrykę „To mnie denerwuje” wprowadziliśmy w „Gazecie Tczewskiej” z myślą o tych, którym wizerunek miasta nie jest obojętny. Na widok śmietniska na jednej ze staromiejskich uliczek inny mieszkaniec Tczewa machnie ręką (a być może i sam dorzuci od siebie papierek po batoniku czy gumie do żucia), ale nasz Czytelnik złapie się za głowę i napisze do nas list (kto wie, być może przeczyta go jakiś urzędnik?). W ten sposób wspomniana rubryka funkcjonuje i spełnia swoją rolę. Z jednej strony nas to cieszy, z drugiej - ponieważ poruszane zarówno przez Was, jak i przez nas problemy powtarzają się naprawdę bardzo rzadko (co świadczy o tym, jak bardzo jest ich dużo) - niepokoi. Martwi również fakt, że zdecydowana większość z nich nie jest eliminowana...
Co denerwowało nas w minionym roku? Zapraszamy do lektury rocznego podsumowania treści publikowanych w rubryce „To mnie denerwuje”.

Korki rozwiązały problem
W jednym z pierwszych w 2009 r. wydań „Gazety Tczewskiej” odreagowaliśmy na sklepowych ochroniarzach. „Potrafią oni czasem naprawdę zniechęcić do zakupów” - pisaliśmy. Autor felietonu, niżej podpisany, zauważył, że wystarczy się nie ogolić lub wsadzić do kieszeni rękę, by ochroniarz uaktywnił się jakby kupujący miał na sobie „turban, tunikę i antenkę detonatora wystającą z kieszeni”. Słyszeliście o samospełniającym się proroctwie? Zasada dotyczy również sklepowych ochroniarzy - tak uważnie ci się przyglądają, że w końcu naprawdę zaczynasz zachowywać się podejrzanie. Cóż, mi już przeszło - jeżeli taki nadgorliwiec zaczyna za mną łazić, droczę się z nim manewrując między regałami lub klepiąc się po kieszeniach. Tak dla rozluźnienia atmosfery.
Poważniejszym problemem zajęliśmy się w jednym z kolejnych wydań gazety. „Gdzie naszym kierowcom do tych z W. Brytanii (to tylko przykład - jeden z wielu), którzy zwalniają kiedy tylko dostrzegą szykującego się do przekroczenia jezdni pieszego. Przecież to egzotyka!” - pisaliśmy. Niejednokrotnie byliśmy świadkami tzw. „śmignięcia” przed nosem próbującemu przejść przez jezdnię pieszemu. „Drodzy kierowcy” - apelowaliśmy - „Kodeks drogowy to nie literatura fantastyczna! Wyssane z palca nie są tym bardziej paragrafy o punktach karnych (8 za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na oznakowanym przejściu) i mandatach (350 zł za nieustąpienie przez kierującego pojazdem pierwszeństwa pieszym znajdującym się na przejściu)”. Aż kilka miesięcy czekaliśmy na ripostę któregoś z kierowców. W swoim liście stwierdził on, że i piesi nie są bez winy. „Wchodząc na jezdnię nie zawsze zwracają uwagę na nadjeżdżające auta” - pisał autor.
Zapewne byłby to problem nadal aktualny... gdyby nie korki. Kto by pomyślał, że o problemie tczewskich dróg można mówić również w superlatywach!

Kiedy runie most?
„Piątek, godz. 18.15. Ulice tczewskiej Starówki pustoszeją. Znikają przechodnie, przepadają gdzieś irytujący ulotkarze, ze sklepów wybiegają ostatnie ekspedientki. Stare Miasto zamiera. Na krótko, ponieważ w okolicach Żabki zbiera się ok. 7-osobowa grupka młodzieńców. Jeden z nich, ten z głupią fryzurą i tubalnym głosem, popycha swojego kolegę i krzyczy mu prosto w twarz, że jak nie wejdzie do sklepu i nie kupi tego piwa, to dostanie TAKI wpi…ol, że hej!”.
O tych i innych staromiejskich „atrakcjach” pisałem niejednokrotnie. Niestety, tu bez zmian - specyficzna magia tczewskiej Starówki wciąż jest silna. Jestem przekonany, że temat powróci na łamy „To mnie denerwuje” nie raz i nie dwa.
...podobnie jak sprawa mostu. Jego zawalenie wywróżył w jednym ze swoich felietonów Przemysław Zieliński: „2034 r., Bulwar Nadwiślański: - Jeszcze kilka lat temu, za moimi plecami, podziwialibyście państwo jeden z najbardziej wyjątkowych mostów w Europie - powiedział przewodnik do grupki turystów stojących nad brzegiem Wisły w Tczewie. - Zachowały się tylko najstarsze przęsła oraz dwie wieżyczki. Pozostałe dwie z braku konserwacji runęły do rzeki”.
Rok 2034? Widocznie kolega jest optymistą.

Tczew nie dla rowerzystów
O tym, że lista miejsc, których brakuje na mapie Tczewa, nie jest krótka, pisał znowuż niżej podpisany. „Do najczęściej wymienianych kina i aquaparku dorzuciłbym klub muzyczny. Nie kolejną Trombę czy Famę, ale prawdziwą, muzyczną fortecę urządzoną na modłę gdyńskiego Ucha czy gdańskiego Parlamentu - niewielka, choć wygodna scena, dobre nagłośnienie i punkt gastronomiczny z portretem Johnny’ego Casha nad barem”. Reakcja? Owszem - „Kim jest Johnny Cash?”. Matko!
Na fakt, że kolarze w Tczewie nie mają lekko, zwrócił uwagę Wawrzyniec Mocny. „Chociaż z rzadka powstają jakieś ścieżki rowerowe, to jednak dostać się tylko przy ich użyciu na dowolny kraniec miasta jest niemożliwością” - pisał. Kolega skrytykował przy okazji ich oznakowanie: „Przede wszystkim są one niejednolite kolorystycznie. Co jest mylące, gdy raz widać czerwony chodnik brukowy, a raz szarą ścieżkę rowerową i na odwrót. (...) Brakuje też wygodnych zjazdów. Ścieżka nagle po prostu się kończy!”.
A ponieważ jesteśmy nie tylko czepialscy, ale i złośliwi, zapewniamy rowerzystów, że szybciej dojadą szlakiem Grzymisława do Gniewu, niż źle oznakowanymi skrawkami ścieżek na drugi koniec miasta.

Źle się dzieje na dworcu PKP
Od jednej z Czytelniczek dostaliśmy list, w którym skarży się ona na panujący na dworcu PKP chaos - „Już kilka razy spóźniłam się na pociąg, zdarzało mi się też w ogóle nie dojechać na uczelnię. Czas odjazdu pociągu jest całkowicie sprzeczny z godziną podaną na tablicy informacyjnej i z tym, który ustnie przekazano mi w kolejowej Informacji. Nie wspomnę już o tym, że rzadko kiedy można dodzwonić się do tczewskiej Informacji PKP w celu uzyskania choćby przybliżonych wiadomości odnośnie odjazdu pociąg”.
Cóż, w związku z trwającymi pracami remontowymi oraz niedawną zmianą rozkładu jazdy pociągów, jest coraz gorzej. A kiedy już spóźnisz się na pociąg, „rozrywkę” zagwarantują ci - o czym pisaliśmy już niejednokrotnie - lokalni menele: „Jestem mieszkańcem Pelplina, pracuję w Tczewie. Do zakładu dojeżdżam busem. Codziennie bywam na tczewskim dworcu, który okupuje stała grupka mężczyzn zaczepiająca przechodniów i żebrząca o pieniądze” - pisał Dojeżdżający. Dwa tygodnie temu pisałem o tym i ja, problem jest nadal aktualny. Czy do rozwiązania? Mówi się, że Gminny Program Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Przeciwdziałania Narkomanii jest nieskuteczny...

Młodzież młodzieży nie równa
„Jestem gdynianką. Wczoraj przyjechałam do Tczewa i w autobusie kupiłam bilet ulgowy, ponieważ mam 16 lat. Wkrótce potem wsiedli kontrolerzy, więc okazałam swój bilet i legitymację. A oni ku mojemu zdumieniu wypisali mi mandat, gdyż jak się okazało moja szkolna legitymacja nie uprawnia w Tczewie do przejazdu z ulgowym biletem” - to jeden z wielu listów, które dostaliśmy od młodzieży spoza miasta. Otóż po wprowadzeniu Karty Miejskiej okazało się, że mieszkańcom gmin ościennych, dojeżdżający np. do szkoły w Tczewie, nie przysługuje ulga. Jesteśmy przekonani, że problem ten rozwiązany zostałby dużo szybciej, gdyby nie ciągnące się w nieskończoność audyty i stawiane przez Veolię ultimata.
Na zakończenie o organizacji koncertów. Po wycieczce do Płocka na koncert jednego z moich ulubionych zespołów, napisałem: „Występ w Płocku obejrzałem… za darmo! Ja oraz ok. 15 tys. pozostałych widzów - nie tylko z Polski, ale i z Niemiec, Chorwacji, Litwy, Słowenii, Rosji… 15 tys.! Chciałbym przypomnieć dla jak szczątkowej widowni zagrał w Tczewie Ray Wilson - szumnie zapowiadana gwiazda tegorocznego lata". Organizatorom tego typu imprez wytknąłem brak intuicji: „Spójrzmy prawdzie w oczy - na Raya Wilsona czy Bad Boys Blue 15-tysięczna widownia z Polski i z zagranicy nie przyjedzie”.
Podobno z okazji 750-lecia miasta zagra dla tczewian Budka Suflera. Tczewianie, jeśli będzie pogoda, na pewno w wydarzeniu tym wezmą udział („dzieciaki wrzuci się na karuzelę, a my pójdziemy pod parasolki”), natomiast na gości spoza granicy - nawet jeśli mowa o granicy miasta - nie ma co liczyć. Sto lat, 750-letni Tczewie!

Denerwowały nas również...
...walające się pod nogami psie odchody (bez zmian), brak synchronizacji świateł na jednym z przejść (zależy jak się trafi), brudna i zaniedbana Starówka (pomimo kilku odświeżonych kamienic - bez zmian), brak kina (bez... zieeew... zmian), dziurawe chodniki (bez zmian), wandalizm i chuligaństwo (jw.) A poza tym cała masa spraw pomniejszych, o których nie wspomnimy tu z powodu braku miejsca (zgadza się, jest tego taaak bardzo dużo!).

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

team 01.02.2010 12:07
Bawią się w ankiety i balują z okazji 750-lecia miasta.

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
A D 01.02.2010 11:58
Problemow i brakow jest duzo;dworzec,chodniki,itp itd ale jesli nie jestes mieszkancem Tczewa sprobuj skorzestac z toalety-ubikacji jesli jestes w potrzebie.Czy jest choc jedna na Starym Miescie?

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 7°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 20 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama