Czy ulgi na przejazdy komunikacją miejską w Tczewie, dla uczniów oraz emerytów i rencistów spoza miasta, zostaną przywrócone? Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej radni zrezygnowali z dyskusji na ten temat. Czekają na ekspertyzę z Urzędu Zamówień Publicznych. Tymczasem włodarze gmin sąsiadujących z miastem nie zgadzają się na ewentualne dopłaty do ulg.
Kazimierz Smoliński, radny Rady Miejskiej
Punkt o zmianie uchwały, w sprawie określenia uprawnień pasażerów do bezpłatnych lub ulgowych przejazdów komunikacji miejskiej w Tczewie, został zdjęty z obrad ostatniej sesji Rady Miejskiej, ponieważ Urząd Zamówień Publicznych nie odpowiedział jeszcze na zapytanie prezydenta miasta, czy możliwa jest zmiana umowy z przewoźnikiem w trakcie trwania tej umowy. Zmiana uchwały Rady Miejskiej spowoduje przyznanie ulg wszystkim pasażerom, a to spowoduje zwiększenie dopłat dla przewoźnika. Punkt o zmianie taryfy opłat za przejazdy autobusami pojawił się w porządku obrad sesji Rady Miejskiej w efekcie szerokiej dyskusji, jaka miała miejsce zarówno w lokalnych mediach, jak i na komisjach rady. W efekcie rozmów z mieszkańcami miasta oraz okolicznych miejscowości wielu radnych nabrało przekonania o konieczności zmiany taryfy opłat.
Jeżeli otrzymamy odpowiedź z Urzędu Zamówień Publicznych wrócimy do tematu na kolejnej sesji i w zależności od treści odpowiedzi podejmiemy odpowiednią decyzję.
Czy ewentualne przywrócenie ulg będzie oznaczało konieczności zmian w umowie pomiędzy Miastem a Veolią? Tak jak powiedziałem, wszystko zależy od odpowiedzi z UZP, ale moim zdaniem taka zmiana umowy jest konieczna. Umowa z Veolią zawiera określenie wysokości dopłat z budżetu miasta dla przewoźnika tytułem ulg uchwalonych przez Radę dla poszczególnych grup pasażerów. Jeżeli teraz zwiększymy ulgi, czy raczej przyznamy je kolejnej grupie pasażerów. np. uczniom czy emerytom spoza Tczewa, to spowoduje to konieczność zwiększenia dopłat, a to wiąże się z koniecznością zmiany umowy z przewoźnikiem.
Radni Prawa i Sprawiedliwości są za przyznaniem ulg, a nie przywróceniem, ponieważ ta rada nie wprowadzała ograniczenia ulg. Pozbawienie ulg uczniów i emerytów nie będących mieszkańcami Tczewa wprowadziła Rada Miejska wiele lat temu i dopiero Veolia w ub. roku po wprowadzeniu biletów elektronicznych zaczęła przestrzegać tego zapisu. Jesteśmy za przyznaniem tych ulg, ponieważ nie chcemy różnicować pasażerów na lepszych i gorszych i uważamy, że tak jak nasi mieszkańcy są traktowani w innych miejscowościach, czyli mogą korzystać z ulg tam ustalonych, tak mieszkańcy innych miejscowości powinni korzystać z takich ulg w Tczewie.
Roman Rezmerowski, wójt gminy Tczew
W styczniu prezydent Tczewa zaprosił włodarzy gmin, sąsiadujących z miastem Tczew, na spotkanie do Urzędu Miejskiego w sprawie ewentualnych dopłat z budżetów tych gmin do ulg na przejazdy komunikacją miejską dla mieszkańców, którzy nie są zameldowani w Tczewie. Oprócz mnie wzięli w nim udział wójtowie Lichnów, Cedrów Wielkich, Pszczółek, Subków oraz burmistrz Pelplina. Wszystkie samorządy są przeciwne dopłatom. Również we wtorek, 2 lutego, na spotkaniu wójtów i burmistrzów powiatu tczewskiego, dyskutowaliśmy na ten temat całą godzinę. Rozważaliśmy w jaki sposób wpłynąć na miejskich radnych, aby zmienili swoją decyzję. Sam temu problemowi poświęciłem dużo czasu. Pisałem do Rzecznika Praw Obywatelskich, pytałem prawników, czytałem ustawy. Prezydent Tczewa powoływał się na podobne rozwiązanie w Wejherowie, ale tam gminy dopłacają tylko do linii autobusowych, które zahaczają o teren danej gminy, a nie do tych z terenu miasta.
Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w podobnej sprawie mówi, że „zakres zadań publicznych, o jakich mowa w art. 7 ust. 1 ustawy samorządowej, ze swej strony winien uwzględniać również uzasadnione potrzeby mieszkańców innych gmin, jeżeli przebywają lub mogą przebywać na jej terytorium. Dotyczy to w szczególności osób zatrudnionych w zakładach pracy w gminie, uczęszczających do szkół, leczących się w szpitalach na terenie gminy, odwiedzających jej mieszkańców czy korzystających z jej instytucji oświatowych i kulturalnych”. Nie ma więc jednoznacznej podstawy prawnej umożliwiającej dofinansowanie przez gminę Tczew do ulgowych przejazdów komunikacją miejską na terenie miasta Tczewa dla mieszkańców gminy. Wobec powyższego nie ma w naszym budżecie żadnych środków przewidzianych na cel.
Mam nadzieję, że tczewscy radni - ze względu na zasady dobrego sąsiedztwa - dojrzeją od tego, aby wkrótce uchylić tę niefortunną uchwałę. Niech miasto otworzy się nie tylko w stronę Wisły, ale na mieszkańców, którzy w Tczewie kiedyś mieszkali, tu płacili swoje podatki, ale przeprowadzili się na wieś, skąd dojeżdżają do miasta, aby w nim się uczyć, czy iść do lekarza. To nielogiczne, gdy tczewianin może jeździć po Gdańsku z ulgą, ale gdańszczanin po Tczewie już nie.
Reklama
Lepsi i gorsi pasażerowie autobusów
TCZEW. - Jesteśmy za przyznaniem tych ulg, ponieważ nie chcemy różnicować pasażerów na lepszych i gorszych i uważamy, że tak jak nasi mieszkańcy są traktowani w innych miejscowościach, czyli mogą korzystać z ulg tam ustalonych, tak mieszkańcy innych miejscowości powinni korzystać z takich ulg w Tczewie - powiedział radny Kazimierz Smoliński.
- 20.02.2010 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 12:30)

Reklama






Napisz komentarz
Komentarze