– Dobrze byłoby jak byśmy ich mieli o 20 mniej – ocenia sytuację kierownik schroniska Joanna Sobaszkiewicz.
Podczas mrozów schronisko miało o wiele mniej adopcji niż w trakcie innych miesięcy w roku. Z drugiej strony więcej mieszkańców zwracało uwagę na włóczące się, zmarznięte czworonogi, wzywając straż miejską lub policję. Ta z kolei przekazywała zwierzęta schronisku.
- Sytuacja wygląda następująco: zazwyczaj mamy kilka adopcji w tygodniu, tymczasem podczas nasilenia się najniższych temperatur – adopcji było kilka w miesiącu – relacjonuje kierownik schroniska. – Apelujemy do mieszkańców by do nas zaglądali. Jest już prawie wiosna i psiaki zaczynają wypatrywać swoich nowych właścicieli.
Joanna Sobaszkiewicz apeluje też o wsparcie działalności schroniska. Zawsze potrzebna jest dobra karma dla szczenią i kociąt (również bezdomne koty znajdują miejsce w schronisku), a także kocyki, ręczniki, smycze i kagańce. Zawsze mile widziani są chętni do pomocy wolontariusze. Obecnie psi azyl w Tczewie wspiera 10 stale aktywnych wolontariuszy. Są wśród nich młodzież i dorośli.
Wolontariuszami mogą być osoby, które ukończyły 15 lat.
Reklama
Psi azyl przepełniony. Schronisko apeluje o adopcje i wsparcie
TCZEW. Zimowe mrozy ostatnich miesięcy nie pozostały bez wpływu na sytuację w tczewskim schronisku dla psów OTOZ Animals. Obecnie można mówić o jego przepełnieniu - psów jest tam aż 120.
- 19.03.2010 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 12:31)

Reklama





Napisz komentarz
Komentarze