niedziela, 14 grudnia 2025 02:28
Reklama

Do Kościoła nie wystarczy „należeć”

TCZEW. Przed wojną były to różne „bractwa”, potem „sodalicje” i stowarzyszenia (zdelegalizowane i zakazane w PRL-u), a po wojnie tzw. nowe ruchy katolickie. Dziś jest tendencja do tworzenia w nowoczesnej parafii przestrzeni dla wszystkich tego rodzaju struktur.
Do Kościoła nie wystarczy „należeć”
Rozmowa z ks. proboszczem Antonim Dunajskim o parafii jako wspólnocie wspólnot w misji.

- Jako proboszcz parafii pw. św. Józefa w Tczewie jest ksiądz współodpowiedzialny za działalność funkcjonujących przy tej parafii grup i wspólnot duszpasterskich. Jak doszło do powstania tych grup?
- Od samego początku Kościół został pomyślany nie tylko jako wspólnota ludzi wierzących w boskie posłannictwo Jezusa Chrystusa, ale także jako wspólnota mniejszych wspólnot realizujących misję zleconą Kościołowi. Początkowo wielkość (i wielość) tych wspólnot eklezjalnych (czyli kościelnych) podyktowana była względami terytorialnymi lub etnicznymi. Potem stymulatorem ich różnorodności stały się konkretne zadania (np. posługa liturgiczna, ewangelizacyjna, charytatywna itp.), wymagające różnego typu formacji i specjalizacji. Nie zawsze wierni to sobie w pełni uświadamiali, ale Duch Święty nam o tym przypominał. Najgłośniej podczas II Soboru Watykańskiego.
Patrząc na naszą parafię z perspektywy kilkudziesięcioletniej da się zauważyć, że niektóre tzw. grupy przyparafialne były w niej zawsze (jak np. zespoły służby liturgicznej i wspólnoty modlitewne), a inne dominowały na różnych etapach historii parafii: przed wojną były to różne „bractwa”, potem „sodalicje” i stowarzyszenia (zdelegalizowane i zakazane w PRL-u), a po wojnie tzw. nowe ruchy katolickie. Dziś jest tendencja do tworzenia w nowoczesnej parafii przestrzeni dla wszystkich tego rodzaju struktur. Na ich różnorodność zwrócił uwagę Jan Paweł II w adhortacji Christifideles laici, mówiąc o wspólnotach formacyjnych, grupach apostolskich, ruchach i stowarzyszeniach. Wspólnoty formacyjne powstawały z troski o potrzebę dążenia do osobistej chrześcijańskiej dojrzałości. Grupy apostolskie są odpowiedzią na zadania, które wynikają z natury kościoła. Ruchy powstawały „charyzmatycznie”, ze szczególnego natchnienia Ducha Świętego, ukazującego Kościołowi nowe zadania w konkretnych czasach i okolicznościach. Stowarzyszenia katolickie wyrosły z potrzeby zorganizowania i koordynacji wysiłków rożnych ludzi pragnących realizować w Kościele i przez Kościół podobne cele i zadania. Wszystkie grupy przyparafialne powstawały albo z inicjatywy kolejnych duszpasterzy, albo z determinacji i charyzmatycznego zaangażowania animatorów świeckich.

- Jakie obowiązki duszpasterskie z tego wypływają?
- W tej sytuacji pierwszym obowiązkiem duszpasterza jest „nadążać za samoświadomością Kościoła”, to znaczy pamiętać, że parafia w której wypadło mi służyć jest wspólnotą różnych mniejszych wspólnot eklezjalnych „w misji”. A to znaczy, że wszystkim tego rodzaju wspólnotom eklezjalnym nie tylko trzeba dać szansę zaistnienia, ale także wykorzystać ich różność i żywotność dla dobra całej wspólnoty parafialnej. Każda z takich grup ma w naszej parafii swojego duszpasterza (proboszcza, lub któregoś z wikariuszy). Ich obowiązki duszpasterskie są różne: ruchy mają swoich moderatorów, stowarzyszenia – asystentów kościelnych, a inne – księży opiekunów. Moderatorzy animują ruchy zgodnie z ich charyzmatem, asystenci kościelni – jak sama nazwa wskazuje – pozostawiają inicjatywę statutowym władzom danego stowarzyszenia i pilnują, by zachowywano jego eklezjalny charakter oraz statuty. Księża opiekunowie innych grup stanowią dla nich wsparcie oraz współpracują z liderami świeckimi. Jako proboszcz opiekując się duszpastersko kilkoma takimi grupami (np. zespół katechetów, Parafialna Rada Duszpasterska, oaza młodzieżowa) jestem także odpowiedzialny za to, by owocnie ze sobą współpracowały wszystkie inne grupy. Dlatego co kilka tygodni (czasami miesięcy) odbywa się u nas spotkanie Zespołu Koordynacyjnego świeckich liderów wszystkich (ponad czterdziestu) grup przyparafialnych.
Dodatkowo, jako delegat Biskupa Pelplińskiego, jestem odpowiedzialny za koordynację ruchów i stowarzyszeń katolickich na terenie całej diecezji.

- Czy należał ksiądz w czasach szkolnych do jakichś grup lub wspólnot?
- Pochodzę z wiejskiej parafii Gruta k. Grudziądza. Do kościoła miałem ponad 3 km. Należałem tylko do grupy ministrantów.

- Bardzo często we współczesnym świecie słyszy się o pogoni za pieniądzem, karierą, o zapominaniu chociażby o niedzielnych mszach świętych. Czy w Tczewie widoczne jest szczególne zaangażowanie się świeckich parafian w życie parafialne, kościelne, właśnie poprzez różnego rodzaju grupy apostolskie i modlitewne?
- Myślę że tak. Na diecezjalnej mapie ruchów i stowarzyszeń katolickich Tczew zajmuje miejsce ważne, choć nie wiem czy dominujące. Trzeba bowiem pamiętać, że jesteśmy miastem w diecezji największym. Wiadomo również, że wypracowane dotąd metody pracy tego rodzaju grup najlepiej sprawdzają się w parafiach miejskich. Myśląc o swojej parafii pw. św. Józefa w Tczewie mogę powiedzieć, że jej charakter i żywotność w bardzo dużej, by nie powiedzieć decydującej skali, wynika z ofiarnego i bardzo kompetentnego zaangażowania wiernych świeckich. Ci, którzy włączają się do grup apostolskich i modlitewnych dość szybko dochodzą do przekonania, że nie wystarcza do Kościoła „należeć”, lecz trzeba go „współtworzyć”. Nie da się jednak ukryć, że tak myślących i tak w parafii funkcjonujących jest zawsze zdecydowana  mniejszość.

- Pracuje ksiądz z młodzieżą. Czy ta współczesna, demonizowana często młodzież, jest zainteresowana przynależnością do grup przyparafialnych?
- Od strony „ilościowej” mogłoby być lepiej, nawet znacznie lepiej. Od strony „jakościowej” grupy przyparafialne skupiają sam kwiat naszej wspaniałej młodzieży. Widać to nawet w stylu zaangażowania młodzieży w pracach Rady Parafialnej. Najliczniejsze i znakomicie funkcjonujące są zespoły służby liturgicznej. Tu też mamy najwięcej młodych sportowców. Silne jest Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży i ruch Światło-Życie (czyli wspólnota oazowa). Duszpasterstwo Akademickie jest mniej liczne, ale bardzo otwarte dla starszej, bardzo samodzielnie już myślącej młodzieży. Warto przyjść i się przekonać. Zapraszamy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 7°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 28 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama