W Tczewie fontanna jest jedna, na pl. Hallera, i to częściowo zdewastowana. Reszta – „Żabki” w Parku Miejskim, na skwerze Kopernika i skwerze Konstytucji 3 maja to praktycznie wodotryski. Wodotryski, bo fontanny często mają bogate oprawy rzeźbiarskie lub architektoniczne. Ciekawa fontanna jest wizytówką miasta, jak np. di Trevi w Rzymie czy Ateny we Wiedniu.
Na dwie nas nie stać?
W ramach upiększania miasta i rewitalizacji Starego Miasta w budżecie Tczewa było zaplanowane wykonanie dokumentacji projektowej na wykonanie fontanny na bulwarze nadwiślański (40 tys. zł) i dokumentacji projektowej fontanny na pl. Hallera (70 tys. zł). Tak chcieli radni. Jednak podczas komisji finansowo-budżetowej radny Kazimierz Smoliński zwrócił uwagę, że dokumentacja to czasami tylko 10-30 proc. kosztów wybudowania fontanny. Czyli ile miałaby ona kosztować? Tak naprawdę nie wiadomo, ale radni „przestraszyli się”, że może za dużo.
Radny Kaffka ripostuje
- Bo lania wody ostatnio jest za dużo – stwierdził radny Mirosław Kaffka, wymownie spoglądając na Włodzimierza Mroczkowskiego, przewodniczącego Rady Miejskiej Tczewa.
Wyjaśniamy, że przewodniczący RM na jednej z sesji upomniał radnego Kaffkę za przydługą wypowiedź wyświetlonym na planszy napisem „Lanie wody”.
Ostatecznie będą wykonane obie dokumentacje.
- Dla fontanny na bulwarze jest gotowa koncepcja – mówi Mirosław Pobłocki, wiceprezydent Tczewa. – Natomiast na pl. Hallera może nawet dojść do rozbiórki istniejącej fontanny, w zależności od tego jak zostanie zrobiona nowa dokumentacja.
A niektórym marzy się taka jak śpiewająca fontanna w Mariańskich Łaźniach – „śpiewa” w rytm podkładu muzycznego.
Trysk z fontanny na turystów - lanie wody radnych
TCZEW. Tczew nie zbyt wiele zabytków, budowli, charakterystycznych miejsc, które mogłyby przyciągnąć turystów. Takim elementem godnym uwagi są np. fontanny. Pytanie czy miasto stać na takie wodne inwestycje.
- 10.05.2008 11:24 (aktualizacja 01.04.2023 09:39)
Reklama






Napisz komentarz
Komentarze