Na ul. Nowozamkową wjechał samochód Straży Miejskiej. Zatrzymali ich funkcjonariusze. Po długiej dyskusji i zapewne sprawdzeniu personaliów, panowie „odstawili na miejsce” kilkadziesiąt metrów dalej ów przedmiot. Jednym słowem nie zarobili tego dnia. Wysiłek poszedł na marne. Chyba nie do końca, ponieważ... w piątek po złomie nie było już ani śladu. Pytanie: kto tym razem się nim „zaopiekował”. Ale przynajmniej zło nie straszy na bulwarze.
Ciężko znoszone pieniądze, czyli znikający złom
TCZEW. W ub. tygodniu, w czwartek, zaobserwowaliśmy taki obrazek. Gorąco jak diabli. Trzech panów, na nadwiślańskim bulwarze od strony ul. Jana z Kolna, z wysiłkiem taszczyło ciężki metalowy element. Co jakiś czas musieli odpocząć. Podążali w kierunku punktu skupu złomu przy ul. Zamkowej. Nie doszli.
- 15.05.2008 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 09:43)

Reklama







Napisz komentarz
Komentarze