niedziela, 14 grudnia 2025 07:31
Reklama

Burzliwe obrady radnych, napięcie w tczewskim szpitalu

TCZEW. Burzliwe były obrady radnych powiatowych, którzy dyskutowali nad uchwałą dotycząca powołania w miejsce ZOZ spółki - Tczewskiego Centrum Zdrowia. Opozycji wobec zwolenników prywatyzacji (ze starostą na czele) zabrakło 1 głosu, do zablokowania kontrowersyjnej decyzji.
Burzliwe obrady radnych, napięcie w tczewskim szpitalu
Zawieszenia dyrektora Zespołu Opieki Zdrowotnej w Tczewie Janusza Bonieckiego wywołało sprzeciw 130 pracowników szpitala, którzy wystosowali list poparcia dla swojego szefa. Sesja Rady Powiatu zaczęła się od wyjaśnień udzielanym radnym w związku z zawieszeniem dyrektora ZOZ.

Pod koniec posiedzenia doszło do burzliwej debaty dotyczącej uchwalanego projektu związanego z planowanym powołaniem Tczewskiego Centrum Zdrowia – spółki powstałej w miejscu ZOZ. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się też, że w tym tygodniu ma być wyłoniony likwidator ZOZ.

Popierają dyrektora
Pod pismem popierającym J. Bonieckiego - skierowanym m.in. do marszałka woj. pomorskiego, wojewody, starosty tczewskiego i Rady Powiatu - do ub. piątku podpisało się 130 osób. Aby nie było wątpliwości pracownicy ZOZ podawali też nr dowodu osobistego. Podpisani to ok. 60 proc. załogi: członkowie Związku Zawodowego Pracowników ZOZ oraz inni pracowników szpitala (treść pisma poniżej). Sygnatariusze żądają przywrócenia do pracy swojego dyrektora. Z kolei dokument skierowany do tych samych instytucji przez pełnomocnika dyrektora ZOZ Barbarę Wasielewską (z dołączonymi podpisami załogi) wskazuje na upokarzające traktowanie dyrektora przez prokuraturę oraz zawiera żądanie wycofania poręczenia majątkowego i przywrócenia dyrektora do pracy. Barbara Wasielewska wyraża zdziwienie postawionymi zarzutami oraz przedstawia długą listę osiągnięć szpitala, do których przyczynił się dyr. Boniecki.   

Zagrożenie dla prywatyzacji
Starosta Witold Sosnowski także uważa, że środki zapobiegawcze zastosowane wobec szefa ZOZ są zbyt surowe. Dodatkowo w piśmie skierowanym do Sądu Rejonowego w Tczewie (tylko ta instytucja może sankcje zmniejszyć lub zawiesić) przypomina, że wykluczenie w tej chwili dyrektora z procesu prywatyzacji może „znacznie skomplikować właściwe i terminowe wykonanie uchwał Rady Powiatu”. Pisze, że doświadczenie i wiedza zawieszonego menedżera ZOZ są obecnie niezbędne. Wnosi o rozważenie możliwości uchylenia zastosowanego środka zapobiegawczego, motywując to kończącą się 31 lipca br. umową z dyrektorem oraz faktem, iż przez cały czas pełnienia swojej funkcji wywiązywał się on z pełnionych obowiązków bez zastrzeżeń.

12 do 11 za uchwałą...
Wyjaśnienia starosty Witolda Sosnowskiego i pana Janusza Bonieckiego podczas sesji Rady Powiatu (27 maja) były przypomnieniem radnym tego, o czym już  wcześniej informowały media. Początkowo wydawało się, że napięcie na sali zostało rozładowane. Jednak podczas rutynowego, jak się zdawało, głosowania doszło do długiej debaty nad poprawkami do uchwały i sensem samej prywatyzacji szpitala.
Radni zarzucali zarządowi powiatu szereg niedoróbek. Radca prawny Starostwa Powiatowego w Tczewie Marek Sosnowski początkowo próbował bronić dokumentu, jednak w miarę upływu czasu strony przystawały na kolejne poprawki, których było kilka. Niektóre wydawały się czystą semantyką, inne były poważniejsze. Zmieniały w istotny sposób ostateczny kształt uchwały.
Nie brakowało opinii, że takie sprawy nie powinny być załatwiane podczas sesji, ale na komisjach, gdzie jest więcej czasu i nie panuje tak nerwowa atmosfera. Ostatecznie uchwała o podniesieniu kapitału założycielskiego Tczewskiego Centrum Zdrowia sp. z. o.o. oraz o wszczęciu procedury dokapitalizowania spółki w drodze pozyskiwania inwestora zewnętrznego przeszła12 głosami za i 11 przeciw.

Marginalizowani radni?
Z debaty wynikało, że opozycja wciąż czuje się niedoinformowana w wystarczający sposób. Ponownie zarzucano zarządowi powiatu, że na tydzień przed sesją „rzuca” radnym stosowną uchwałę do przygotowania, gdy nie ma już czasu na inne propozycje, ani na pracę nad zmianami.
- Na ostatnim posiedzeniu komisji zdrowia jej przewodniczący Andrzej Jabłonowski był bezradny – stwierdził nieoficjalnie w czasie przerwy jeden z radnych. – Próbował udzielać wyjaśnień, ale najzwyczajniej w świecie nie miał wszystkich informacji!
- Uwagi dotyczące tej uchwały pojawiły się zarówno na komisji budżetowej, jak i na komisji zdrowia – przyznał Ludwik Kiedrowski (Kociewski Klub Regionalny). - Ani na jednej, ani na drugiej nie było żadnego głosu za tym dokumentem. Przewodniczący komisji zdrowia był w bardzo niezręcznej sytuacji...

Pytania i wątpliwości
Radny Józef Puczyński (KKR) nie uzyskał odpowiedzi na podstawowe pytanie: ile procent udziałów w spółce będzie zabezpieczonych dla powiatu?
- O tym, że trzeba dokapitalizować szpital wiemy, ale co będzie się działo, jeżeli nie znajdziemy inwestora? – dopytywał się Wojciech Szulc (PO), który zdawał się nawiązywać do pogłosek o tym, że inwestor w związku z sytuacją w szpitalu może się wycofać.
- Nie można wnioskować poprawek decydujących o przyznaniu kilkudziesięciu milionów złotych na kolanie! – podkreślił Mariusz Wiórek (Powiatowe Porozumienie Prawicy). – Ten projekt będzie wymagał nie tylko dyskusji, ale i przeredagowania.
W odpowiedzi przypomniano, że obecna uchwała jest wykonaniem uchwały z 9 maja. Zatem jest to pierwszy krok, by mogły dojść do skutku zmiany merytoryczne.

ZOZ straci jak rząd oddłuży szpitale...
Andrzej Kopczyński (PPR) przypomniał jak wielkich nakładów i inwestycji potrzebuje tczewski ZOZ, m.in. nowego budynku, zaplecza diagnostycznego z tomografem i stworzenia neurologii.
- Jeżeli rząd zadecyduje o oddłużeniu szpitali publicznych, to po przekształceniach sąsiednie szpitale zyskają, a tczewski ZOZ straci - mówił A. Kopczyński. - Zastanawiająca była poniedziałkowa komisja zdrowia, podczas której radni czekali na starostę, a jej przewodniczący był marginalizowany. Pokazuje to, że również radni są ignorowani i pozbawiani pełnej informacji. Walczymy o rynek usług medycznych dla ponad 100 tys. osób! Słyszymy, że pakiet większościowy ma przejąć inwestor strategiczny i to jest naturalne. Będzie to jednak oznaczało inne podejście. Prywatyzacja doprowadzi do selekcji zleceń zgodnie z interesem inwestora.
- Decydujemy o tym czy mamy się zadłużać – odpowiadał starosta Witold Sosnowski. – Jeżeli tak, to będą bardzo małe szanse na budowanie i doposażanie szpitala. Tak się stanie, jeśli nie utworzymy spółki. A ta uchwała jest kolejnym krokiem w tę stronę. Inwestor musi złożyć swoją ofertę, którą ocenimy. Rozmawialiśmy z wojewodą i marszałkiem województwa. Wszędzie mówiono nam, że nie będzie środków na budowę szpitala w naszym mieście.
W czasie dyskusji starosta podkreślił, że było wiele ważnych spotkań w szpitalu otwartych dla radnych, którzy jeśli tylko chcieli mogliby się na nich pojawiać i uzyskiwać niezbędne informacje.
Można mieć jednak wątpliwości, czy rząd oddłuży polskie szpitale, jeśli weźmie się pod uwagę informację, która pojawiła się ostatnio w prasie, że tych długów razem wziętych jest aż 10 mld zł.

Nie musi mieć 51 proc.!
Wiceprzewodniczący Rady Powiatu Stanisław Ackerman uważa, że w całym procesie nie powinno się za wszelką cenę dożyć do tego, by inwestor miał 51 proc. udziałów.
- Nie uważam, by bez tego warunku było niemożliwe znalezienie inwestora. Jeśli miałby kilkadziesiąt procent również mógłby czerpać zyski. A samorząd miałby większy wpływ na szpital. Myślę, że sprawa zawieszenia dyr. Bonieckiego utrudni przekształcenia ZOZ. Chyba ktoś to robi specjalnie. Nie wiem dlaczego tak się dzieje. Współpracowałem z dyr. Bonieckim całą poprzednią kadencję. Wiem, że dbał o dobro szpitala, chociaż w wielu kwestiach się nie zgadzamy. Np. jeśli chodzi o 51 proc. udziałów inwestora strategicznego. Ale to nie znaczy, że nie mamy zaufania do dyrektora ZOZ. Nie zgadzamy się z zarządem powiatu na ten sposób prywatyzacji, ale nie chcemy przeszkadzać w tym procesie. Wynik głosowania 12 za i 11 przeciw daje wiele do myślenia. Poprawki, które zgłosiliśmy w istotny sposób zmieniły uchwałę. Akt założycielski został nam przedstawiony dopiero na ostatniej sesji. Okazało się, że brakowało wyceny wartości szpitala. Wydaje mi się, że uchwała była niedopracowana. Dlatego głosowałem przeciw.

Nie wierzę w winę dyrektora
Sprawa dotycząca tczewskiego szpitala jest szeroko komentowana. Są pracownicy, który nie wyrażają zdania na temat tego co się dzieje. Dwóch lekarzy, z którymi rozmawialiśmy wolało się nie wypowiadać. Pięlęgniarki podobnie, chociaż nieoficjalnie niektóre z nich przyznawały, że podpisały się pod listem protestacyjnym. Niektórzy wyrażali obawy o los szpitala. Inni uznawali, że jak nie ten to będzie inny zakład pracy.
- Ta cała sytuacja jest zła – powiedział nam Przemysław Derda, pięlęgniarz z Oddziału Wewnętrznego szpitala. – Stawia ona w złym świetle szpital, wobec tych wszystkich zmian, jakie mają się dokonać. Moim zdaniem sytuacja jest wymuszona, by zrobić nagonkę na dyrektora i zahamować przekształcenia. Dyrektor zapewne komuś nie pasuje. Przekształcenia są potrzebne, rząd namawia do prywatyzacji. Nie wierzę, że rząd oddłuży wszystkie szpitale w Polsce. Prywatyzacja to jedyna droga. Nie wierzę w winę dyrektora.

Ile wynosi majątek ZOZ?
Przypomnijmy: działalność Zespołu Opieki Zdrowotnej w Tczewie ma zakończyć się 30 września br., jednak całkowite zakończenie likwidacji nastąpi do końca marca 2009 r. Wartość majątku ZOZ - według stanu na listopad ub. roku - oszacowano na 18,5 mln zł. Wartość maksymalną do momentu likwidacji wyceniono na 21 mln zł. Jak dynamicznie zmienia się sytuacja tej instytucji pokazują fakty z ostatnich miesięcy, kiedy to szpital nabył majątek za ok. 0,5 mln zł.
Dodajmy, że szpital od przyszłego roku musi zacząć spłacać 12 mln zł kredytu bankowi NORDEA. Obecnie zadłużenie wynosi 19 mln zł.

Pismo Związku Zawodowego Pracowników ZOZ
„ZZP ZOZ w Tczewie pragnie poinformować Pana, iż nasz Związek jest oburzony działaniem Prokuratury Rejonowej w Tczewie w stosunku do Dyrektora Janusza Bonieckiego. Żądamy podjęcia działań mających na celu przywrócenie do pracy dyrektora Bonieckiego. Uważamy, iż nieobecność Dyrektora spowoduje nieodwracalne wielomilionowe straty finansowe w ZOZ”.
Podpisała: Danuta Noetzel, przewodnicząca i Mirosław Wołoszyk, sekretarz.




Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 7°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 20 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama