niedziela, 14 grudnia 2025 20:55
Reklama

Z miłości do dużej i małej kolei

TCZEW. Do Tczewa – „miasta kolejarzy” – przyjechali pasjonaci miniaturowych pociągów. Ich makiety, połączone w jedną, osiągnęły długość aż 40 metrów! Podczas dwudniowej wystawy setki tczewian podziwiało idealne odwzorowania parowozów, kolejowych stacyjek oraz krajobrazów, które mijał przejeżdżający pociąg.
Z miłości do dużej i małej kolei
Wystawa w Centrum Kultury i Sztuki w Tczewie
- Pomysł wyszedł od CKiS, które wiedziało, że chce zrobić wystawę kolejową, ale nie było pewne w jakim formacie – opowiada tczewianin Adam Florin, jeden z organizatorów imprezy. – My, jako Pomorskie Towarzystwo Miłośników Kolei Żelaznych, zaproponowaliśmy prezentację makiety modułowej, ogródek dla dzieci, w którym mogą pobawić się większą kolejką (tzw. LGB) oraz pokaz zdjęć i filmów.

Na stacji w Lewinie Leskim
W Tczewie zaprezentowano tzw. makietę modułową, czyli połączone segmenty autorstwa różnych modelarzy, które razem tworzą harmonijną całość. Makieta PTMKŻ złożona jest z czterech modułów i osiąga długość 40 m. „Akcja” dzieje się w sierpniu 1968 r. Główną areną wydarzeń jest stacja Lewin Leski, z dworcem, parowozownią i wyładownią. Parowóz wyjeżdżający z Lewina mija na swojej drodze stację kolejki wąskotorowej, przejeżdża przez most nad żeglownym kanałem oraz rogatki z oczekującym na podniesienie szlabanów samochodem. Tuż przy torach znajduje się stadnina koni, na polu w ukropie uwijają się rolnicy, a wśród bagien stoi betonowy bunkier z czasów II wojny światowej. Wprawne oko dostrzeże nad jeziorem parę, wylegującą się pod cieniem drzewa.
- Stacja Lewin Leski jest wymyślona, a jej nazwa to tylko przypadkowa zbieżność z moim nazwiskiem – śmieje się Leszek Lewiński, twórca modułu ze stacją oraz wiceprezes PTMKŻ. – Choć nie ma ona rzeczywistego odwzorowania, taka stacja mogłaby powstać na przełomie XIX i XX wieku. Lewin Leski skupia w sobie to wszystko, co najpiękniejsze w kolejnictwie Pomorza, Powiśla i Żuław. Każdy element stacji - oprócz układu torowego, który sam zaprojektowałem - pochodzi z tych terenów. Dworzec jest wierną kopią budynku ze Starej Piły, na nieczynnej już linii pomiędzy Kartuzami a Pruszczem. Parowozownia jest typowa dla tego typu budynków budowanych przez Niemców na obszarze Meklemburgii i Pomorza Zachodniego – ta akurat jest spod Gryfic. Z kolei budynek dworca wąskotorowego to kopia warmińskiego przystanku w Lichtajnach.

Niekoniecznie dla oczu publiki
Budowa makiety trwa od 15 lat. Brakuje jeszcze zakładu przemysłowego, trzeba dokończyć bocznicę, a pan Leszek postanowił postawić w sąsiedztwie stacji prawie gotową replikę… swojego domu. Zdecydowana większość elementów makiety została wykonana ręcznie, a nieliczne wyroby fabryczne są waloryzowane, czyli…
- Nanoszone są na nie ślady eksploatacji oraz wymienia się pewne detale, np. poręcze w wagonie o grubości rury kanalizacyjnej są zastępowane przez odpowiedniejsze, o średnicy 0,2 lub 0,3 milimetra – tłumaczy Leszek Lewiński.
Nasz rozmówca z zawodu jest projektantem linii kolejowych. Najpierw była pasja modelarstwa, czy zawód, a może odwrotnie?
- „Kolejkowałem” od czwartego roku życia. Gdy miałem 10 lat już mi się wydawało, że jestem modelarzem, gdy miałem 25 lat przekonałem się co to jest modelarstwo, a na przełomie 30. i 40. roku życia osiągnąłem chyba szczyt możliwości modelarskich. Teraz staram się uczyć młodych, bo wzrok coraz gorszy.
Leszek Lewiński zdradza nam, że makieta została zbudowana niekoniecznie do prezentowania szerszej publiczności, ale po to, by na zamkniętych spotkaniach członków Polskiej Makiety Modułowej bawić się w prawdziwą kolej w miniaturze.
- Wtedy podobnych stacji jest kilka lub nawet kilkanaście, zbudowanych według jednakowych standardów.

Dodałem za dużo gazu…
Przez dwa dni trwania wystawy przez Centrum Kultury i Sztuki przewinęło się kilkuset tczewian.
- Na wystawę wyciągnął nas z domu syn, który uwielbia pociągi – mówią Sławomira i Ryszard Grabscy. – Choć to trochę zabawny widok jak dorośli mężczyźni bawią się kolejkami niczym przedszkolacy, to jednak trzeba przyznać, że efekty ich pasji są warte zobaczenia.
Najmłodsza część publiczności korzystała z możliwości kierowania większą kolejką niż ta, która jeździła po torowisku makiety.
- Chyba dodałem za dużo gazu, bo pociąg się wykoleił – stwierdził rezolutnie 4-letni Kacper Grabski, ustawiając wagony z powrotem na torach.
Wystawę przygotowało Pomorskie Towarzystwo Miłośników Kolei Żelaznych, grupujące modelarzy z Trójmiasta i okolic.

Chronią zabytki kolejnictwa
Pomorskie Towarzystwo Miłośników Kolei Żelaznych działa od 1990 r.; jego celem jest ochrona materialna zabytków kolejnictwa jako dóbr narodowych. Towarzystwo odrestaurowało 6 zabytkowych wagonów, które są obecnie eksponowane w Skansenie PKP Parowozownia Kościerzyna, który powstał m. in. dzięki naciskom PTMKŻ. Największym sukcesem jest skompletowanie i odrestaurowanie jednostki elektrycznej eksploatowanej do lat 70. ub. wieku na trójmiejskiej Szybkiej Kolei Miejskiej. Działania Towarzystwa doprowadziły do zabezpieczenia blisko 50 zabytkowych pojazdów kolejowych przed fizyczną likwidacją oraz przekazania ich pod nadzór Skansenu w Kościerzynie. Obecnie Towarzystwo jest posiadaczem 13 zabytkowych wagonów - dwa z nich eksponowane są w kościerskim Skansenie, reszta czeka na odrestaurowanie. Towarzystwo działa też na rzecz reaktywacji Żuławskiej Kolei Dojazdowej - 21 czerwca 2003 r. ruszyły pierwsze pociągi.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 6°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1018 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama