W tym tygodniu minie 90 lat od ostatniego spotkania tego stowarzyszenia.
Coraz więcej drzewek
Wszystko rozpoczęło się w 1875 r. za sprawą Willy’ego Muscate, właściciela tczewskiej odlewni i fabryki maszyn. Mieszkał on u początku obecnej ul. Obrońców Westerplatte, prawdopodobnie tam, gdzie teraz mieści się parking. W tym też miejscu postanowił zasadzić drzewka. Podobnie uczynił jego sąsiad, lekarz Preuss. Jako ludzie o podobnych celach postanowili, najpierw we dwójkę, dążyć do upiększenia miasta. W tym też celu, gdy wybrukowano ulicę przy której mieszkali, od razu posadzili dwa rzędy drzew. Co ciekawe, nie chciały się na to zgodzić władze pruskiej, jednakże Muscate jak i Preuss, zrobili to bez ich zgody...
Piękny widok ulicy skłonił ich do podejmowania podobnych akcji w innych tczewskich dzielnicach. Dlatego też szpalery drzew pojawiły się na obecnych ulicach: Czyżykowska, Gdańska i Wyszyńskiego. Poza tym sadzonki znalazły się w pobliżu szkół.
Działali na własną rękę...
Willy Muscate podczas swoich prac zauważył, że w Tczewie mieszka wielu entuzjastów zmieniania miasta na ładniejsze. Dlatego też w 1889 r. stał się inicjatorem powołania Towarzystwa Upiększania (Verschönerungsverein). Pierwsze zebranie stowarzyszenia odbyło się w Hotelu Gdańskim, czyli w budynku pomiędzy współczesną ul. Kościuszki a Obrońców Westerplatte. Czołowymi działaczami, oprócz wspomnianej dwójki, z biegiem czasu stali się: dr Scheffler oraz Hoppe, właściciel drukarni.
Głównym celem Towarzystwa stało się zorganizowanie parku miejskiego. Jako teren wybrano wąwóz znajdujący się niedaleko Wieży Ciśnień. Przypadek sprawił, że obszar ten, akurat w 1889 r. przeszedł na własność miasta Tczew. Postanowiono, że park będzie rozplanowany na zasadzie ogródków precelkowych, tzn. z licznymi owalnymi ścieżkami.
Za pomocą nowoczesnego pługu parowego wykonano w 1898 r. pierwsze zadania. Postęp prac zdziwił mieszkańców, jak i magistrat, albowiem Towarzystwo nie wystosowało do urzędników żadnego pisma. Muscate, który miał już do czynienia z niechęcią władz miejskich do jego poczynań, postanowił działać na własną rękę. To jednakże spotkało się ze sprzeciwem urzędu, który nakazał jak najszybsze zatrzymanie robót. Powodem była zamiana terenów rolniczych na leśne. Z tymi pierwszymi było coraz gorzej w okolicach tczewskich, ich zmniejszająca się powierzchnia sprawiała, że trudniejszym stawało się wykarmienie powiększającego się miasta.
Dwa tysiące sadzonek
Impas został przełamany przez głównych działaczy Towarzystwa Upiększania. Na tereny rolnicze oddano ziemie znajdujące się poza miastem. Tym samym roboty w parku mogły być prowadzone dalej. Planowano zasadzić ok. dwa tysiące sadzonek. Z początkiem XX wieku tereny zielone oddano do użytku mieszkańcom. W ciągu kilku najbliższych lat obszar parku systematycznie powiększano.
Główny inicjator Towarzystwa zmarł w 1915 r. Stowarzyszenie działało jeszcze w latach Wielkiej Wojny, planowano ufundować tablicę pamiątkową ku czci Willy’ego Muscate. Jednakże późniejsze problemy przekreśliły wszystko. Ostatnie spotkanie Towarzystwa Upiększania odbyło się 21 czerwca 1918 r.
Na podstawie: R. Landowski, Tczew – spacery w czasie i przestrzeni, cz. 1, Tczew 1995.
Owocna działalność Towarzystwa Upiększania Miasta
TCZEW. Rok 1918 i kolejne lata były przełomowe w historii Polski, Pomorza, jak i Tczewa. Wiele instytucji dotychczas trwających, a mających swoje oparcie w niemieckiej władzy państwowej, przestało funkcjonować. Przykładem jest społeczna inicjatywa tczewian żyjących na przełomie XIX i XX wieku, którzy założyli Towarzystwo Upiększania Miasta.
- 23.06.2008 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 10:08)
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze