wtorek, 16 grudnia 2025 14:10
Reklama

Wiadukty do remontu, albo... katastrofa

TCZEW. Stan wiaduktów i mostów w Tczewie jest fatalny, by nie powiedzieć katastrofalny. Od lat nie były one remontowane, bo nie było na to pieniędzy. „Doszliśmy do ściany” – mówią włodarze miasta i powiatu. Albo będzie porozumienie w sprawie wspólnych inwestycji, albo... nic się nie zmieni.
Wiadukty do remontu, albo... katastrofa
Widmo katastrofy któregoś z wiaduktów wisi nad miastem. Na „dzień dobry” na najpilniejsze remonty wiaduktów i naprawę dróg potrzeba 47,8 mln zł.
O złym stanie mostów, wiaduktów i dróg w Tczewie można pisać bez końca. Niejednokrotnie przypominają nam o tym czytelnicy, prosząc o interwencję w sprawie np. bieżących napraw nawierzchni, niewystarczającej liczbie miejsc parkingowych, o notorycznych korkach w godzinach szczytu nie wspominając. Dzisiaj miasto „musi” dogadać się z powiatem w sprawie współfinansowania po połowie remontów wiaduktów.
W tym roku za pieniądze miasta i powiatu wyremontowana będzie ul. Rokicka, a w przyszłym powstanie nowy wiadukt w ciągu tej ulicy. O skali problemu z remontami ulic świadczy fakt, że w granicach administracyjnych miasta mamy (dane z 2006 r.) 59 km dróg miejskich, 35 km powiatowych, 6 km krajowych i 2 km wojewódzkich.

Problemów bez liku
Na remonty wiaduktów i dróg powiatowych potrzebne są duże środki. Nie jest możliwe rozwiązanie tych zaszłości w jednej kadencji władz samorządowych. A miasto ma przecież swoje inwestycje do zrealizowania, choćby Regionalny Węzeł Komunikacyjny, Zakład Utylizacji Odpadów Stałych, chce budować budynki komunalne i socjalne oraz rewitalizować Stare Miasto.
- W sprawie dróg zachłyśnięto się tym, co jest, że będzie zjazd ze Stanisławia – uważa wicestarosta Adam Kucharek. - I mamy rok straty. Sprawy nie ułatwia przyznanie Polsce organizacji Euro 2012. Proponujemy, aby miasto przejęło drogi, które są ewidentnie ich. Tak jak np. na osiedlu Staszica, ale nie tylko. Chcemy współpracować z miastem, ale twierdzę, że w mieście powinien być jeden gospodarz ulic. Remontowanie ulic, dzisiaj powiatowych, będzie trwało wiele lat, te już wyremontowane chcemy miastu przekazać.
 - O ile same ulice nie są w złym stanie, o tyle wiadukty w katastrofalnym – mówi wiceprezydent Tczewa Mirosław Pobłocki. – Chodzi nam o miejsca o największym natężeniu ruchu, najbardziej newralgiczne punkty. Mówiąc nie do końca żartem, w mieście drogi powiatowe to są te, po których jeżdżą autobusy miejskie. A jakie są realne problemy? Pierwszy, to finanse. Powiat jest w lepszej sytuacji niż miasto, bo dostaje pieniądze z subwencji z ministerstwa. Rocznie ma na remonty dróg 2 mln zł (w powiecie mówią, że nie mają tych pieniędzy – przyp. red.). Drugi problem to działki pod drogami. Ta kwestia nie jest jeszcze uregulowana. W ub. roku w całym powiecie było 47 km do uporządkowania w tej materii. Trzeci temat - mieszkańców nie interesuje to czyja jest droga.

Katastrofalne wiadukty
- Te wszystkie sprawy to jednak pół biedy – dodaje Mirosław Pobłocki. – Powazny kłopot to bardzo zły stan techniczny wiaduktów w ciągu ulic powiatowych. Wiadukt w ciągu ul. Wojska Polskiego jest fatalny. Zukosowany wiadukt na ul. 30 Stycznia (Górki Przemysłowe) też zły. Wiadukt na ul. Mostowej nadaje się tylko do remontu. Ten prowadzący do Stoczni Rzecznej z ul. 1 Maja na dzisiaj w ogóle nie jest brany pod uwagę. Jest najdłuższy, 120-metrowy. Jego remont wymaga trudnych uzgodnień z kolejarzami, bo to wstrzymałoby ruch na ważnej magistrali Gdynia - Warszawa. Jedyny dobry to wybudowany przez miasto wiadukt 800-lecia. Sumując, wiadukty a nie drogi powiatowe stanowią największy problem finansowy. Mimo subwencji ogólnej starostwo ma bardzo skromne środki. W ostatnich latach miasto średnio dokłada ok. 1 mln zł do remontu dróg powiatowych.
- Na ul. 30 Stycznia jest nie tylko problem z wiaduktem – relacjonuje Adam Kucharek. – Ile przedsiębiorcy na Górkach Przemysłowych mogą czekać na remont tej ulicy? Nie można dłużej zwlekać. Jeśli miasto nas nie wesprze, ułożymy tyko nową nawierzchnię i zrobimy odwodnienie. Logicznie jest, aby miasto wcześniej zrobiło tam potrzebne uzbrojenie.
W tym rejonie miasta jest wiele innych problemów. Choćby w perspektywie rozbudowy osiedla Górki w kierunku południowym - wykonanie nowej ulicy łączącej z drogą nr 1. To zmieni układ komunikacyjny w rejonie ul. Głowackiego i drogi nr 1. Poza tym wiadukt na ul. 30 Stycznia może być w ogóle rozebrany, a nowy może powstać dalej na południe.

Miasto się zadłuży?  
- Od początku tej kadencji, na mój wniosek, działa zespół, który ma określić co będziemy robić, kiedy i na jakich zasadach - kontynuuje Mirosław Pobłocki. - Szefuje mu starosta Adam Kucharek, a w zespole są Paweł Filar, Zbigniew Urban, Maria Witkowska ze strony starostwa oraz Mirosław Pobłocki, Maciej Zych, Danuta Morzuch- Bielawska i Dorota Śliwińska z Urzędu Miejskiego. Zespół spotkał się do tej pory ze trzy razy. Problemy narastają, a ja nie mogę doprosić się kolejnego spotkania zespołu. Trzeba dokonać zmian w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym, a nie wiemy co dalej z drogami powiatowymi. Do tego jeśli wejdziemy we wspólne inwestycje, grozi nam zadłużenie miasta. Dziś jest ono na poziomie 20 proc. budżetu, a w ciągu dwóch lat może wzrosnąć do 60 proc., czyli maksymalnego progu.

Dajcie to na piśmie!
- Połowa dróg wymaga remontu i wszystkie wiadukty – wyjaśnia wiceprezydent Pobłocki. - Wystąpiłem  do starosty z pismem, ile pieniędzy mogą zarezerwować. Dostałem odpowiedź, że miasto ma... przejąć drogi powiatowe. Moja propozycja jest taka: ustalić wspólne finansowo-rzeczowe inwestycje. Ustalamy finanse i dopasowujemy do obiektów, ale wtedy zapominamy o innych drogach. Inna sprawa to zmiana kategoryzacji dróg z powiatowych na miejskie. Jeśli chodzi o wspólne inwestycje, niestety, są to na razie ustne porozumienia. A mówimy o udziale miasta i powiatu pół na pół. My chcemy dokumentu na piśmie.

Kasa nade wszystko
- I ostatnia rzecz w kwestii przejęcia części dróg powiatowych – precyzuje Mirosław Pobłocki. - Możemy je przejąć, ale u nich jest Powiatowy Zarząd Dróg, a my takiej wydzielonej komórki nie mamy. Trzeba by stworzyć odrębną jednostkę albo przekazać do Zakładu Usług Komunalnych, który jest najbliższy tych spraw. Jednak ZUK-owi trzeba by też dać odpowiednie środki finansowe i ludzi. Dzisiaj koszt remontu drogi to 5 mln zł za kilometr, a tych najważniejszych w mieście (powiatowych) jest 35 km.
- O przejęciu słyszę od trzech kadencji i dalej nie wiadomo co z tym zrobić - twierdzi radna Bożena Chylicka.

Co jest realne
Na dzisiaj wiadomo, że miasto i powiat wspólnie wyremontują dwa wiadukty, czyli na ul. Rokickiej i na ul. Wojska Polskiego. Jeśli marszałek województwa da pieniądze, to także na wiadukt na ul. Jagiellońskiej. Co dalej? Trzeba określić jak ma wyglądać układ drogowy Tczewa. Koszt jego opracowania to 200 tys. zł. Pytanie czy powiat chce w tym partycypować. Powiat chciałby, aby miasto przejęło drogi... z wiaduktami.
- Wiadukty na ul. Rokickiej i ul. Wojska Polskiego - to są te dwa newralgiczne – informuje Adam Kucharek. - Te finansujemy sami, niezależnie od Regionalnego Programu Operacyjnego. Pierwotnie zakładaliśmy, że remont nawierzchni ul. Rokickiej kosztować będzie 3,6 mln zł. Teraz wiemy, że koszt remontu wyniesie 2,5 mln zł, czyli taniej. W sierpniu będzie kosztorys na wiadukt przy tej ulicy. Zakładaliśmy, że to będzie kosztować 7 mln zł plus 168 tys. zł na dokumentację projektową. Jeśli chodzi o rejon przy wiadukcie w ul. Wojska Polskiego, to chcemy dodatkowo zrobić buy-pass przez skwer Kopernika. Byłaby dodatkowa nitka od strony ul. Wojska Polskiego z wylotem na ul. 30 Stycznia przy kaplicy ewangelickiej. To upłynniłoby ruch na rondzie. Na ul. Jagiellońskiej konieczne jest zwiększenie prześwitu pod wiaduktem kolejowym z 3,1 m do 3,9 m.
Niewątpliwie władze - i miasta i powiatu - są świadome, że problemy z remontami z uwagi na potrzebne środki przekraczają ramy jednej kadencji. Istnieje przekonanie, że powinno się dojść do porozumienia i współfinansowania inwestycji drogowych i remontów (właściwie budowy nowych) wiaduktów. Pytanie czy rzeczywiście dojdzie do pełnego porozumienia, bo nie wszystko obie strony postrzegają tak samo. Niektórzy mówią wręcz, dlaczego miasto ma wyręczać powiat. Jednak trzeba pamiętać, że ruch uliczny będzie się nasilał, a problemy drożności komunikacyjnej w Tczewie narastać.

Zawrót głowy od pieniędzy, których najczęściej brakuje...
Pismo z 21 maja br. do Mirosława Pobłockiego, zastępcy prezydenta miasta Tczewa dotyczące zadań inwestycyjnych przewidzianych do realizacji na drogach powiatowych w Tczewie, współfinansowanych przez Gminę Miejską Tczew.
W nawiązaniu do treści pisma WIR-I-2213/1/08 z dnia 8 maja 2008 r. informuję, że Zarząd Powiatu Tczewskiego jest zainteresowany prowadzeniem wspólnych inwestycji drogowych z Gminą Miejską. Potwierdzam również wcześniejsze ustalenia dotyczące przeprowadzenia procedur przetargowych na wyłonienie w pierwszej kolejności autorów dokumentacji, a w późniejszym etapie wykonawców robót. Kwestia rozliczeń zadań inwestycyjnych (zgodnie z ustalonym w odrębnych porozumieniach podziałem kosztów) leżałoby również po stronie Powiatu, jako zarządcy dróg powiatowych.
W Wieloletnim Planie Inwestycyjnym Powiatu Tczewskiego (do 2010 roku) są aktualnie dwa zadania dotyczące dróg powiatowych w Tczewie: ul. Rokicka i ul. 30 Stycznia – 4 mln zł w 2008 r., 10 mln zł w 2009r. i 15 mln zł w 2010 r. oraz ul. Wojska Polskiego – 800 tys. zł w 2008 r., 4 mln zł w 2009 r. i 4 mln zł w 2010 r. (razem 19 mln zl – 4,8 mln zł w 2008 r., 14 mln zł w 2009 r. i 19 mln zł w 2010 r.). Proponowałbym podzielenie zadania „Modernizacja układu komunikacyjnego trasy obwodowej podmiejskiej”, obejmującego swoim zakresem ul. Rokicką i ul. 30 Stycznia, na dwa odrębne zadania. Rysuje się realna szansa na uzyskanie w 2009 r. dofinansowania do przebudowy wiaduktu w ul. Rokickiej z rezerwy ogólnej Ministerstwa Infrastruktury (pod warunkiem, że taka rezerwa zostanie w przyszłym roku zabezpieczona). W br. taka rezerwa została utworzona i zakładała preferowanie zadań inwestycyjnych obejmujących budowę lub przebudowę obiektów mostowych, w szczególności: mostów, wiaduktów, estakad i kładek. Jednakże jednym z warunków jego otrzymania było zakończenie inwestycji w danym roku kalendarzowym. W przypadku utrzymania zapisu o układzie komunikacyjnym trasy odwodowej przewidzianej do realizacji w kolejnych latach – tracimy taka szansę.
Aktualna analiza dotycząca realizacji tych trzech zadań wskazywałaby na konieczność uaktualnienia WPI w następujący sposób. Ul. Rokicka – remont pozostałego odcinka ulicy 2 448 914 zł i dokumentacja projektowa wymiany wiaduktu 168 360 zł w 2008 r., wymiana wiaduktu 7 mln zł w 2009 r. (dokładny koszt po otrzymaniu dokumentacji). Ul. Wojska Polskiego – dokumentacja wymiany wiaduktu 750 tys. zł, dokumentacja dot. usprawnienia ruchu na rondzie 50 tys. w 2008 r., wymiana wiaduktu 10,5 mln zł i wykonanie robót na pl. Piłsudskiego 500 tys. zł w 2009 r. Ul. 30 Stycznia – dokumentacja wymiany wiaduktu 800 tys. zł w 2010 r., dokumentacja przebudowy odcinka drogi o nawierzchni brukowej 300 tys. zł w 2008 r., przebudowa odcinka drogi o nawierzchni brukowej 8 mln zł w 2011 r. oraz wymiana wiaduktu 10 mln zł w 2012 r.
Ponadto informuję, że Zarząd Powiatu Tczewskiego zamierza zmodernizować inne drogi. Jednakże wprowadzanie nowych zadań inwestycyjnych w kolejnych latach uzależnione jest od możliwości budżetowych Powiatu Tczewskiego.
Wicestarosta Adam Kucharek

Most tczewski - minister na ratunek
15 maja br. wicestarosta tczewski Adam Kucharek wystosował pismo do ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka.
Czytamy w nim m.in.. „... Specyficzna lokalizacja (Tczewa) ma dodatnie i ujemne strony. Do tych drugich należy z pewnością fakt krzyżowania się wielu dróg z liniami kolejowymi. Prawie wszystkie główne drogi w Tczewie są ulicami o kategorii dróg powiatowych i to właśnie w nich zlokalizowanych jest 7 wiaduktów o łącznej długości 430 m. Poza Tczewem, w drogach pozamiejskich zlokalizowane są dodatkowe 3 wiadukty o łącznej długości 95 m. Ponadto w granicach administracyjnych powiatu tczewskiego w ciągu dróg powiatowych zlokalizowanych jest 14 mostów, jednak jeden zasługuje na szczególną uwagę. Jest to most drogowy przez Wisłę w Tczewie o długości 1052 m, uznany 14 maja 2004 r. przez Zarząd Główny Amerykańskiego Stowarzyszenia Inżynierów Budownictwa (American Society of Civil Engineers) za Międzynarodowy Zabytek Inżynierii Budowlanej... Jesteśmy jedynym w Polsce powiatem, który jest zarządcą tak dużego, tak pięknego, a zarazem drogiego w utrzymaniu obiektu mostowego...
Z ogólnej oceny obiektów wynika, że 8 obiektów mostowych jest w złym stanie technicznym, natomiast aż 4 w stanie bardzo złym – przedawaryjnym. Użytkowanie kilku obiektów stwarza realne zagrożenie bezpieczeństwa ruchu. Autorzy dokumentacji nakazują podjęcie działań interwencyjnych 23 obiektów informując, że ich nie podjęcie doprowadzi w krótkim czasie do dalszej degradacji i przeciążenia konstrukcji nośnej... Z uwagi na fakt, iż prawie wszystkie drogi główne w Tczewie są ulicami o kategorii dróg powiatowych i to właśnie w nich zlokalizowanych jest 7 wiaduktów, miasto Tczew stoi przed realnym zagrożeniem paraliżu komunikacyjnego. Uznając fakt, iż Tczew jest jednym z nielicznych i z tego co mi wiadomo jedynym miastem powiatowym z tak dużą liczbą mostów i wiaduktów, ale również przyznając, iż niestety możliwości finansowe powiatu tczewskiego nie pozwalają nam na ich natychmiastową odbudowę, zwracamy się do Pana Ministra jako przedstawiciela  rządu o pomoc i wsparcie finansowe...


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
bezchmurnie

Temperatura: 4°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1019 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama