Aby zabezpieczyć tę sumę w budżecie miasta zwołano nadzwyczajną sesję Rady Miejskiej.
Zapłacą mniej niż w kraju
W tym roku kończy się kontrakt ze spółką Veolia Transport Tczew na prowadzenie komunikacji miejskiej. Aby ogłosić przetarg na wyłonienie firmy, która będzie „przewozić” tczewian w kolejnych latach, konieczne było zabezpieczenie środków w budżecie miasta, z tytułu refundacji kosztów bezpłatnych lub ulgowych przejazdów.
- Aby nie sugerować lub „wymuszać” na potencjalnych oferentach kwoty refundacji, przyjęliśmy założenie, że obecna kwota będzie zwaloryzowana o wskaźnik inflacji – tłumaczył wiceprezydent Tczewa Mirosław Pobłocki. - Oznaczało to, że w uchwale pojawiły się kwoty rzędu 2,2 mln zł (za jeden rok trwania umowy – przyp. red.). W wyniku przeprowadzonego przetargu i po otwarciu ofert okazało się, że kwota jest oczywiście większa – co zakładaliśmy – i wyniesie 2,88 mln.
Postępowanie przetargowe zostało wstrzymane do czasu podjęcia korekty starej, marcowej uchwały.
- Różnica 600 tys. zł jest duża, ale uważam, że suma 2,88 mln zł jest dla nas kwotą bardzo atrakcyjną, z racji tego, że średni poziom dofinansowania do komunikacji miejskiej w kraju wynosi ok. 40 proc. wartości przychodów ze sprzedaży biletów – dodał wiceprezydent Pobłocki. - Ponieważ w tej chwili ta wartość wynosi w Tczewie ok. 10 mln zł, należało się liczyć z refundacją wielkości 4 mln zł. W tym momencie kwota 2,88 mln zł, przy spełnieniu wszystkich dotychczasowych wymagań dotyczących wieku taboru i jakości usług, wydaje się korzystną.
Linie „10” i „50” już nie miejskie
Radnego Kazimierza Smolińskiego interesowało, czy w zamówieniu zawarto nowe warunki dla zwycięzcy przetargu, które podniosą jakość świadczonych usług.
- Czy może wszystko pozostanie bez zmian, ale z większą dopłatą miasta? – zastanawiał się radny.
- Są dwie zmiany co do istniejącego kontraktu – odpowiedział Mirosław Pobłocki. - Pierwsza, to obowiązek wyposażenia autobusów w kasowniki elektroniczne, w związku z wprowadzeniem od przyszłego roku biletu elektronicznego. Druga zmiana związana jest z interpretacją przepisów dotyczących komunikacji miejskiej. W nowym przetargu nie zostały uwzględnione dwie linie – „10” i „50”, ponieważ są one traktowane jako linie podmiejskie i formalnie nie mogą być zlecone przez miasto, bo dotyczyłyby to wykonywania usługi poza jego granicami. Pozostałe warunki pozostają bez zmian, w tym warunek średniego wieku autobusów, czyli 8 lat.
- Czy mam zrozumieć, że jeżeli wsiądę w „10”, by dojechać z Czyżykowa do Urzędu Miasta, to nie będę mogła skorzystać ze zniżki? – dopytywała się radna Brygida Genca.
- Linia „10” oraz „50” nie jest objęta kontraktem, w związku z tym to, czy przewoźnik respektuje daną ulgę, zależy tylko i wyłącznie od niego – miasto nie ma na to wpływu – tłumaczył wiceprezydent. - Dotyczy to nie tylko Veolii, ale również innych prywatnych przewoźników.
Ostatecznie radni jednomyślnie przyjęli uchwałę, która zakłada, że w latach 2009-2011 miasto wyda na refundację bezpłatnych i ulgowych przejazdów ponad 8,6 mln zł, w każdym roku maksymalnie do kwoty 2,88 mln zł.
Reklama
Pieniądze na na refundację przejazdów autobusami
TCZEW. Miasto, w ramach umowy z przewoźnikiem, jest zobowiązane do refundacji kosztów bezpłatnych i ulgowych przejazdów komunikacją miejską. W przyszłym roku planowano wydać 2,2 mln zł, jednak okazało się, że suma ta będzie większa o ok. 600 tys. zł.
- 16.07.2008 00:02 (aktualizacja 01.04.2023 10:20)

Reklama






Napisz komentarz
Komentarze