Niechciany plac zabaw
Administracja osiedla zafundowała nam „centralny” plac zabaw pomiędzy blokami 6 i 4, bez uzgodnienia z mieszkańcami. Przykre jest to, że nie pomyślano o ludziach pracujących, których chcieliby po pracy odpocząć w ciszy, czy o emerytach, którym też należy się spokój. Zrobiono boisko do gry w koszykówkę, a jest boisko do gry w piłkę nożną. Na ten plac schodzą się dzieci z kilku bloków, młodzież i wandale, którzy do późna hałasują, niszcząc wszystko, co popadnie. Czy nie lepiej byłoby zmniejszyć plac zabaw i zrobić tak potrzebny parking dla samochodów stojących na chodniku? Były już sytuacje, gdy Straż Pożarna nie mogła wjechać, bo przeszkadzały samochody na chodniku.
Kocie schronisko
Drugi problem – i to niecierpiący zwłoki – to koty w piwnicy. Zrobiono schronisko dla kotów, których jest masa. Koty są brudne i zapchlone. Niektórzy mieszkańcy zrezygnowali z piwnic (my też), gdyż trudno tam dojść, aby nie mieć na ubraniu pcheł. Może tez sanepid by się tym zainteresował. Spółdzielnia jest bezradna, bo problem zna od dawna.
Śmieci i napisy
Trzeci problem to śmieci. Dla czteroklatkowego bloku nr 6 (264 rodziny) jest jeden kontener na śmieci i dwa zniszczone kosze na plastik. Wystarczy zobaczyć jak wygląda to miejsce w sobotę wieczorem i w niedzielę. Żyjemy na wysypisku śmieci.
I jeszcze jeden problem – to wulgarne napisy na klatce schodowej (od ub. roku). Czy tego naprawdę nie można zamalować? Wstydzimy się tego, gdy ktoś obcy wchodzi do klatki schodowej i mówi: Jak wy możecie tu mieszkać! O zgrozo, to przecież XXI wiek.
Nazwiska Czytelników do wiadomości redakcji. Tytuł i śródtytuły pochodzą od redakcji.
Reklama
Jeden blok, wiele problemów
TCZEW. List Czytelników: Zwracamy się do Redakcji z uprzejmą prośbą o pomoc w rozwikłaniu kilku problemów dotyczących sytuacji ludzi mieszkających przy ul. Jagiełły 6b w Tczewie.
- 25.07.2008 00:05 (aktualizacja 01.04.2023 10:28)
Reklama






Napisz komentarz
Komentarze