19 sierpnia, w Zespole Szkół Ekonomicznych w Tczewie, podczas sesji Rady Powiatu Tczewskiego odbywała się burzliwa dyskusja w sprawie przyjęcia uchwał „szpitalnych”. Od 1 sierpnia funkcjonuje Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Szpital Powiatowy w Tczewie Tczewskie Centrum Zdrowia sp. z o.o. Jest też Zespół Opieki Zdrowotnej w likwidacji w Tczewie. Wszystko to nader skomplikowane, a w gruncie rzeczy chodzi o szpital powiatowy, o los którego w ogóle oraz o dostępność i poziom świadczonych usług medycznych po ewentualnej prywatyzacji martwią się mieszkańcy.
Część radnych na sesji złożyła formalny wniosek o zdjęcie tychże uchwał z porządku obrad sesji.
Nieobecni nie mają racji
- To są tak poważne sprawy, że nie wolno sobie pozwolić na niedociągnięcia czy pomyłki – apelował radny Ludwik Kiedrowski (Kociewski Klub Regionalny). - Nasze wątpliwości dotyczą głównie wyceny i stanu negocjacji z podmiotem, który chce sprywatyzować szpital. Dopiero po wyjaśnieniu wielu niepokojących radnych spraw, można by podjąć uchwały na kolejnej sesji.
Przegłosowano wniosek – 9 radnych było za zdjęciem tych uchwał z porządku obrad, 9 przeciw, a 2 radnych wstrzymało się od głosu.
- Przy przyjmowaniu porządku obrad obowiązuje bezwzględna większość głosów. Za zmianą powinno być 12 radnych z ustawowego składu – wyjaśniał Waldemar Pawlusek (PO), przewodniczący Rady Powiatu Tczewskiego.
Ustawowy skład to 23 radnych. 19 sierpnia obecnych było 20. Nie wiemy jak ważne przyczyny zatrzymały w domu troje radnych. A powinny być ważne, tak jak ważne są sprawy szpitalnictwa w powiecie. Wszak w tej materii radni reprezentują nie tylko swoich wyborców, ale przede wszystkim pacjentów.
Było za co dziękować
- Nie mam wątpliwości, wbrew opinii niektórych radnych, że dzisiaj podjęte uchwały będą służyły podniesieniu poziomu usług, jak również załodze szpitala – powiedział Janusz Boniecki, prezes NZOZ Szpital Powiatowy w Tczewie Tczewskie Centrum Zdrowia sp. z o.o. – Dziękuję za to.
I słusznie prezes J. Boniecki dziękował. Radni przyjęli uchwałę o oddaniu Tczewskiemu Centrum Zdrowia sp. z o.o. w dzierżawę użytkowanych budynków i gruntów położonych przy ul. 30 Stycznia 57 w Tczewie w zakresie niezbędnym do wykonywania usług zdrowotnych. Tym samym odstąpiono od zawarcia przetargowego trybu umów dzierżawy. Druga uchwała dotyczyła zmiany uchwały z 27 maja w sprawie podniesienia kapitału założycielskiego Tczewskiego Centrum Zdrowia sp. z o.o. oraz wszczęcia procedury dokapitalizowania spółki w drodze pozyskania inwestora zewnętrznego. Trzecia – w wielkim skrócie – mówiła o podniesieniu kapitału spółki TCZ wkładem niepieniężnym, czyli o przeniesieniu prawo własności budynków, w których działa szpital i działek, na których stoją. Łączna wartość czterech działek w Tczewie i Gniewie wynosi 6 mln 217 tys. 450 zł.
Utajniony proces
W nowej spółce TCZ udziałowcem jest powiat. Pierwotnie miało być także miasto i prywatny inwestor. Na pierwsze zaproszenie do rokowań nie odpowiedział żaden podmiot. Na drugie zgłosiło się Biuro Maklerskie PKO S.A. Do 1 sierpnia Biuro miało wpłacił wymagane 8 mln zł, ale tego nie uczyniło. W związku z tym Zarząd Powiatu musiał unieważnić procedury. Komisja ds. oferty i zasad ewentualnego przystąpienia oferenta do spółki utajniła obrady.
- Byliśmy za komercjalizacją szpitala – mówi radny Jan Urbański (PiS). – Teraz brniemy w prywatyzację z wieloma niewiadomymi. Utajnienie procedury przetargowej wzbudziło wątpliwości wśród wielu radnych.
- Nie ukrywam, że z dużym zaskoczeniem obserwowaliśmy głosowanie kolegów z PIS – stwierdził radny Mariusz Wiórek (Powiatowe Porozumienie Prawicy). – Ciekawe jak to będzie odebrane we władzach wojewódzkich partii. Radni nie zostali dopuszczeni do pewnych zagadnień, ewidentnie pominięto ich w zespole przeprowadzającym rokowania z inwestorem i w dostępie do informacji na temat złożonych ofert.
- Po pierwsze, to nie radni powierzyli Zarządowi Powiatu sprawę prywatyzacji i prowadzenia rokowań z inwestorem – odpiera zarzuty Witold Sosnowski (PiS), starosta tczewski. – O tym zadecydował zarząd. Spośród radnych w zespole ds. rokowań są radni, członkowie zarządu. Jeśli radni nie znają swoich kompetencji, to trudno. Byłoby dziwne, gdyby osoba spoza zespołu ds. rokowań miała być informowana w trakcie rokowań o podejmowanych na bieżąco krokach. Natomiast jest dostęp do informacji, ale po, a nie w trakcie negocjacji. I to rada ustaliła warunki do negocjacji z inwestorem.
Wiano inwestora
Co ma wnieść inwestor w szpital? Chętny do przejęcia szpitala musi włożyć 40 mln zł (min. 8 mln zł na podwyższenie kapitału zakładowego TCZ, 12 mln zł na odkupienie od powiatu udziałów w TCZ oraz 20 mln zł na nakłady inwestycyjne). Uchwałą na ostatniej sesji zmieniono terminy spłat powyższych kwot przez potencjalnego inwestora. Teraz będzie je określał Zarząd Powiatu. Ze wcześniejszej uchwały wykreślono też wyraz „pisemne”, co pozwoli powiatowi prowadzić rokowania z inwestorem w formie ustnej.
- Skąd kontrowersje w sprawie prywatyzacji szpitala ? – zastanawia się Witold Sosnowski.- Jeśli ktoś postawi to w ten sposób, że na ulicy zada pytanie mieszkańcowi Tczewa: Czy chcesz prywatnego szpitala z brakiem dostępu do usług, to wiadomo, że mieszkaniec odpowie „nie”. A to nie jest uczciwe postawienie sprawy. Istotą prywatyzacji jest pozyskanie środków na potrzeby inwestycyjne. Jest program dostosowawczy dla szpitala, który powinien być zrealizowany, aby nie trzeba było zamykać oddziałów. Wystarczy spojrzeć jak teraz działa laboratorium przy ul. Wojska Polskiego, by stwierdzić, że prywatyzacja przynosi pozytywne skutki. My nie chcemy sprzedać całej firmy, a udziały niezbędne do przeprowadzenia inwestycji. Co oferują oponenci? Czekać dalej...
Jedno jest pewne – w powiecie tczewskim potrzebny jest szpital z odpowiednim poziomem świadczonych usług. Szpital ma 19 mln zł długów. Trzeba je spłacić... Chyba że państwo oddłuży szpitale. Są potrzebne pieniądze nie tylko na bieżącą działalność szpitala, ale i na rozwój. Jeśli ma dojść do prywatyzacji szpitala, to reguły i procedury dla wszystkich muszą być jasne i przejrzyste. Na razie nie jest to takie proste. A najważniejsza jest sprawa dostępu i jakości usług medycznych dla mieszkańców powiatu. Bo że szpitala miałoby nie być, nikt sobie nie wyobraża.
Reklama
KONTROWERSJE Podzielone głosy radnych w sprawie prywatyzacji szpitala
TCZEW. Radni z Kociewskiego Klubu Regionalnego i Powiatowego Porozumienia Prawicy chcieli zdjąć z porządku obrad sesji Rady Powiatu uchwały dotyczące Szpitala Powiatowego w Tczewie. Przegrali w głosowaniu. Samorządowcy niejednogłośnie podjęli uchwały, które pozwolą w przyszłości na prywatyzację placówki.
- 22.08.2008 16:24 (aktualizacja 25.07.2023 04:29)

Reklama






Napisz komentarz
Komentarze