Przypominamy, że pomysł na budowę ogólnodostępnego boiska o wysokim standardzie pojawił się - zupełnie spontanicznie! - przy okazji poprzedniej korekty budżetu w kwietniu. Wtedy również głosowanie nad podjęciem uchwały trwałoby nie więcej niż 3-4 minuty. Trwałoby, gdyby nie zamiana w ostatniej chwili punktu dotyczącego inwestycji przy ul. Bałdowskiej (przebudowa stadionu lekkoatletycznego) na budowę boiska przy ul. Ceglarskiej. Z takim wnioskiem wyszła Komisja Finansowo-Budżetowa - te same osoby, które cztery miesiące później zagłosowały za zdjęciem z WPI punktu dot. budowy tegoż boiska. Wniosek, który sformułował radny Zbigniew Urban, został przegłosowany przy trzech głosach przeciwnych i jednym wstrzymującym. Za zdjęciem boiska przy ul. Ceglarskiej było 4 członków komisji. Powód? Przeznaczona na budowę boiska kwota (ok. 1,5 mln zł) okazała się - delikatnie mówiąc - skromna. Wg kosztorysu rada musiałaby przeznaczyć na ten cel 2,5 mln zł.
Boisko czy ulica?
Rozpętała się dyskusja. Wniosek Komisji Finansowo-Budżetowej zaniepokoił m.in. Dariusza Zimnego:
- Najpierw, po burzliwej rozmowie, podejmujemy decyzję o budowie stadionu, a dziś, kiedy okazuje się, że na realizację projektu potrzeba więcej pieniędzy (które przecież mamy!), chcemy zrezygnować. Bądźmy konsekwentni! Zrealizujmy to zadanie, by następnie przystąpić do przebudowy obiektu na ul. Bałdowskiej.
Innego zdania była Grażyna Antczak. Radna stwierdziła, że 940 tys. zł, które należałoby dołożyć do budowy boiska przy ul. Ceglarskiej, warto przeznaczyć na remont ul. Andersa. Na dowód, że pieniędzy tych bardziej potrzebują mieszkańcy zalewanych podczas opadów posiadłości, zaprezentowała kilka zdjęć.
- Tak po dużych opadach wyglądają posesje przy tej ulicy - zwróciła uwagę przedstawiając fotografie zalanych podwórek. - Na naprawę ulicy potrzeba dokładnie tyle, ile musimy dołożyć do budowy boiska, 900 tys. zł.
Apel koleżanki poparł wnioskodawca, Zbigniew Urban:
- Zgadza się, boisko miało początkowo pochłonąć 1,5 mln zł. Z kosztorysu wynika jednak, że na jego budowę musimy przeznaczyć kolejny milion. 2,5 mln zł na kolejne boisko do gry w piłkę nożną?! Przypominam, że obecnie swoje pełnowymiarowe i stosunkowo nowe boisko przy ul. Ceglarskiej ma Wisła Tczew, swoje na ul. Elżbiety ma też Unia Tczew, a jest jeszcze trzecie boisko na stadionie przy ul. Bałdowskiej. 60-tysięczne miasto, w którym działają dwa IV-ligowe kluby piłkarskie, ma trzy pełnowymiarowe boiska! Ja naprawdę nie widzę potrzeby budowania czwartego. Tym bardziej, że ma ono kosztować aż 2,5 mln zł.
Obiekt ma być ogólnodostępny...
Wnioskodawca zaapelował do radnych, aby zwrócili uwagę jak wyglądają boiska przy szkołach podstawowych nr 5 czy też nr 2, boiska, na których dzieci uczestniczą w lekcjach w-f:
- Zastanówcie się, czy chcecie przeznaczyć te pieniądze na boisko dla piłkarzy, z którego będą korzystali w liczbie maksymalnie kilkudziesięciu osób dziennie, czy też boiska dla dzieci ze szkół podstawowych, którzy w liczbie kilkuset dziennie będą uczestniczyć w zajęciach w-f? Osobiście wolałbym się tłumaczyć z tego, że wyremontowałem trzy boiska szkolne, niż z tego, że wybudowałem boisko piłkarskie dla jednego klubu na peryferiach miasta. Apeluję więc o rozwagę i poparcie wniosku Komisji Finansowo-Budżetowej.
Argumenty radnego Urbana nie przemówiły do Dariusza Zimnego:
- Nie powinniśmy się licytować o to, które zadanie jest ważniejsze: ulica czy boisko, ponieważ oba są bardzo ważne. Przypominam jednak, że wciąż mówi się, że młodzież nie ma gdzie spędzać wolnego czasu, że wciąż brakuje infrastruktury sportowej. Boisko na ul. Ceglarskiej mogłoby przecież być ogólnodostępne, nie tylko dla piłkarzy.
Przypuszczenia radnego potwierdził wiceprezydent Zenon Drewa:
- Tak, będzie to boisko ogólnodostępne, będące w gestii nie klubu piłkarskiego, a Tczewskiego Centrum Sportu i Rekreacji. Obiekt będzie służył wszystkim mieszkańcom miasta, młodzi będą mogli pograć tam w piłkę o każdej porze dnia (boisko będzie oświetlone). Nic też nie stoi na przeszkodzie, aby odbywały się tam lekcje w-f.
Jedno, ale później?
Do dyskusji włączył się radny Mirosław Kaffka, którzy nie uwierzył w zapewnienia wiceprezydenta. Jego zdaniem wcześniej czy później za korzystanie z boiska trzeba będzie zacząć płacić Zebranym przypomniał również, że już ładnych parę miesięcy temu ostrzegał przed pochopną decyzją budowy boiska przy ul. Ceglarskiej.
- Zaproponowałem wówczas, aby zamiast na budowę jednego boiska piłkarskiego, te 1,5 mln zł przeznaczyć na budowę trzech boisk szkolnych. Najważniejszy jest aspekt społeczny, o którym mówił radny Zimny. Mając do dyspozycji nowoczesne boiska szkolne moglibyśmy reaktywować SKS-y, a przez to zapobiec wielu patologiom, temu co młodzież robi z nudów na ulicach.
Jedni budują swoje argumenty w oparciu o aspekt społeczny, inni - o ekonomiczny. Radny Kazimierz Smoliński stwierdził, że budowa boiska przy ul. Ceglarskiej nie byłaby „ekonomicznie uzasadniona”:
- Kiedy podejmowaliśmy decyzję o budowie boiska nie wiedzieliśmy, że realizacja wiąże się z tyloma problemami. Pojawiły się m.in. problemy - dojazdu do ogródków działkowych oraz związane z faktem istnienia w wybranym pod budowę boiska miejscu instalacji burzowej. Nie jestem przeciwny budowie tego boiska, ale nie możemy przy tym rezygnować z innych, pilnych inwestycji, planowanych już od wielu lat. Nie stać nas w tej chwili na eleganckie, nowoczesne boisko. Dlatego proponuję nie skreślać tego projektu, ale odłożyć go na kolejne lata. Warto się również zastanowić nad zmianą miejsca na wygodniejsze. Na tym również moglibyśmy oszczędzić.
Troska o młodych ponad wszystko
Radny Kazimierz Smoliński stwierdził, że budżet miasta jest „mizerny”. Nie zgodziła się z tym radna Brygida Genca:
- Musimy jednak dokonywać pewnych wyborów. Owszem, zdjęcia, które przedstawiła nam radna Antczak są przerażające. Nie zmienia to jednak faktu, że po opadach woda stoi również na mojej ulicy, stoi i na wielu innych. Wszystko można wykorzystać na poparcie własnych idei.
Z argumentem radnej zgodził się przewodniczący RM Włodzimierz Mroczkowski:
- Zawsze można pokazać zalane posesje czy też inne miejsca wymagające remontu. Uważam jednak, że skoro już zaczęliśmy coś robić, należałoby to skończyć.
O opinię obecnego na sali Jana Kulasa poprosił radny Zbigniew Urban. Wg posła troska o młode pokolenie jest bardzo ważna, jeśli nie najważniejsza.
- Uważam, że wielofunkcyjne i ogólnodostępne boisko jest bardzo ważne i potrzebne - powiedział poseł. - Z nadzieją czekam na wynik tego głosowania.
Wniosek Komisji Finansowo-Budżetowej o zdjęcie z WPI budowy boiska odpadł przy 12 głosach przeciwnych (9 radnych głosowało za). Sama uchwała zmieniająca uchwałę w sprawie budżetu miasta została przyjęta przy 7 głosach wstrzymujących i jednym przeciwnym (za przyjęciem korekty głosowało 13 radnych).
Drabina o wysokości 30, 37 czy 40 metrów?
Drożeją boiska, drożeją też wozy strażackie. Przy okazji kolejnej korekty budżetu radni przeznaczyli na zakup samochodu ratownictwa wysokościowego SH40 kolejne 430 tys. zł. W sumie miasto przeznaczy na ten cel 1,1 mln zł. Łącznie z 1 mln zł od komendanta wojewódzkiego i Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej zebrana kwota w zupełności wystarczy na zakup 40-metrowej drabiny.
- Wniosek o dofinansowanie zakupu wozu złożyłam w grudniu, jednak na przestrzeni minionych kilka miesięcy wynikły różne trudności - tłumaczyła radna Brygida Genca. - Już któryś raz okazuje się, że zebrana kwota jest niewystarczająca. W ostatnim miesiącu komendant powiatowy zwrócił się do nas o zmianę przeznaczenia zabezpieczonej kwoty z drabiny 40-metrowej na drabinę 30-metrową. Radni doszli jednak do wnioski, że ich celem nie była wymiana starego sprzętu straży pożarnej, a konieczność zakupu nowego, takiego, który posłuży w przypadku pożaru na najwyższych kondygnacjach wieżowców. Ustalono więc, że drabina powinna mieć nie mniej niż 40 m. Przeznaczamy kolejne pieniądze na dofinansowanie takiego zakupu, ponieważ komendant wojewódzki PSP przyznał, że w tym roku z własnego portfela nie jest w stanie dać więcej jak 1 mln zł. Razem z zapewnionymi przez miasto pieniędzmi, zebrana kwota wystarczy na zakup wozu z 40-metrową drabiną.
Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, już w grudniu - jak mówi radna Genca - „Mikołaj zajedzie przed Urząd Miejski w koszu nowozakupionej drabiny”.
Waldemar Walejko, komendant powiatowy PSP, poinformował radnych, że jest w posiadaniu ofert dwóch firm, które zadeklarowały, że do końca br. są w stanie dostarczyć na teren Polski wóz z drabiną.
Koszty kształtują się od 1 mln 950 tys. zł za drabinę o wysokości 37 m, do 2 mln 300 tys. zł za drabinę 40-metrową. Może jednak wystarczy tańsza drabina 37-metrowa? Okazało się, że wystarczy. Pod czujnym okiem radnych komendant przetestował krótszą od najdłuższej o 3 metry drabinę, która do Tczewa przyjechała „na przymiarkę”. Co więcej, niektórzy radni sami testowali drabinę. W koszu na wysokość 6 piętra najpierw wjechali Włodzimierz Mroczkowski i radny Roman Kucharski, a potem radni Kazimierz Smoliński i Krzysztof Misiewicz. Nowy wóz z drabiną ma służyć do akcji ratowniczych nie tylko w sytuacji, gdy pożar zdarzy się w wysokich budynkach, w tym w wieżowcach, ale i w dużych obiektach przemysłowych, np. w strefie ekonomicznej.
Boisko przy ul. Ceglarskiej podzieliło tczewskich radnych - miało kosztować 1,5 mln zł, pochłonie 2,5 mln zł...
TCZEW. Podczas sesji Rady Miasta w ub. czwartek radni przegłosowali projekt uchwały zmieniający uchwałę w sprawie budżetu miasta na rok 2008. Zapewne obyłoby się bez blisko godzinnej dyskusji, gdyby Komisja Finansowo-Budżetowa nie przegłosowała kilkanaście minut wcześniej wniosku o zdjęcie z Wieloletniego Planu Inwestycyjnego budowy boiska sportowego przy ul. Ceglarskiej.
- 03.09.2008 00:01 (aktualizacja 22.07.2023 00:09)

Reklama








Napisz komentarz
Komentarze