Reklama
To mnie denerwuje: zdewastowane wiaty w Tczewie
TCZEW. Zdewastowane wiaty przystankowe... Wszelkie próby znalezienia odpowiedzi na pytanie „dlaczego szacowne grono tczewskiej hołoty demoluje przystanki?” są równie bezcelowe jak szukanie skutecznego środka na porost włosów.
- 27.09.2008 00:01 (aktualizacja 01.04.2023 11:04)

Równie bezproduktywne, niestety, okazują się dyskusje na temat przeciwdziałania przystankowym aktom wandalizmu. Problem bez rozwiązania? Niekoniecznie. Warto m.in. zastanowić się nad wcieleniem u nas strategii opracowanej niedawno przez MZK w Ostrowie Wielkopolskim - przewoźnik zamierza zainstalować kamery i monitorować przystanki w pobliżu szkół i dyskotek. Identyfikacja chuligana - mandat… Owszem, jest to jakiś sposób, ale spójrzmy prawdzie w oczy - argument w postaci kary grzywny nie przemówi do kogoś, kto ma w głębokim poważaniu mienie publiczne. Jednak - jak mawiał Obi-Wan Kenobi - są inne formy walki. Proponuję więc wcielić w życie procedurę podawania do wiadomości publicznej imion i nazwisk wandali. Gdzie? Strony „Gazety Tczewskiej” czekają! Już my byśmy się postarali, by winowajcy poczuli się dostrzeżeni!
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze