Każda tragiczna śmierć zmusza do refleksji, wzbudza współczucie dla pogrążonych w smutku. W minioną sobotę w Pelplinie w kościele pw. Bożego Ciała odbyła się ceremonia pogrzebowa..
Wielkie rekolekcje
W nabożeństwie licznie wzięli udział m.in. uczniowie i nauczyciele z Publicznego Gimnazjum nr 4 w Starogardzie Gd. oraz Publicznej Szkoły Podstawowej nr 3. Przybyli leśnicy.
Ks. Tadeusz Brzeziński, proboszcz parafii katedralnej w Pelplinie powiedział w homilii, że to wielkie rekolekcje.
- Każdy dzisiaj wychodząc z kościoła otrzyma obrazek Jezusa Miłosiernego - mówił kapłan. - Zachowajcie drodzy bracia i siostry ten obrazek i wczytajcie się w prośbę rodziców: „Twoja codzienna modlitwa będzie najlepszym darem duchowym dla Zmarłej”. Jezu ufam Tobie.
Przypomniał, że Jezus aby dotrzeć do swojej wyznaczonej godziny śmierci musiał odwiedzić Jerozolimę.
– Sześć dni przed swoim ukrzyżowaniem przychodzi wiadomość o śmierci jego przyjaciela. Apostołowie namawiali Jezusa, by nie uczestniczył w ostatniej drodze… Wiedzieli, że Żydzi na pewno prędzej czy później go ukrzyżują. Jezus, mimo to, decyduje się na tę podróż…
Ksiądz podkreślił, że dla Jezusa śmierć była sposobem na to, by pokazać, że jest Panem życia i śmierci oraz by apostołowie przekonali się, że sprawdzi się wszystko to, co im obiecał.
- Wszystkich nas czeka Zmartwychwstanie. Przeżywamy wielkie rekolekcje. Mieliśmy czas na przemyślenie różnych spraw. Może zebraliśmy się w tym kościele, by uzyskać część odpowiedzi? Może zatrzymała nas w naszym pośpiechu. Inaczej przecież nie zgromadzilibyśmy się tu... Myślelibyśmy o różnych sprawach. Każdy miałby 33 różne pomysły na życie. To miał być nasz wolny dzień i wolna niedziela.
W słowach otuchy kapłan przypominał, że Jezus patrzy na każdego z nas i każdego darzy miłością – przygarnia do siebie.
Była najszczęśliwsza osobą...
Poruszone tragicznym odejściem były koleżanki z klasy, zanosiły się płaczem i wspierały wzajemnie podczas pogrzebu.
- Nie sprawiała żadnych kłopotów wychowawczych. Uzdolniona artystycznie, bardzo dobrze się uczyła, udzielała się społecznie - informuje Andrzej Malinowski, dyrektor Zespołu Szkół Publicznych w Starogardzie Gd. - Trudno jest nam przejść nad tym smutnym faktem do porządku dziennego.
- Dobrze się uczyła. Nie wiemy czy była zakochana... Nie miała kłopotów w szkole - z nauczycielami ani z kolegami – stwierdził chłopak.
- Nie dawała po sobie poznać, że z jakiegoś powodu cierpi – przyznała jedna z koleżanek. – Była najszczęśliwszą osobą z nas wszystkich!
Dlaczego?
Dziewczyna pozostawiła kartkę, nie podała w niej jednak dlaczego postanowiła odejść.
- Jakiś powód musiał być – powiedział nam prokurator Mirosław Szymański z Prokuratury Rejonowej w Tczewie. – Musimy przesłuchać wiele osób. Najbliżsi nie przedstawili żadnych przyczyn, z powodu których mogło dojść do tej tragedii.
Często w takich przypadkach są motywy osobiste, zawód miłosny. Być może analiza pamiętnika da odpowiedź prokuratorom na pytanie: dlaczego?
- W dotychczasowych ustaleniach nie natknęliśmy się na dowody sugerujące, by jakieś osoby trzecie namawiały ją do tego czynu. Powodów, dla których odebrała sobie życie, nie jesteśmy w stanie określić, ani ocenić - to zdanie dla psychologa. W pamiętniku znajdują się informacje cenne dla analizy psychologicznej – mówi prokurator Szymański.
Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Nie podała okoliczności tragedii. Zleciła przeprowadzenie sekcji zwłok. Wyniki będą znane za ponad 1,5 miesiąca.
„Nie mam już rodziców, przyjaciół, jestem całkowicie sam” - czytamy na jednej z internetowych witryn, której motto brzmi: „Dobry jest sen, śmierć jest lepsza”.
Jak mówią specjaliści, okres dojrzewania to wiek, w którym dzieci są podatne na wszelkie wpływy, naśladują działania podobnych sobie osób. Ten mechanizm działa także na „czarnych” stronach WWW.
- Dzieci szukają w Internecie rówieśników, ale nigdy nie wiemy, kto naprawdę jest rozmówcą - mówi psycholog społeczny Magdalena Szwarc-Gajewska. - Gdy nagłaśnia się konkretny przypadek, znajdą się naśladowcy. Podobnie jest też w sieci.
3530 samobójców w 2007 r.
W pow. tczewskim w ub. tygodniu tragicznie odeszły dwie osoby. Od początku roku – 8 osób. W ub. roku zanotowano w powiecie 8 samobójstw.
W 2007 r. odnotowano w Polsce 4658 (w tym 3730 to mężczyźni) prób popełnienia samobójstwa, z których 3530 (2924) zakończyło się śmiercią. Najczęściej popełniano je w mieszkaniu - 1891 (1356), budynkach gospodarczych - 808 (729), w piwnicy i na strychach - 572 (480), w parku i w lesie - 405 (374). Najwięcej samobójców miało lat: 45-49 (399), 50-54 (501) i 20-24 (456).
Nic nie mówiła...
List odczytany publicznie przez księdza w kościele (za zgodą Autorów):
„(…) Nasze dzieci są od nas, przychodzą do nas, ale do nas nie należą. Możecie dać im miłość, lecz waszych myśli dać nie możecie. One mają swoje myślenie. Możecie wybudować dla nich dom, ale tylko dom dla ciała, nie dla duszy. (…). Tego domu nawet w snach nie możecie odwiedzić. Nasza kochana – dałaś nam 15 cudownych lat z sobą, za co jesteśmy panu Bogu wdzięczni. Radości, pogody ducha i życia, które nam dałaś nie sposób opisać. Ty zawsze wymykałaś się słowom. Taka byłaś i taka pozostałaś. Byłaś dzielna, nigdy się nie skarżyłaś, nic nie mówiłaś. Taką po prostu miałaś naturę.
W modlitwie Ojcze Nasz, która tak pięknie odmawiałaś wymawiamy słowa: „Bądź wola Twoja”. Dla nas to te słowa są najbliżej tej chwili. W prawdziwym posłuszeństwie nie ma miejsca na żadne: „ chcę tak czy inaczej”, ani „chcę tego czy tamtego”. W najlepszej modlitwie, do jakiej zdolny jest człowiek zawiera się: „Panie daj mi to, czego Ty chcesz i jak chcesz”. Oto nasza modlitwa. Bóg widzi co dla nas jest dobre. Cóż można widzieć oczyma pełnymi łez? Cóż można czuć obolałym sercem? Pokazywaliśmy Tobie świat natury. Znałaś go lepiej niż inne dzieci.
Odkrywaliśmy przed tobą niektóre z tajemnic przyrody, i znałaś ich bardzo dużo, ale są tajemnice zastrzeżone tylko dla Pana Boga. Drzwi, których zwykli ludzie nie mogą uchylać. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że trzeba Tobie, tak inteligentnej osobie, mówić o tych faktach oczywistych. Wiemy, że nie chciałaś nas opuścić, chociaż tylko by zerknąć jak tam jest i z powrotem powrócić. Czy inaczej pisałabyś mi w swoim ostatnim esemesie: „Angielski poniedziałek, wtorek o 18.45. Najwyżej będę robić lekcje u babci”? Czy inaczej ustawiałabyś budzik na godz. 7 rano? I czy pozostawiłabyś nas wszystkich bez pożegnania? Nie ty! To nie w Twoim stylu. Wiesz doskonale, że wszyscy Cię kochamy. Pewien poeta o kochaniu pisze tak: ”Jeśli kochasz - nie mów - Bóg jest w sercu moim, ale raczej jestem w sercu Boga”. I to kochana właśnie czujemy - jesteśmy w sercu Boga. Masz tam zostać i na nas czekać, a my gdy się spełni nasze życie dołączymy do Ciebie do serca Bożego.
Chcielibyśmy jeszcze jednym cytatem podziękować wszystkim z modlitwę, miłość i za wsparcie. ”Życie ani nie zawraca, ani nie przedłuża dnia wczorajszego. Jesteście niby łuk drżący, z którego dzieci wasze jak strzały posłano. A łucznik, a łucznik widzi cel na drodze nieskończoności – napina was po to z całej mocy, aby strzały leciały daleko i szybko.
Bądźcie więc ku radości napięci pod Jego dłonią. On kocha i strzałę szybką, i łuk mocny kocha”.
Reklama
Po tragicznej śmierci 15-letniej dziewczyny
PELPLIN. Chciała zobaczyć jak tam jest i wrócić... Łzy w oczach uczestników sobotniej ceremonii pogrzebowej w Pelplinie. Niezwykły list odczytany publicznie przez księdza w kościele. Homilia pocieszająca zrozpaczonych...
- 15.10.2008 00:49 (aktualizacja 23.06.2023 13:40)
Reklama





Napisz komentarz
Komentarze