Żłobki w tczewskich kościołach są w tym roku bardzo podobne. Są to drewniane szopki, w których narodzonego Jezusa adorują pasterze, anioły oraz zwierzęta. 6 stycznia dołączyli do nich Trzej Królowie – Kacper, Melchior i Baltazar.
Tradycję stawiania w kościołach żłobków zapoczątkował św. Franciszek z Asyżu już w XIII wieku. Jak pisze Zofia Kossak-Szczucka, w książce pt. „Szaleńcy Boży”, temu świętemu tajemnica Bożego Narodzenia - narodzenia Jezusa w stajni, wśród zwierząt – była szczególnie bliska (św. Franciszek jest znany ze swojej miłości do przyrody, chociażby dlatego, że wodę nazywał siostrą, a wilka swoim bratem). W 1223 r., podczas jednej z misyjnych wędrówek, św. Franciszek trafił do włoskiego miasteczka Greccio. Były akurat święta Bożego Narodzenia. Gospodarz, u którego zatrzymał się św. Franciszek wraz z towarzyszami, miał stajnię, a w niej wołu i osła. Franciszek wziął na ręce nowonarodzone dziecko gospodarzy i zaniósł do żłobu w stajni. Zaprosił tam współbraci oraz sąsiadów, którym opowiedział historię narodzin Jezusa w żłobie. Wszystkim słuchającym zdawało się, że są naprawdę w Betlejem w tej wyjątkowej chwili. W ten sposób św. Franciszek stał się twórcą żłobka oraz pięknego obyczaju urządzania bożonarodzeniowych jasełek.
Bożonarodzeniowe szopki w tczewskich kościołach
TCZEW. Trudno sobie wyobrazić Święta Bożego Narodzenia bez rodzinnych odwiedzin przy betlejemskich szopkach. Pomimo tego, że największą frajdę sprawiają one dzieciom, dorośli równie chętnie odwiedzają kościoły – popularne żłobki podobają się wszystkim bez względu na wiek.
- 05.01.2009 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 11:34)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze