sobota, 13 grudnia 2025 17:46
Reklama

„Skarb Tczewski” - historia zaklęta w monetach

TCZEW. W czasach kiedy powstawał był wart około dwóch ton żyta. Dzisiaj jego wartość – zwłaszcza sentymentalna – jest znacznie większa. Mowa o Skarbie Tczewskim, którego wiernie odwzorowaną część można od czwartku oglądać w Centrum Wystawienniczo-Regionalnym Dolnej Wisły.
„Skarb Tczewski” - historia zaklęta w monetach
33 lata temu, jesienią 1976 r., podczas prac przy wykopie kolektora na ul. Rutkowskiego 21 w Tczewie (dziś ul. Armii Krajowej na Suchostrzygach, w okolicach Szkoły Podstawowej nr 8), na głębokości ok. 80 cm łyżka koparki uderzyła w gliniane naczynie. Po zejściu do wykopu robotnicy zobaczyli, że z uszkodzonego dzbana wysypało się kilkaset monet. Odkryto prawdziwy skarb – tczewski skarb…

Jeden z największych skarbów
Archeolodzy uściślili, że w naczyniu znajdowało się ok. 919 sztuk srebrnych monet nowożytnych. W odległości czterech metrów od odkrycia znaleziono jamę workowatego kształtu o średnicy 170 cm i głębokości 180 cm, w której znajdowało się 15 fragmentów ceramiki nowożytnej i kości zwierząt. Niestety, mimo starań służb porządkowych i konserwatorskich część monet (ok. 100 – 300 sztuk) dostała się w ręce prywatnych zbieraczy. Reszta trafiła do zbiorów Muzeum Archeologicznego w Gdańsku. Podczas kwerendy w placówce, pracownik Centrum Wystawienniczego Józef Ziółkowski odnalazł skarb. Dzięki współpracy z pracownikami muzeum udało się wiernie odwzorować ponad 100 monet i pokazać je tczewianom. Tej żmudnej i niełatwej sztuki dokonali Beata Ceynowa, Edmund Szenrok, Piotr Fudziński i Piotr Radomski.
- Ta wystawa narodziła się dzięki życzliwości pracowników Muzeum Archeologicznego w Gdańsku – podkreślił komisarz i pomysłodawca wystawy Józef Ziółkowski. - To jeden z największych skarbów, jaki znaleziono na Pomorzu.

Zaczyn muzeum historii miasta
Ekspozycja „Skarb Tczewski” stała się elementem wystawy „Tczew – od osady do współczesności”, która cieszyła się tak dużą popularnością, że zdecydowano się na jej przedłużenie o rok.
- Tak, aby każdy mieszkaniec lub turysta, mógł poznać historię naszego wspaniałego 750-letniego miasta – dodaje dyrektor Centrum Alicja Gajewska.
Monety umieszczono w podświetlanej gablocie, na tle witryny z opisem skarbu i zdjęciami z lat 70., przedstawiających miejsce jego odkrycia.
- Zaraz je odkryjemy, zobaczymy i policzymy czy się zgadza – zażartował wiceprezydent Tczewa Mirosław Pobłocki, który odsłonił ekspozycję. - Mam nadzieję, że „Skarb Tczewski” będzie zaczynem Muzeum Historii Miasta Tczewa. Brakuje nam takiej instytucji, ale obiekt już mamy. Trzeba to teraz przekuć w instytucję formalną, po to, aby pochodzące z różnych jednostek muzealnych eksponaty - związane z Tczewem – pokazywać i przypominać, że nasze miasto ma aż 750 lat.

Tynf, czyli początek nieszczęść królestwa
Skarb był gromadzony przez 160 lat. Suchostrzygi – dzisiaj dzielnica Tczewa - w XVIII w. były wsią sołecką należącą do znamienitej rodziny Czapskich. Do miasta włączono je w 1938 r.
- Nie wiadomo, czy skarb był ich własnością, czy jakiegoś bogatego gospodarza – powiedział Józef Ziółkowski. - W czasach, kiedy był gromadzony, jego wartość równała się dwóm tonom żyta.
Zebrane monety to szóstaki – równe sześciu groszom bitym w Polsce i na Litwie w latach 1528-1765; orty – stanowiące czwartą część talara, bite w XVII w., okazałe, bo o średnicy 27-30 mm i wadze 7,5 gram oraz tynfy (te, ze znanego powiedzenia) - potoczna nazwa polskich złotówek bitych w latach 1663-1666.
- Jej nominałem było 30 groszy, ale wartość srebrna wynosiła tylko 15 groszy – to efekt recesji po potopie szwedzkim – wyjaśniał komisarz wystawy. - Były znakiem upadku gospodarczego, bo bito je w dużych ilościach i niedbale.
Na awersie tynfa widniał trzyliterowy monogram króla Jana Kazimierza „ICR” - Ioannes Casimirus Rex, co złośliwie, przez wzgląd na niską zawartość srebra w monecie, odczytywano jako Initium Calamitatis Regni – początek nieszczęść królestwa.

Monety polskie i pruskie
„Skarb tczewski” składa się wyłącznie z monet srebrnych emitowanych w mennicach polskich, litewskich, pruskich i saskich. Największą część znalezionych monet, bo aż 408 sztuk, stanowiły polskie szóstaki koronne Jana Kazimierza oraz orty i tynfy. Wśród polskich monet znalazły się również emitowane za rządów Zygmunta III Wazy, Jana III Sobieskiego i Augusta II. Znaczną część stanowiły monety pruskie – ks. Fryderyka Wilhelma, ks. Fryderyka III, króla Fryderyka I i króla Fryderyka Wilhelma.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
słaba mżawka

Temperatura: 5°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1020 hPa
Wiatr: 19 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama