Stało się jasnym, że prałat ks. Henryk Jankowski nie będzie honorowym obywatelem Królewskiego Miasta. Przed wakacjami na ręce przewodniczącego Rady Miasta Sławomira Ruśniaka trafił projekt uchwały nadający honorowe obywatelstwo miasta Starogardu Gd. legendarnemu kapelanowi Solidarności. Wcześniej w tej sprawie wypowiedziała się Kapituła Honorowego Obywatela, która pomysł odrzuciła.
Na samym początku już gorąco
Już na początku sesji Rady Miasta zrobiło się gorąco. Radny Zbigniew Kotlewski z PO złożył wniosek o zdjęcie z obrad uchwały z powodów prawnych. Mimo, że wniosek rajcy nie został przyjęty spowodował niezadowolenie ze strony Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości – inicjatorów uchwały.
- Do tej pory posiłkowaliśmy się opinią prawną radców prawnych związanych z Urzędem Miasta. Odszukałem orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego, który rozpatrywał analogiczny projekt uchwały w podobne sytuacji, tj. obecności kapituły, w której zasiada prezydent miasta – mówił Z. Kotlewski, radny z PO. - Wówczas stwierdzono niezgodności z prawem. W związku z tym, że mamy dwie odrębne opinie prawne, trzeba rozstrzygnąć, którym orzeczeniem prawnym będziemy się posiłkowali. Dlatego pragnę wystosować wniosek aby uchwałę, statut miasta i regulamin kapituły przesłać do NSA celem opinii w tej sprawie.
Wynik głosowania
Ostatecznie zatem uchwałę poddano głosowaniu, jej wynik pokazuje, że Rada Miasta nie miała sprecyzowanej i jednoznacznej opinii w sprawie honorowego obywatelstwa dla znanego duchownego. 10 rajców zagłosowało za, 10 przeciw oraz radna Wioleta Cegłowska wstrzymała się od głosu.
- Głosując nad daną uchwałą nie wiemy jaki będzie ostateczny wynik głosowania, stąd nie mogłam wiedzieć, że mój głos będzie w tym momencie tak istotny – mówi Wioleta Cegłowska, radna RM w Starogardzie Gd. – Bardzo często się zdarza, że radni wstrzymują się od głosu, zawsze wtedy kiedy chcą pozostać neutralni. Również w tym przypadku nie chciałam się opowiedzieć ani za, ani przeciw uchwale.
Wielka krzywda dla legendy "Solidarności"
Oburzenia nie kryją inicjatorzy uchwały Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości. Argumentują, że tak wielkiej postaci jak prałat ks. Henryk Jankowski stała się ewidentna krzywda. Radnych boli, że Gdańsk potrafił kapłana uhonorować, zaś rodzinne miasto szybko zapomniało o proboszczu parafii św. Brygidy.
- Stała się rzecz naprawdę skandaliczna – mówi Jan Kilian, przewodniczący Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości. – W tak wielkim dniu, kiedy w sposób szczególny pamięcią wracamy do Solidarności, odrzucono kandydaturę tak wielkiego człowieka. Wielu ludzi, szczególnie młodych nie pamięta, jak wielką postacią był ks. Jankowski. W tak mały sposób potraktowano osobę, która tyle zrobiła dla naszego miasta. Dla Platformy Obywatelskiej liczy się obecnie tylko wynik wyborczy, nie potrafią stanąć ponad podziałami.
Wynik głosowania zdenerwował również innego radnego Prawa i Sprawiedliwości Pawła Głucha, który w ramach protestu opuścił salę plenarną.
- Co tu dużo mówić, stała się rzecz skandaliczna i to w tak szczególnym dniu dla Solidarności – wyjaśnia Paweł Głuch, radny PiS. – W ramach protestu m.in. przeciwko odrzuceniu honorowego obywatelstwa zrezygnowałem z pracy w komisji budżetowej.
Jednocześnie radny podkreśla, że będzie pracę na rzecz miasta kontynuował, nie widzi jednak szansy współpracy w komisji budżetowej.
Reklama
Prałat Jankowski nie będzie honorowym obywatelem rodzinnego Starogardu Gd.
STAROGARD GD. Radni związani z Platformą i lewicą nie chcą, aby ks. prałat Henryk Jankowski otrzymał zaszczytny tytuł Honorowego Obywatela Starogardu Gd. Inicjatorzy uchwały klub radnych PiS są oburzeni i uważają decyzje za skandaliczną. Legenda "Solidarności", zasłużony dla Polski kapłan został doceniony w Gdańsku, ale w rodzinnym mieście lokalni politycy nie chcą uhonorować zasłużonego prałata.
- 03.09.2011 00:25 (aktualizacja 01.04.2023 12:40)

Reklama





Napisz komentarz
Komentarze