Jednokierunkową ul. Dominikańską na tczewskiej Starówce jeżdżą samochody skręcające z ul. kard. Wyszyńskiego, by przez Kościelną dostać się na pl. Hallera. Na Dominikańskiej i Kościelnej nie ma osobnych chodników, a tylko wydzielone kolorową kostką miejsca dla przechodniów. Zdaniem radnego Janusza samochody na obu ulicach znacznie przekraczają prędkość.
- Dlatego zgłaszam wniosek o rozpatrzenie możliwości zainstalowania progu zwalniającego na ul. Dominikańskiej - powiedział rajca. - Obecnie jest tak, że samochody przejeżdżają przez nią z piskiem opon skręcając w ul. Kościelną. To niebezpieczne dla pieszych, a nie ma tam wydzielonych chodników, więc ludzie uciekają dosłownie spod kół. To niebezpieczne dla ludzi idących do kościoła, czy uczniów pobliskiej szkoły muzycznej.
Zdaniem mieszkańców Starego Miasta, z którymi rozmawialiśmy, problem rzeczywiście istnieje.
- Zdarza się, że ludzie idąc ul. Kościelną wchodzą wprost pod samochody wyjeżdżające z Dominikańskiej - mówi pani Janina. - Ale problem nie leży tylko po stronie kierowców, ale samych pieszych, którzy powinni poruszać się bliżej budynków, a nie, jak nierzadko bywa, środkiem jezdni.
Jak dotąd formalny wniosek o zajęcie się tematem budowy progu do Miejskiego Zarządu Dróg nie wpłynął.
- Zajmiemy się nim, gdy tak się stanie, ale ostateczną zgodę na instalację progu wydaje Wydział Komunikacji w Starostwie Powiatowym - przypomina Edmund Woyda, szef Miejskiego Zarządu Dróg w Tczewie. - W tym roku mieliśmy tylko jeden wniosek o zainstalowanie progu na ul. Zamkowej, blisko klubu.







Napisz komentarz
Komentarze