Taką informację otrzymaliśmy z biura rzecznika Sądu Okręgowego w Gdańsku. Cenę wywoławczą za majątek przedsiębiorstwa została ustalona przez biegłego rzeczoznawcę na 8,3 mln złotych. Czy w nowym przetargu pozostanie na takim samym poziomie? Kiedy pojawi się ogłoszenie o kolejnej możliwości nabycia zakładu?
- Nie chcę dzisiaj składać żadnych deklaracji - mówi Magdalena Smółka, syndyk masy upadłościowej Stoczni Tczew. Sp. z o.o.
Pieniądze ze sprzedaży spółki mają zaspokoić roszczenia wierzycieli. Na koniec 2011 r. zobowiązania Stoczni Tczew Sp. z o.o. w upadłości wynosiły łącznie blisko 10,8 mln złotych. Dzisiaj ich suma osiągnęła już 12 mln. Tymczasem byli pracownicy stoczni informują, że na terenie przedsiębiorstwa dochodzi do złomowania części metalowych i sprzedaży uzyskanego w ten sposób materiału.
- Na jakiej podstawie to się odbywa i co dzieje się z pieniędzmi ze sprzedaży złomu? - pytają nasi informatorzy.
Identyczne pytania zadaliśmy syndykowi, która niestety odmówiła udzielenia na nie odpowiedzi.







Napisz komentarz
Komentarze