Pytanie skąd na to wszystko wziąć pieniądze?
Na razie wśród radnych i urzędników widać sporo dobrej woli w stosunku do placów. W budżecie miasta mają znaleźć się środki na zagospodarowanie co najmniej kilku z nich. Ci drudzy przedstawili efekty prac ostatnich miesięcy na specjalnie zorganizowanej konferencji.
Wypracowanie kilkudziesięciostronicowego opracowania poprzedziły spotkania z mieszkańcami. Starogardzianie licznie uczestniczyli w projektowaniu terenów rekreacji. Jak się okazało nawet najlepszy projektant nie zastąpi tych, który korzystają z placów kilkanaście a nawet kilkadziesiąt lat. Zaskoczyło bardzo realne podejście do możliwości finansowych miasta. Nie było pomysłów „z sufitu”. Pracowano z myślą o funkcjonalności, bezpieczeństwie oraz kolorze. Starogardzianie proponowali przebieg ścieżek, lokowanie urządzeń do rekreacji, wskazywali, gdzie chcą odpoczywać, a gdzie ćwiczyć. Place nie mogą być miejscami wyłącznie dla dzieci. W przyszłości na większości z nich mają stanąć urządzenia do rekreacji i rehabilitacji dla dorosłych. Proste, funkcjonalne i odporne na wandali, przy okazji stosunkowo tanie, bo koszt jednego to ok. 4 tys. zł.
- Plac jest dzisiaj miejscem działalności kulturalnej i wychowawczej – mówi Urszula Brzozowska, naczelnik wydziału planowania i urbanistyki UM. - Aktywność, która tam się dzieje, tworzy wartość społeczną tego miejsca, a to jest niezbędne by uznać, że plac spełnia swoją. Jest potrzeba miejsc, gdzie można niezobowiązująco się spotkać. Nie galeria handlowa czy sklep wielkopowierzchniowy.
- Nieważne ile pieniędzy włoży na to miasto, nieważne jak piękne będą te place na początku. Jeśli sami mieszkańcy nie zorganizują się, nie wezmą udziału w organizacji tych miejsc, a przede wszystkim w utrzymaniu i pilnowaniu, to wszystko nie będzie miało sensu – apelował Leszek Krzykowski. - Pamiętamy wszyscy ścieżkę zdrowia nad Wierzycą. Bardzo szybko uległa zanikowi, bo ktoś ją po prostu zniszczył.
Jak zawsze przy tej okazji podawano przykład placu przy ul. Wróblewskiego, gdzie okoliczni nie oglądając się na nikogo, sami pilnują porządku, ale również szukają sponsorów i sprawiają, że z miesiąca na miesiąc miejsce pięknieje.
Wiadomo także jakie koszty trzeba ponieść na wyposażenie placów. Realizacja założeń potrwa co najmniej kilka lat. Dla przykładu zagospodarowanie terenu przy ul. Buchholza, może pochłonąć ok. 250 tys. zł. Największą część stanowiłoby położenie bezpiecznej dla dzieci nawierzchni.
Reklama
Wiedzą, gdzie chcą spędzać wolny czas. Koncepcja zagospodarowania terenów zieleni
STAROGARD GD. Mają być schludne, funkcjonalne, a przede wszystkim nie powinny nazywać się placami zabaw. Urząd Miasta zaprezentował koncepcję zagospodarowania 13 terenów zieleni urządzonej, czyli miejsc, na których w przyszłości będą mogli odpoczywać wszyscy mieszkańcy, od przedszkolaków po emerytów.
- 15.12.2011 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 08:11)

Reklama





Napisz komentarz
Komentarze