Posłanka czeka na wyjaśnienia
List z pytaniami w tej sprawie od posłanki Prawa i Sprawiedliwości został wysłany do Urzędu Miejskiego w Tczewie w połowie lutego. Miasto Tczew jest bowiem jedynym udziałowcem w Zakładach Wodociągów i Kanalizacji Sp. z. o.o. Zdaniem informatora, przetargi w spółce wygrywają firmy budowlane powiązane rodzinnie z Anną Kusa, członkiem Rady Nadzorczej spółki. Jedna z tych firm należy do jej męża, druga do ojca. Pikanterii sprawie ma dodawać fakt, że w firmie męża Anny Kusa, miał być zatrudniony… syn prezesa zarządu ZWiK Marcjusza Fornalika.
- Pani poseł w piśmie do prezydenta nikogo nie oskarża, a tylko zadaje pytania, czy informacje zawarte w liście od mieszkańca są prawdą i co prezydent zamierza w tej sprawie zrobić - informuje Roman Bojanowski, który prowadzi biuro Anny Fotygi w Tczewie. (…)
Choć minął już miesiąc od wysłania pisma do prezydenta Tczewa, odpowiedź jeszcze do posłanki nie dotarła. Co w tej sprawie zamierzają zrobić władze miasta?
- Rada Nadzorcza ZWiK Sp. z o.o., jako organ kontrolny zarządu spółki, została zobowiązana do opracowania w ciągu miesiąca analizy prawnej dotyczącej procedur przetargowych w spółce oraz przygotowania odpowiedzi na pismo pani poseł - tłumaczy prezydent Mirosław Pobłocki. - Dopóki nie została zakończona procedura wyjaśniająca tę sprawę nie ma co przesądzać o jakichkolwiek nieprawidłowościach w spółce.
„Delegowana” przez „klub prezydencki”
(..) Anna Kusa zasiada w Radzie Nadzorczej ZWiK od czasu ostatnich wyborów samorządowych i wyboru na prezydenta Mirosława Pobłockiego. Trafiła do niej – jak wynika z naszych informacji - na podstawie umowy koalicyjnej, została delegowana przez „prezydencki” klub Porozumienie na Plus.
- Rada Nadzorcza, nie ma żadnego kontaktu ani też przełożenia na wydział zamówień publicznych - tłumaczy Andrzej Czapiewski, , przewodniczący Rady Nadzorczej ZWiK. - To Zarząd spółki w oparciu o regulamin organizacyjny organizuje pracę spółki, w której występuje wielopoziomowa struktura organizacyjna. Do przeprowadzenia rozstrzygnięć zamówień publicznych powoływana jest wieloosobowa komisja.
Prezes ZWiK: nie pomagałem synowi
(…) - To dla mnie zaskakujące, nie mam sobie nic do zarzucenia. Dział zamówień publicznych wykonuje swoją pracę dobrze i zgodnie z prawem. Jestem przekonany, że wykaże to przeprowadzany audyt. Nigdy nie uczestniczę w pracach komisji, która wybiera najlepsze oferty w przetargach. Zawsze wygrywa oferta z najniższą ceną. Z tego co pamiętam, z firm związanych rodzinnie z panią Anną Kusa, tylko jedna wygrała w 2012 i 2013 r. łącznie jeden przetarg.
Na stronie internetowej ZWiK, w dziale „Zamówienia Publiczne”, są podane tylko cztery przetargi – ostatni zakończono 31 października 2012 r. Archiwum pozostałych rozstrzygnięć jest puste… (…)
Prezesa ZWiK zapytaliśmy, czy jest prawdą, że jego syn był zatrudniony w firmie męża Anny Kusa?
- Mój syn studiuje budownictwo i odbywał w tej firmie płatny staż – wyjaśnia prezes Marcjusz Fornalik. – (…) Nie byłoby problemu, gdyby mój syn kształcił się na… fryzjera. W żaden sposób nie pomogłem synowi w załatwieniu tego stażu. Przykro mi tylko, że według niektórych, moje stanowisko powinno ograniczać wybory życiowe moich dzieci. (…)
Więcej na ten temat w "Gazecie Tczewskiej" nr 12, dostępnej wraz z "Dziennikiem Pomorza"
na terenie pow. tczewskiego








Napisz komentarz
Komentarze