Święty Mikołaju, byłeś u nas dokładnie rok temu. Jak z perspektywy sań z reniferami zmieniło się nasze miasto. Na lepsze czy może na gorsze?
Myślę, że bardzo się nie zmienia. Ludzie są ci sami, jedni się rodzą drudzy umierają. Rok 2011 dobiera końca. Życzyłbym sobie, by na zbliżający się 2012 r. spojrzeć nieco inaczej. A mianowicie co ja mieszkaniec mógłbym zmienić, co mógłby dać, albo naprawić. Spójrzmy jak dużo jest ciągle do zrobienia. Myślę, że ludzie dobrej woli są w stanie zmieniać świat i to robią. Przez ten rok byłem świadkiem pięknej akcji, a mianowicie przywracania do życia placu zabaw przy ul. Wróblewskiego. I to odniosło sukces! Zebrała się grupa inicjatywna i przy pomocy z zewnątrz udało się to zrobić! Jako święty Mikołaj zawsze wierzę, że tam gdzie jest dobra wola ludzi tam udaje się zrobić coś pozytywnego.
Co Św. Mikołaj chciałby zrobić dla starogardzian zwłaszcza tych potrzebujących?
Ostatnio Mikołaj miał kłopot z nogą poruszał się o kuli. Chodząc z prezentami po mieście naszła go taka myśl. Chciałbym, aby w Starogardzie Gd. powstało schronisko dla bezdomnych. Spotykamy ich na ulicy, piszemy, mówimy o nich. Ale brakuje mobilizacji, żeby w taki sposób im pomóc, a przecież widać, że tych ludzi jest coraz więcej. Mam nadzieję, że w nadchodzącym roku Mikołaj nie będzie w tych działaniach sam.
Naszym politykom przywozisz rózgę czy prezenty?
Dam prezenty, bo mam nadzieję, że dzięki temu też będą starali się dawać jak najwięcej tym najbardziej potrzebującym. Trzeba dostrzegać potrzeby zwyczajnych ludzi, których mijamy na ulicy. Naszym politykom życzę mniej przepychanek, a więcej pracy dla dobra mieszkańców.
Czego można życzyć mieszkańcom w tym nadchodzącym Nowym Roku?
Chciałbym, aby 31 grudnia 2011 r. wszyscy odrzucili nieufność, negatywne nastawiania w stosunku do najbliższych, znajomych, sąsiadów i nieznanych nam ludzi. Chciałbym abyśmy podarowali sobie szczery uśmiech, garstkę pozytywnych emocji i żeby ten 2011 r. zakończyć dobrym słowem i uczynkiem. Nie patrzmy tylko na siebie, ale także na innych. Kochać znaczy wybaczać i mieć nadzieję. Wszystkim życzę zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia, a także życzliwego uśmiechu. Spokojnych i szczęśliwych Świąt Bożego Narodzenia. Postanówmy sobie, by w 2012 r. zrobić coś dla drugiego człowieka. Kiedy czujemy w sobie potrzebę pomocy, żyje się nam po prostu łatwiej.
Reklama
Podarujmy szczery uśmiech, garstkę pozytywnych emocji
KOCIEWIE. I wylądował.... Z saniami, reniferami jak na „Brodacza” przystało. Co podrzuci pod choinkę? Czego będzie życzył w nowym roku? O to zapytaliśmy samego Świętego Mikołaja.
- 26.12.2011 00:00 (aktualizacja 01.04.2023 12:29)

Reklama





Napisz komentarz
Komentarze