Przypomnijmy do wypadku doszło26 marca we wtorek, tuż przed świętami wielkanocnymi. Ponieważ pogorzelcy uratowali się tak jak stali, po ugaszeniu pożaru nie mieli nic, a pani Beata nawet butów. Na szczęście z pomocą ruszyły różnego rodzaju instytucje tj. Caritas, dyrekcja Zespołu Szkół w Opaleniu, miejscowa parafia pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła. Udzielenie pomocy deklarowali nawet mieszkańcy Gdyni.
Na pomoc pogorzelcom ruszyli ludzie dobrej woli, organizując zbiórki spontaniczne, jak ta pracowników Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gniewie czy oddziału parafialnej Caritas w Opaleniu.
Oferowano już nawet meble z Gdyni. Ktoś zaoferował wersalkę i tapicerkę. Niestety na razie z uwagi na trudności lokalowe trudno tego typu rzeczy przechowywać i dostarczyć małżeństwu, które ucierpiało. W pierwszych dniach przydatne były produkty żywnościowe o długiej dacie przydatności do spożycia oraz środki czystości. Nie mniej najbardziej efektywna jest pomoc finansowa, dlatego utworzono specjalne konto bankowe, na które można wpłacać datki.
Nr konta 05 8342 0009 2000 1876 2000 0001 z dopiskiem „dla pogorzelców z Opalenia”.
Apel o pomoc, który zamieściliśmy w ostatnim numerze Gazety Tczewskiej spotkał się z dużym zrozumieniem mieszkańców. Jeszcze przed świętami pomoc wpłynęła od: wspomnianego zespołu Caritas, miejscowej szkoły, władz gminy, sklepów i piekarni. Właścicielka Piekarni w Opaleniu Teresa Strambowska zaangażowała się w koordynowanie pomocy. M.in. za jej sprawą sprawnie utworzono specjalny nr konta.
Jakakolwiek pomoc jest obecnie bardzo przydatna, ponieważ małżeństwo pogorzelców na przeżycie i nowy start ma bardzo skromne środki. Pan Marek pracuje obecnie dorywczo, a pani Beata dysponuje jedynie zasiłkiem i rentą. Razem to tylko ok. 700 zł na miesiąc.
Zainteresowani zaoferowaniem pomocy mogą zgłaszać się w godzinach pracy urzędu do gniewskiego MGOPS tel. 58/535 30 60, 58/535 22 17.








Napisz komentarz
Komentarze