Hydrolodzy na razie nie ostrzegają przed znacznym przyborem wody w Wiśle. Prognozy wciąż nie są konkretne. Fali wezbraniowej, jak co roku na wiosnę, na pewno możemy się spodziewać. Pytanie, czy zamieni się ona w powódź.
Pod koniec marca w Pelplinie zebrał się Gminny Zespół Zarządzania Kryzysowego, którego spotkanie poświęcono problematyce oceny zagrożenia powodziowego gminy. Omówiono też stan gotowości do realizacji zadań ochrony przeciwpowodziowej. Najbardziej narażonym na zalanie fragmentem gminy jest Nizina Walichnowska.
- Gmina Pelplin posiada aktualny „Plan operacyjny ochrony przed powodzią” oraz magazyn sprzętu przeciwpowodziowego, w którym zgromadzono 7750 worów sizalowych oraz inny sprzęt i materiały takie jak: taczki, łopaty, buty gumowe, wodery i latarki - zapewniają pelplińscy urzędnicy. - Dostęp do magazynu całodobowo ma Ochotnicza Straż Pożarna w Pelplinie.
Sprzęt niezbędny do ochrony ludzi i majątku w czasie akcji powodziowych jest również zabezpieczony przez tczewskich strażaków.
- Ale prawdę mówiąc zagrożenia powodziowego dla Tczewa nie ma żadnego - uważa prezydent Mirosław Pobłocki. - Nie wiem jak wielka fala musiałaby przyjść, żeby miasto zostało zalane. Powinno by być więcej o 30 cm wody w rzece, niż miało to miejsce w 2010 r., aby zalać choć bulwar. Miasto i straż pożarna trzymają rękę na pulsie.
Obecnie poziom wody w Wiśle wynosi 560 cm. Przypomnijmy, że stan ostrzegawczy dla naszego odcinka wynosi 700, a stan alarmowy 820 cm. Rekordowy stan odnotowano w maju 2010 r., kiedy wodowskazy pokazały 1042 cm.
Reklama
Idzie odwilż – ile przybierze Wisła?
Zima w końcu odpuszcza. Wszyscy mamy już dość śniegu i chłodów, jednak szybko rosnące temperatury mogą wywołać gwałtowną odwilż i wzrost stanu wód w rzekach. Czy mamy się czego obawiać?
- 09.04.2013 12:33 (aktualizacja 01.04.2023 12:52)

Reklama






Napisz komentarz
Komentarze