- W ub. roku zanotowałeś kilka sukcesów, pisaliśmy wtedy o Twojej astronomicznej pasji. Co od tamtego czasu wydarzyło się w Twoich zmaganiach z astronomią?
- Artykuł w „Gazecie Tczewskiej” pomógł mi w uzyskaniu rocznego stypendium Fundacji Pokolenia (300 zł miesięcznie), dzięki czemu mogłem zainwestować w swoje hobby. Kupiłem o wiele większy teleskop, w pełni zelektronizowany - ma dwa silniczki, które go prowadzą oraz pilota. Do tej pory, gdy obserwacja trwała godzinę, mogłem zauważyć 7-8 obiektów. Odkąd mam nowy teleskop, obserwacja trwa 20 minut i jestem w stanie zaobserwować ich więcej. Nie muszę szukać ręcznie, zdalnie decyduję gdzie urządzenia ma prowadzić.
- Od niedawna masz na koncie kolejne osiągnięcia...
- 21-23 marca zająłem I miejsce i zdobyłem nagrodę publiczności w XXIX Ogólnopolskim Młodzieżowym Seminarium Astronomicznym im prof. Roberta Głębockiego w Grudziądzu. Co roku w eliminacjach bierze udział ok. 400 uczniów. Z pomorskiego etapu wojewódzkiego znalazły się tylko trzy osoby, ale były województwa z 20-30 uczestnikami. Do finału dostało się 28 osób. Pracę na ten konkurs pisałem dwa lata. Wszystko na podstawie własnych obserwacji i obliczeń. Jako zadanie postawiłem sobie obserwacje wybuchów gwiazd. Przez ten okres zaobserwowałem 16 wybuchów supernowych. Na ich podstawie wyciągałem wnioski. W skrócie - na podstawie 16 wybuchów gwiazd przewidziałem jak będą wyglądały kolejne. Określałem czas do kolejnego wybuchu i dedukowałem jak dana gwiazda będzie się zachowywać. Wśród tej „16” były dwa typy gwiazd - 1a i 2p. Do supernowych 2p udało mi się sklasyfikować gwiazdę, która akurat wybuchała. Nie widziałem jej przed wybuchem, ale na podstawie charakterystyki i własnych obliczeń wywnioskowałem jaka gwiazda eksploduje. Opracowałem też model w jaki sposób się zachowują.
- W tym roku razem z Tobą w konkursach startowały jeszcze dwie osoby z Tczewa...
- Mateusz Narożnik, kolega z klasy, wspólnie z Aleksandrą Ryszczak z II LO, zajęli ex aequo II m-ce w eliminacjach wojewódzkich w II LO w Tczewie. Praca Mateusza dotyczyła wyznaczania wysokości gór na księżycu. Równolegle do wspomnianego konkursu w Grudziądzu, toczył się inny ogólnopolski konkurs w Toruniu. Organizatorzy pozwolili nam spóźnić się o jeden dzień. W Toruniu zmierzyłem się z 13. uczestnikami. Zająłem z Mateuszem Narożnikiem ex aequo I m-ce. On miał pracę o górach na księżycu, a ja o super nowych. Obaj wygraliśmy akademik i stypendia (300 zł miesięcznie) na I rok studiów oraz indeksy na UMK w Toruniu Wydział Matematyki Stosowanej, Fizyki i Astronomii. Także bon na podręczniki (500 zł na pierwsze dwa lata studiów).
Przedtem, w styczniu, brałem udział w Olimpiadzie Astronomicznej we Włocławku - przeszedłem przez etap szkolny i dostałem się do etapu okręgowego. Dzięki temu zaproszono mnie na konkurs do Torunia.
- W Twoim ogrodzie „wyrosło” obserwatorium astronomiczne... Ile trwała jego budowa?
- Od 2012 r. budowałem je z tatą i dziadkiem, który wykonał większość pracy. W październiku było gotowe. Planuję je lepiej urządzić. Ostatnio zaprosiłem kolegów, koleżanki oraz rodziców i wujka na oglądanie komety w październiku, która trzykrotnie wybuchała.
Chciałbym organizować pokazy rodzinne nieba dla mieszkańców. Myślę, że byłaby to cenna inicjatywa, bo najbliższe obserwatorium znajduje się w Zespole Szkół Autonomicznych w Gdańsku, a sprzęt nie jest przecież dostępny dla każdego.
Podglądają supernowe, badają góry i kratery na księżycu
Tczew wyrasta na astronomiczną potęgę Polski! Wszystko za sprawą młodych astronomów - Mateusza Grali i Mateusza Narożnika, uczniów kl. III D z I LO w Tczewie. Zajęli oni w konkursie ex aequo I miejsce, wygrywając indeksy na Uniwersytet im. Mikołaja Kopernika w Toruniu. Z Mateuszem Gralą rozmawiamy o jego fascynacji kosmosem, która może ułatwić mu życiowy start i... spełnienie marzeń.
- 18.04.2013 15:05 (aktualizacja 17.08.2023 01:57)

Reklama









Napisz komentarz
Komentarze