Sprawę opisaliśmy w lutym, w artykule „Donos na dyrektorkę - mobbing czy szkalowanie szkoły?” (GT nr 7/2013). Dwie byłe już nauczycielki zarzuciły dyrektorce SOSW m. in. dyskryminację, pomawianie, zastraszanie, upokarzanie oraz zlecanie zadań wykraczających poza kompetencje określone w umowie o pracę. Jak zapewniała nas wówczas dyrektorka Specjalnego Ośrodka Szkolno - Wychowawczego w Pelplinie, nigdy nie stosowała wobec swoich pracowników działań mających znamiona mobbingu.
Na początku września ubiegłego roku kobiety zdecydowały się złożyć do Prokuratury Rejonowej w Tczewie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez dyrektorkę. Policjanci na polecenie prokuratury przesłuchali ponad 60 osób, głównie pracowników szkoły. Prokurator prowadzący sprawę uznał jednak, że zgromadzony materiał dowodowy nie wystarcza do stwierdzenia, że doszło do popełnienia czynu zabronionego. Kobiety zaskarżyły tę decyzję do Sądu Rejonowego w Tczewie, który zadecydował po ich myśli uchylając postanowienie prokuratora.
- ,,Ocena materiału dowodowego dokonana przez Prokuratora (…) nie jest bowiem oparta o całokształt zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego” - napisał w decyzji sędzia Piotr Spławiński.
Sędzia wskazał też, że należy uzupełnić przesłuchania skarżących pokrzywdzonych i innych pracowników placówki, m. in. w zakresie zmian w ich stanie zdrowia (zebranie uzupełniającej dokumentacji medycznej); skonfrontowania skarżących z dyrektorką, a także z innymi świadkami; dopuszczenie dowodu w postaci opinii biegłych na okoliczność występowania u pokrzywdzonych objawów charakterystycznych u ofiar mobbingu. Postanowienie jest prawomocne, co na chwilę obecną uniemożliwia dyrektorce start w konkursie na dotychczas zajmowane stanowisko (jego uczestnicy muszą złożyć oświadczenie o nie toczącym się przeciwko nim postępowaniu).
Czytaj więcej w aktualnym numerze „Gazety Tczewskiej”.







Napisz komentarz
Komentarze