Zapytaliśmy księdza Stanisława Olszewskiego z parafii w Osiu jaka jest historia Bożego Ciała oraz jak katolicy powinni uczcić ten dzień.
- Jaka jest historia Bożego Ciała w Polsce?
- Uroczystość Bożego Ciała została wprowadzona przez papieża Urbana IV w 1264 r., jednak po jego śmierci zaczęła zanikać. Na początku XIV wieku obchody święta zostały odnowione, a papież Jan XXII zatwierdził je na cały Kościół. W Polsce Boże Ciało zaczęto obchodzić w 1320 r. w Krakowie. Potrzeba było jednak dokładnie 100 lat, by synod gnieźnieński uznał Boże Ciało jako święto obowiązujące we wszystkich polskich diecezjach. W XIV wieku procesje można było spotkać w Płocku i Wrocławiu, a z biegiem czasu rozpowszechniły się one w innych częściach naszej ojczyzny. Od XVI wieku zaistniał w Polsce zwyczaj sprowadzony z Niemiec polegający na śpiewaniu czterech fragmentów Ewangelii przy czterech ołtarzach. W Polsce procesje Bożego Ciała, z uwagi na naszą historię, bywały też okazją do manifestacji swojej przynależności narodowej.
- Co symbolizują cztery ołtarze?
- Liczba ołtarzy może zapewne symbolizować cztery strony świata, w które skierowane jest Boże błogosławieństwo. Ważniejsze jest pewnie jednak przesłanie, jakie te ołtarze za sobą niosą, niż ich liczba. Każda z poszczególnych stacji procesji pomaga odkryć Eucharystię jakby z innej strony. Teksty liturgiczne procesji na Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa pozwalają spojrzeć na Eucharystię po pierwsze jako na ofiarę, po drugie jako na pokarm duszy, po trzecie jako na zadatek życia wiecznego i wreszcie po czwarte jako na sakrament jedności Kościoła.
- Dlaczego wierni zrywają gałązki z drzewek ustawionych przy ołtarzach? Czego symbolem są gałązki?
- Tak szczerze, to sam chciałbym wiedzieć, dlaczego tak się dzieje… Ten zwyczaj faktycznie istnieje od dawna, a z nim wiara pokoleń w jakąś magiczną moc brzózek z procesyjnego ołtarza. Sądzi się, że Chrystus swoją obecnością uświęca miejsca ołtarzy, w tym również gałązki. Stąd też do tej pory istnieje zwyczaj zatykania tych gałązek za obrazami, czy framugami drzwi po ty, by ochraniały ludzi przed piorunami, czy kataklizmami. Wkładano je dawniej także w narożniki pól w celu ochrony przed szkodnikami; wierzono też, że płoszą czarownice i zapobiegają urokom. Da się słyszeć również głosy ludzi, iż zabierają gałązki do domu ot tak, na szczęście. Po pierwsze - gałązki te nie są poświęcone, a więc ich zrywanie z ołtarzy nie jest żadnym aktem religijnym, a szybciej raczej wyrazem małego wandalizmu, bo ołtarz po przejściu wiernych często traci swoje pierwotne piękno. A po drugie, Katechizm Kościoła Katolickiego w numerze 2117 jasno mówi, że „wszystkie praktyki magii lub czarów, przez które dąży się do pozyskania tajemnych sił, by posługiwać się nimi i osiągnąć ponadnaturalną władzę nad bliźnim – nawet w celu zapewnienia mu zdrowia – są w poważnej sprzeczności z cnotą religijności”. Stąd też i mój apel – nie mieszajmy wiary w Pana Boga z zabobonem! Lepiej pomodlić się o zdrowie, czy ochronę przed nieszczęściem, niż całą swoją ufność pokładać w zwykłych gałązkach brzozy.
- Wierni tego dnia również przystrajają okna. Czy nie jest to naruszenia pierwszego przykazania?
- Osobiście nie widzę tutaj podstaw do naruszenia pierwszego przykazania. Strojenie okien jest wyrazem miłości do Pana Boga, ale też i chęcią upiększenia trasy procesji. Podobnie jak dekorujemy mieszkanie z powodu ważnych świąt lub uroczystości rodzinnych, tak w przypadku Bożego Ciała zdobimy trasę przejścia Jezusa Chrystusa, który w ten dzień jest szczególnie obecny blisko nas, naszych domów i miejsc pracy.
- Jak katolik powinien obchodzić to Święto? Dla wielu jest to po prostu dzień wolny od pracy lub przedłużenie weekendu.
- Uroczystość Bożego Ciała jest dla katolika dniem, w którym obowiązuje go uczestnictwo we Mszy Świętej. Potrzebne jest pewnie zatrzymanie się przy tej okazji nad tajemnicą obecności Jezusa w Najświętszym Sakramencie, czemu doskonale służy udział w procesji. Zdaję sobie sprawę z tego, że wielu ludzi w tych dniach wyjeżdża poza swoje miejsce zamieszkania, jednak w Polsce jest tyle świątyń, że nic nie stoi na przeszkodzie, by być tego dnia na Mszy Św. i uczestniczyć w procesji, do czego każdego szczególnie zachęcam. Niech tegoroczna procesja będzie manifestacją naszej wiary w Pana Boga, szczególnie wobec nasilających się z różnych stron nastrojów antychrześcijańskich. W jedności siła!








Napisz komentarz
Komentarze