W Tallinie, dokąd Polacy dotarli w nocy z niedzieli na poniedziałek, załoga została przyjęta bardzo ciepło i serdecznie. Gospodarzem i dobrym duchem wizyty naszych żeglarzy była Agata Depka, mieszkająca na stałe w stolicy Estonii.
Na pokładzie: dyplomaci, żeglarze i reporterzy
W niedzielę o godz. 10 załogę przywitali przedstawiciele Wydziału Polityczno-Ekonomicznego Ambasady RP w Estonii: I sekretarz Michał Świerzowski oraz Oksana Kustova. W imieniu Ambasadora zaprosili oni załogę do zwiedzenia miasta.
Następnie pojawili się kolejni goście - zaprzyjaźnieni entuzjaści żeglarstwa, Allar Allas i Krisjtan Knight, reporterzy największego estońskiego dziennika „Postimees” i kamerzysta portalu internetowego uutised.err.ee. Załoga pokazywała jacht, opowiadała o wyprawie i udzielała wywiadów estońskim mediom.
Przybył także Margus Zahharov, przedstawiciel Estońskiego Centrum Szkolenia Żeglarskiego STA i jednocześnie kapitan jachtu szkoleniowego s/y „St. Iv” (prywatnie znajomy dowodzącej polskim jachtem, kpt. Małgorzaty Czarnomskiej).
Stare miasto i estońska kuchnia
Po intensywnej części oficjalnej przyszedł czas na przyjemności. Dzięki uprzejmości Ambasadora RP załoga jachtu mogła zwiedzić miasto w towarzystwie polskiej przewodniczki, Doroty Kaczmarczyk. Oglądano najciekawsze zakątki starego grodu, nie bez przyczyny wpisanego na listę dziedzictwa UNESCO. Ukoronowaniem wizyty na starym mieście były specjały kuchni estońskiej i obiad w restauracji Kuldse Notsu.
- W poniedziałek po południu uzupełnialiśmy zapasy prowiantu, paliwa i wody pitnej – informuje kpt. Małgorzata Czarnowska. - O godz. 19.00 całą ekipą pojawiliśmy się w wyjątkowej średniowiecznej restauracji Olde Hansa, zaraz przy Ambasadzie RP. Agata wskazywała lokalne specjały - m.in. suszone mięso łosia, piwo korzenne i miodowe, zupę z borowików, chleb ziołowy z orzechami, chleb z bekonem i inne pyszności.
Do Petersburga jak dzikie rosomaki
W wesołej atmosferze i przy morskich opowieściach wieczór minął jak z bicza trzasnął.
Jacht „Barlovento II” wyszedł w morze we wtorek, 11 czerwca, o godz. 9.00. Pożegnali go estońscy żeglarze na pokładzie s/y „St. Iv”. Specjalnie na tę uroczystość na estońskiej jednostce podniesiono proporce wszystkich regat z ostatnich 10 lat, w których jacht brał udział.
W środę, 12 czerwca, o godz. 6.00 (9.00 czasu lokalnego) „Barlovento II” znajdował się na pozycji 60°05,6′N 028°03,2′E. Po wyjściu z Tallina jacht dostał wiatr od rufy i żwawo pożeglował w kierunku Petersburga.
– Mkniemy jak dzikie rosomaki i prawdopodobnie na wieczór będziemy już na miejscu! – napisała Pani Kapitan.
Przypomnijmy, że pomysłodawcą i koordynatorem przedsięwzięcia oraz jednym z trójki kapitanów jachtu jest tczewianin, kpt. Maciej Sodkiewicz, a na 16-metrowej jednostce znajduje się flaga Tczewa. 110-dniowy egzotyczny rejs ma potrwać do 19 września br.







Napisz komentarz
Komentarze