Do zatrzymania 26-latka doszło 25 czerwca.
- Mężczyzna wchodził na słupy podtrzymujące trakcję elektryczną i zdejmował z niej ważące po kilkanaście kilogramów metalowe obciążniki – tłumaczy asp. sztab. Dariusz Górski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tczewie. - W ten sposób 26-latek ukradł łącznie prawie 5 ton metalu, którego wartość oszacowano na ponad 40 tys. zł. Skradzione przedmioty trafiały do punktu skupu złomu.
Policja ustaliła też, że 24 czerwca ok. godz. 23-ej mężczyzna pojechał swoim samochodem osobowym do Wielgłów (gm. Subkowy) i tam z terenu prywatnej posesji ukradł mierzący ponad 200 m gruby kabel elektryczny.
- Z uwagi na fakt, że przedmiot ten nie zmieścił mu się do jego auta, 26-latek zaczepił go do haka holowniczego i ciągnął za sobą przez kilka kilometrów – uzupełnia Dariusz Górski. -Jadąc w ten sposób doprowadził do kolizji z innym pojazdem.
Dzisiaj mężczyzna usłyszy zarzuty. Za kradzieże grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.






Napisz komentarz
Komentarze