Nie wywiezione śmieci budzą niepokój mieszkańców Tczewa.
Bałagan zniknie do końca tygodnia
- Z tego powodu prezydent Tczewa zdecydował o podjęciu działań zastępczych – wyjaśnia Małgorzata Mykowska, rzecznik Urzędu Miejskiego w Tczewie. - Pozostawione przez poprzednią firmę śmieci będzie sukcesywnie wywozić konsorcjum firm Clean-Bud i PUM, które w wyniku wygranego przetargu, od 1 lipca zajmuje się odbiorem odpadów od mieszkańców Tczewa. Awaryjnie usuwaniem śmieci z terenu miasta zajmuje się też Zakład Usług Komunalnych i Zieleń Miejska. Sytuacja powinna się unormować do końca tygodnia.
Ponadto posesje, do których nie trafiły jeszcze nowe pojemniki na odpady otrzymają je w ciągu najbliższych dni. Mieszkańcy nie powinni się też niepokoić liczbą worków do selektywnej zbiórki odpadów – jak zapewnia konsorcjum, na pewno ich nie zabraknie. Wypełnione odpadami worki zostaną odebrane od mieszkańców (według harmonogramu) i zastąpione kolejnymi. Jeśli do nieruchomości, zwłaszcza wielorodzinnych, zostały dostarczone zbyt małe pojemniki, będą one sukcesywnie wymieniane na większe (lub większą ilość), zgodnie z potrzebami mieszkańców posesji. W razie pytań można się kontaktować z konsorcjum: tel. kom. 512 089 188 e-mail: [email protected] www.odpadytczew.pl, Biuro Obsługi Klienta: ul. Armii Krajowej 86 83-101 Tczew.
Rozgrzebane śmieci, smród i… szczury
Mieszkańcy z uwagą śledzą to, co dzieje się – lub nie dzieje – wokół ich osiedlowych śmietników.
- W piątek, 28 czerwca, firma SITA nie wywiozła odpadów – relacjonuje pani Wiktoria, mieszkanka ul. Akacjowej 10. – Dzień później w godz. 11 – 12 nowa firma Clean Bud zajechała pomarańczowym śmieciowozem i czterokrotnym machnięciem łopat do odśnieżania śniegu zabrała śmieci. Proszę sobie wyobrazić, ile tych odpadów mogło zmieścić się na powierzchni takiej łopaty. Dlaczego nie wzięli wszystkich zalegających śmieci? Nie wiadomo, być może była to tylko „przymiarka” do pracy. 30 czerwca śmieci wciąż przybywało. 1 lipca rozmawiałem z panią ze spółdzielni – powiedziała, że podjęli działania, aby wciąż rosnąca góra śmieci została usunięta – bezskutecznie. Tego dnia śmieci przewalały się z kontenerów. Dopiero 2 lipca firma SITA zabrała swój przepełniony po brzegi kontener. Nie uprzątnęła jednak worków leżących luzem, pozatykanych we wnęki boxu, zaklinowanych między koneserem a murem boxu. W rezultacie nie ma kontenera, a po ziemi walają się śmieci, rozgrzebywane przez koty… Pojawiają się również szczury. Robi się ciepło, za chwilę te odpady będą się rozkładać. Do paskudnego widoku, dojdzie jeszcze smród!
Segregacja bez… segregacji
- Dlaczego jednak nowy śmietnik ma jednokolorowe kubły, a przecież ustawa nakazała do segregowania śmieci ustawienie różnokolorowych? – pytają mieszkańcy - W tej chwili segregacja jest niemożliwa. Czy to się zmieni?
Ci mieszkańcy, którzy nie zadeklarowali segregacji odpadów zastanawiają się, czy wszyscy nie powinni płacić w tym momencie jednakowej wyższej składki, ponieważ segregacja jest niemożliwa.
- Czy spółdzielnia za miesiąc lipiec naliczy dla części mieszkańców składki niskie za segregację a innym wysokie za brak segregacji? - pytają.
- Tam, gdzie nie ma jeszcze pojemników do segregacji, w najbliższych dniach zostaną one dostawione (będą opisane - co należy do którego pojemnika wrzucać) – informuje Małgorzata Mykowska. - Dopóki nie ma pojemników do segregacji, wszystkie śmieci można wrzucać do jednego kontenera.
- A więc… po staremu – wzruszają ramionami mieszkańcy.








Napisz komentarz
Komentarze