W rezultacie odpady niemalże wysypywały się z przepełnionych kontenerów, a zdezorientowani mieszkańcy na próżno szukali pojemników do segregacji z logo nowego konsorcjum.
Bałagan za wyższe stawki
Jak poinformowała Małgorzata Mykowska, rzecznik Urzędu Miejskiego w Tczewie, prezydent Tczewa zdecydował o podjęciu działań zastępczych. Pozostawione przez poprzednią firmę śmieci są sukcesywnie wywożone przez konsorcjum firm Clean-Bud i PUM, które w wyniku wygranego przetargu, od 1 lipca zajmuje się odbiorem odpadów od mieszkańców Tczewa. Awaryjnie usuwaniem śmieci z terenu miasta zajął się też Zakład Usług Komunalnych i Zieleń Miejska.
- Rzeczywiście sytuacja wokół śmietników zdecydowanie się polepsza – przyznają mieszkańcy. – Nie ma tylko jeszcze pojemników do segregacji śmieci, w związku z czym chcemy segregować śmieci, do czego zobowiązaliśmy się pod rygorem odpowiedzialności finansowej. A nie możemy! Gdzie tu jest konsekwencja? Mamy bałagan i wysypisko śmieci za własne wyższe stawki.
Podjęliśmy działania
Zbulwersowani mieszkańcy zastanawiają się, czy miasto wyciągnie konsekwencje za „nieeleganckie” zachowanie firmy SITA.
- Jako takiej możliwości nie mamy, gdyż nie mieliśmy umowy z firmą SITA Pomorze Sp. z o.o. – wyjaśnia Krzysztof Witosiński z Wydziału Spraw Komunalnych w UM w Tczewie. – Umowę SITA zawarła przecież z mieszkańcami lub zarządcami budynków. Jednakże nie zostawiliśmy ot tak tej sprawy. 2 lipca (wtorek) wysłaliśmy pismo do Kościerzyny do pani prezes firmy SITA z informacją, że wskutek zaniedbania firmy, którą reprezentuje, uruchamiamy działania zastępcze. Chcemy też obciążyć firmę SITA - w związku z poniesionymi kosztami. Ponadto 3 lipca (środa) wysłaliśmy pismo do centrali firmy SITA w Warszawie z prośbą o interwencję w sprawie pozostawionego bałaganu i nie wywiązania się z obowiązków. Dzień później (czwartek, 4 lipca) wystosowaliśmy też pismo do Sanepidu z wyjaśnieniem, że przepełnione kontenery na śmieci są wynikiem niewypełnienia obowiązków przez firmę SITA.
Segregacja w tzw. dzwonkach
Ci mieszkańcy, którzy nie zadeklarowali segregacji odpadów pytają, czy wszyscy nie powinni płacić w tym momencie jednakowej wyższej składki, ponieważ segregacja jest niemożliwa. Krzysztof Witosiński tłumaczy, że nie można powiedzieć, że segregacja śmieci nie jest możliwa – na osiedlach stoją pojemniki po firmie SITA, tzw. dzwonki. Nie ma możliwości, aby – wskutek tego zamieszania – mieszkańcy segregujący śmieci płacili wyższą stawkę tylko dlatego, że nie ma pojemników z nowym logo konsorcjum.








Napisz komentarz
Komentarze