Jak się dowiedzieliśmy badania statyczne w mostach podwieszanych są szczególnie ważne, gdyż dzięki temu możliwe jest sprawdzenie ugięć, naprężeń i sił nacisku.
Pomiędzy mostem belkowym, a wiszącym
Testom przyglądali się m.in.: Krzysztof Kozioł, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, prof. Krzysztof Żółtowski z Politechniki Gdańskiej oraz Longin Ewald, kierownik projektu.
- Ten most jest obecnie najdłuższy w Europie i jest czwartą na świecie tego typu konstrukcją - stwierdził Krzysztof Kozioł. - Jest to pośrednia konstrukcja pomiędzy mostem belkowym, a wiszącym. Stosuje się tu tzw. sprężenie wewnętrzne, które pozwala wydłużyć konstrukcję. Obiekt ma zastosowane 15-metrowe pylony.
Testy od dłuższego czasu
Poprosiliśmy o wytłumaczenie sedna piątkowych testów prof. Krzysztofa Żółtowskiego z Politechniki Gdańskiej, który pełnił rolę audytora i nadzoru naukowego. Był też konsultantem wraz z pracownikami Politechniki GDDKiA we wszystkich sprawach związanych z budową.
- To jest ostatni etap budowy tzw. badania odbiorowe – stwierdził prof. K. Żółtowski. - Ich kluczowym elementem jest obciążenie próbne, polegające na wymuszeniu na moście maksymalnego, normowego obciążenia jakie może wystąpić przy sprawdzeniu czy konstrukcja zachowuje się zgodnie z przewidywaniami i zgodnie z modelem teoretycznym. Mówiąc prościej - czy ugina się tak jak powinna, czy jest wytrzymała i czy jej naprężenia i ugięcia są zgodne z obliczeniami. Na razie testujemy pierwsze przęsło. Testy na nim wyszły dobrze. Także w środę 10 lipca badaliśmy liny, zresztą sprawdzaliśmy je od dłuższego czasu. Najtrudniejszym dotychczasowym momentem podczas budowy obiektu, było opuszczenie z podpór montażowych. Nie było to niebezpieczne, raczej najbardziej emocjonujące i istotne, bo wtedy most zaczyna sam pracować. To właściwie takie narodziny mostu...
Profesor oceniając most w Kwidzynie użył określenia „spektakularny” i „unikatowy na skalę europejską” i „wybitny w swojej klasie konstrukcyjnej”.
W sobotę badania dynamiczne
Z przebiegu testów bardzo zadowolony był szef projektu Budimexu – Paweł Zawiła:
- Na 204 przęśle ugięcie jest mniejsze niż zakładaliśmy. Mniejsze są też drgania. To duży plus, wynikający z testów. Most był wykonany w technologii extradosed. Na świecie w tej technologii np. w Japonii istnieje most o dłuższej rozpiętości. Jednak trudno o podobne obiekty. Cieszę się, że polska myśl techniczna mogła doprowadzić do powstania tego obiektu.
W sobotę będą miały miejsce testy dynamiczne podczas, których rozpędzone auta przy dużych prędkościach będą pokonywały obiekt bez przeszkód oraz przejeżdżając przez próg. Dzięki temu możliwe będzie zbadanie zakresu i siły drgań.
Dodajmy, że przy rozpiętościach głównych przęseł 2 x 204 m oraz długości całkowitej – 808,5 m, obiekt jest już największym mostem tego typu w Europie.
Dotychczas w tej konstrukcji najdłuższym mostem w Europie był szwajcarski Most Suniberg o rozpiętości przęsła 140 m i długości całkowitej 526 m.
Most w Kwidzynie ma 808,5 m.
Ostatnie testy na moście na Wiśle. Badali naprężenia i ugięcia
28 ciężarówek każda po 32 tony - łącznie 900 ton - takim obciążeniem pracownicy oraz osoby odpowiedzialne za realizację budowy mostu w Kwidzynie, sprawdzali jego wytrzymałość. Są to badania statyczne, która zakończą się 12 lipca w nocy. Nad ranem obiekt przeszedł je pozytywnie, a parametry ugięć i drgań były mniejsze od zakładanych. Most, na którym trwają ostatnie testy jest najdłuższy w Europie i jest czwartą na świecie tego typu konstrukcją.
- 12.07.2013 16:53 (aktualizacja 01.04.2023 11:30)

Reklama








Napisz komentarz
Komentarze