Pasażerowie są oburzeni. Twierdzą, że w okresie wakacji wzrasta liczba przewozów i osób, które z nich korzystają. Dotyczy to zwłaszcza kolei.
Zamiast dwóch składów - jeden
Mimo czasu urlopowego mnóstwo osób dojeżdża przecież codziennie do pracy do Trójmiasta. Zwłaszcza dla nich jest to sytuacja męcząca, gdyż muszą ją przechodzić – a raczej „przejeździć” – codziennie.
- Dotychczas można było odbyć tę podróż w normalnych warunkach - informuje tczewianin, jeden z podróżnych (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - Tymczasem obecnie trwają wakacje, a w pociągu ścisk nie do opisania! Zamiast dotychczasowych dwóch składów, jest jeden. Tłoczymy się jak sardynki w puszce – w przejściach, na korytarzach. W tym okropnym tłoku i zaduchu stoją rodzice z małymi dziećmi na rękach. Słońce padające na okna dodatkowo sprawia, że w pociągu jest jeszcze goręcej. Nietrudno o zasłabnięcia. Po takiej podróży jestem zmęczony, a czeka mnie jeszcze cały dzień w pracy.
- Czy na czas wakacji nie można zwiększyć liczby wagonów w tym pociągu? – pyta Czytelnik.
Pociągiem tym podróżują dodatkowo turyści, nierzadko posiadający ze sobą spore bagaże.
Zapytaliśmy innych podróżujących pociągiem o godz. 6.59 o ich wrażenia z jazdy.
- Rzeczywiście, pociąg jest przepełniony – mówi Mariola K., tczewianka dojeżdżająca do Gdańska. – Ludzie tłoczą się już przy wejściach do przedziałów, żeby znaleźć sobie jakieś wolne miejsce. I właśnie to jest najbardziej frustrujące – walka o miejsce siedzące i... kawałek podłogi.
Potrącanie łokciami, deptanie po stopach
Pasażerka Janina Szwoch śmieje się, że jazda tym pociągiem to... sztuka przetrwania.
- Walka o jako taką przestrzeń, uniknięcie stratowania, nierzadko dosadne narzekania współpasażerów na warunki jazdy, potrącanie łokciami, deptanie po stopach - co przy ubraniu lekkich damskich sandałków jest bardzo bolesne. Wszystko w otoczeniu brudnego pociągu i zaduchu.
- O wyciągnięciu nóg, nawet gdy się siedzi, nie ma co marzyć – relacjonuje Irek, tczewianin, pasażer pociągu o godz. 6.59. – Jest tak ciasno, że ludzie pytają czy mogą wcisnąć plecak między dwa siedzenia na podłodze. Oczywiście, że można, trzeba sobie jakoś radzić.
Wszyscy przyznali, że jazda, gdy czuje się oddech współpasażera na karku do przyjemnych nie należy.
Więcej składów – od 2 września
Co na to Przewozy Regionalne?
- Na bieżąco monitorujemy zapełnienie pociągu - zapewnia Benedykt Plotta, naczelnik Działu Marketingu w Pomorskim Zakładzie Przewozów Regionalnych w Gdyni. - Zdajemy sobie sprawę, że dla niektórych pasażerów jazda na stojąco niesie uciążliwości, ale z uzyskanych danych wynika, że liczba osób, które nie mają miejsca siedzącego, nie przekroczyła dopuszczalnych norm, określonych w umowie zawartej między Przewozami Regionalnymi, a Urzędem Marszałkowskim. Od poniedziałku do piątku 15 - 30 proc. osób podróżuje na stojąco (najwięcej na odcinku Tczew - Pruszcz Gd.), natomiast w soboty i niedziele wszyscy podróżni mają zapewnione miejsca siedzące.
- Zarządca infrastruktury PKP Polskie Linie Kolejowe projektuje zastępczy rozkład jazdy na okres od 2.09 do 19.10.2013 r. - dodaje Benedykt Plotta. - Na ten okres planujemy zwiększenie składu pociągu do 2 EZT (elektrycznych zespołów trakcyjnych).
Odpowiedź ta nie satysfakcjonuje pasażerów.
- Od września? A do tego czasu mamy gnieść się jak sardynki w puszce? To jakiś absurd – mówi niezadowolony podróżny.







Napisz komentarz
Komentarze