O tym można było się przekonać podczas otwarcia nowej pracowni astronomicznej w Centrum Kultury i Sztuki w Tczewie.
Skąd? Z kraju do Europu i w świat.
Działamy od 2004 r., a więc to już 10 rok naszej działalności – mówi Jarosław Pióro, astronom i opiekun sekcji oraz pracowni astronomicznej - I przez pierwsze lata tych sukcesów zbyt dużo nie było, ale później nagle się zaczęło. W 2010 r., ogłoszonym Międzynarodowym Rokiem Astronomii, Tomasz Gołombek, był już teraz uczeń ZSE w Tczewie, uczestnik naszych spotkań, wygrał ogólnopolski konkurs astronomiczny na pracę z tematyki astronomicznej. Zajął pierwsze miejsce, a tam startowało 800 osób. To bardzo duży sukces. 2011 r. był ogłoszony Rokiem Heweliusza i Centrum Hewelianum ogłosiło konkurs ogólnopolski na fotografię o tematyce astronomicznej. Wygrał go tczewianin Paweł Rojewski. W 2012 r. na ogólnopolskim młodzieżowym seminarium astronomicznym do ścisłego finału zakwalifikowało się dwóch uczniów z Tczewa - Marta Stolarów II LO (6 miejsce) i Mateusz Grala z I LO ( 2 miejsce). W tym roku Mateusz Grala wystartował ze swoim nowym projektem astronomicznym i wygrał ten konkurs. Mateusz Grala i Mateusz Narożnik (też I LO) zdobyli stypendium naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu i dostali indeksy na astronomię w UMK plus gratyfikacje finansowe, które mają ułatwić im pierwszy rok studiów. Te przykłady pokazują, że warto inwestować w swoją pasję, że można ją rozwinąć na tyle, że zacznie to być zauważalne na arenie Polski i międzynarodowej. Fenomenalne zdjęcia Pawła Rojewskiego znane są w całej Europie.
W ub. roku prowadzono w Tczewie obserwacje planety Wenus przez tarczę słoneczną To były największe obserwacje w Polsce, z udziałem ok. 200 osób.
Mieliśmy kilkadziesiąt teleskopów i lornetek – wyjaśnia Jarosław Pióro - Nigdzie w Polsce nie udało się czegoś takiego zorganizować. Tczew na mapie astronomicznej świeci jak najjaśniejszą gwiazdą. Nie ma praktycznie roku, by ktoś z Tczewa nie osiągał sukcesu w astronomii.
W trakcie otwarcia pracowni opowiadano jak światło wpada i tubusem wędruje na dół do lustra, które jest wycinkiem sfery. Na nim zakrzywia się promień słoneczny. Promienie zaczynają się skupiać. Dalej znajduje się kolejne lustro, już płaskie, zamontowane pod kątem 45 stopni. Dalej okular. To trzeba samemu zobaczyć.
Jeśli nie będziemy inwestować w tego typu przedsięwzięcia, to zawsze będziemy zaściankiem – kończy Jarosław Pióro – Musimy zająć się tymi nowoczesnymi technologiami i młodymi ludźmi. Dajmy narzędzia do realizacji ich pasji, a wtedy nie będą uciekać z naszego kraju.
Takim pasjonatem jest Damian Mayer, specjalista od rakiet: Podczas budowy rakiet uczymy się nauk ścisłych, także pewnej zręczności. W rakiecie jest kosz elektroniki pokładowej, komputer pokładowy, który zapisuje różne dane z lotu (wysokość, ciśnienie, przyspieszenie, prędkość rakiety). Są dwa spadochrony, rakieta bezpiecznie ląduje. Wysokość lotu zależy od napędu i masy .








Napisz komentarz
Komentarze