środa, 17 grudnia 2025 09:45
Reklama

Ania z Kokoszkowych potrzebuje pieniędzy na operację - pomóżmy jej zobaczyć świat

Od dziecka pokonuje bariery i toczy, jak dotychczas zwycięską walkę z przeciwnościami losu. Ania Dembek z Kokoszkowych jest niewidoma od urodzenia. Mimo to dziś robi doktorat, świetnie włada językiem niemieckim i marzy o tym, by widzieć świat. Jedno oko można jeszcze uratować. Potrzeba tylko pomocy dobrych ludzi. Innowacyjne leczenie w Chinach to koszt 24 tys. dolarów.
Ania z Kokoszkowych potrzebuje pieniędzy na operację - pomóżmy jej zobaczyć świat

Urodziła się za wcześnie, w szóstym miesiącu ciąży. Gdy miała pół roku lekarze zdiagnozowali u niej retinopatię wcześniaczą.

Trudne rozstanie
- Córka prawie nic nie widzi – te słowa lekarza brzmiały dla Reginy Dembek,  matki Ani, niczym wyrok.
Jednak razem z mężem postanowili się nie poddawać. Ania już od dziecka była bardzo inteligentną dziewczynką, dlatego gdy skończyła sześć lat, postanowili zapisać córkę do przedszkola. Niestety wtedy zaczęły się problemy. Okazało się, że żadna ze starogardzkich placówek nie jest przygotowana na przyjęcie niepełnosprawnego dziecka.
- Mama starała się, abym w Starogardzie chodziła do przedszkola. Nie było jednak takiej możliwości. Nauczyciele ze szkoły w Kokoszkowach wraz z moimi  rodzicami pojechali do Ośrodka dla Niewidomych i Niedowidzących w Laskach.
Swoje miejsce Ania znalazła początkowo w przedszkolu w Rabce pod Krakowem, a następnie w Ośrodku dla Niewidomych i Niedowidzących w Laskach pod Warszawą.
Rozstanie było trudne. Początkowo uważałam, że rodzice wyrządzają mi straszliwą krzywdę, zostawiając mnie tam samą. Tęskniłam. Nie było to łatwe doświadczenie – przyznaje Ania. – Jednak dziś bardzo im za to dziękuję. Dzięki nauce w Laskach nauczyłam się orientacji przestrzennej, zdałam maturę i zdobyłam zawód masażysty. Nauczyłam się samodzielnego funkcjonowania w świecie.
Niestety choroba Ani cały czas postępowała.

Nie ma nawet ciemności
Po maturze wróciła do Starogardu Gdańskiego.
 - Ze studiami również były problemy. Najbardziej chciałam zdawać na medycynę. Jednak ze względu na wzrok było to niemożliwe. Interesuję się psychologią. Lubię język niemiecki. Chciałam iść w tym kierunku, jednak też  nie wyszło – wymienia Ania. -. Chciałam spróbować na fizjoterapię. Otrzymałam z Uniwersytetu Medycznego pisemną odpowiedź, że uczelnia nie jest przystosowana dla osób niepełnosprawnych. Chciałam pracować i studiować. Oczywiście z pracy nic nie wyszło. Na szczęście Pomorska Wyższa Szkoła Polityki Społecznej i Gospodarczej w Starogardzie Gd. zgodziła się na to, żebym tutaj studiowała. Na początku, gdy jeszcze nie miałam sprzętu, nagrywałam wszystko na dyktafon a później przepisywałam na maszynie brajlowskiej. Wszystkie egzaminy zdawałam ustnie. Po licencjacie poszłam na Uniwersytet Gdański.
Obecnie 30 – letnia Ania Dembek robi doktorat ze stosunków międzynarodowych. Jest niezwykle pozytywną osobą, uśmiechniętą, pełną dobrych emocji. Ma w sobie ogromną ciekawość życia, poznawania świata i wielkie pokłady optymizmu.
-  W tej chwili moja choroba  według lekarzy najprawdopodobniej już się zatrzymała. Lewym okiem już nic nie widzę. Nie ma tam nawet poczucia światła. Nie ma nic. Gdyby było poczucie światła, to bym odróżniała jasność od ciemności. A tak, nie ma nic, nawet ciemności. Ciężko to określić. Na prawe oko widzę do 50 centymetrów. Kiedyś było znacznie lepiej.

Jest nadzieja
Pomocy Ania szukała wszędzie, objechała niemal wszystkie kliniki w Polsce. Jednak wszędzie słyszała to samo: Nie ma leczenia. Retinopatię wcześniaczą leczy się tylko u małych dzieci. Dla niej nie ma nadziei...
- W 2008 roku w Klinice Okulistycznej w Katowicach miałam wymianę soczewki z powodu zaćmy. Ta operacja się nie udała – wspomina z żalem Ania. - Wzrok mi się jeszcze bardziej pogorszył. Rozpaczliwie zaczęłam szukać pomocy, aby przywrócić chociażby stan, który był przed operacją. Okulista z Gdańska stwierdził, że jedyne co może mi pomóc to komórki macierzyste. Szukałam więc dalej. Kontaktowałam się z klinikami w Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Wielkiej Brytanii. Wreszcie znalazłam firmę w Chinach. Zgłosiłam się, wysłałam badania, bardzo specjalistyczne. W lutym otrzymałam zgodę na to leczenie.

 

Chcesz pomóc Ani?
Napisz: [email protected]

 

 

Więcej w Gazecie Kociewskiej, która ukazuje się wraz z Dziennikiem Pomorza na terenie powiatu starogardzkiego.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Elena 17.12.2019 01:58
Komentarz usunięty

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Elena 27.02.2019 01:37
Komentarz usunięty

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
kurs masaz tajski 26.02.2015 13:52
Szanowni 11, 12, 13 marca br. Będę miał drugie podanie komórek macierzystych Tym razem infuzja będzie do płynu mózgowo-rdzeniowego. To news. Poza tym miałem dzisiaj dwie interesujące rozmowy, które uświadomiły mi, że powinienem napisać coś więcej o mojej zbiórce. Ideą całej akcji jest dotarcie z moją historią do jak największej grupy ludzi. Założyłem, że jak dotrę do bardzo wielu, to wśród nich na pewno znajdę kilka, kilkanaście tysięcy o dobrym sercu, którzy nie przejdą obojętnie, będą chcieli mi pomóc - wesprzeć mnie w mojej zbiórce. Wiecie – dla mnie nie liczy się to, kto ile wpłaci. Ja i tak tego nie wiem, bo dane osobowe są chronione i Fundacja mi ich nie udostępnia. Ja wiem jedynie ile mam na subkoncie pieniędzy do dyspozycji. Na wszystko do Fundacji muszę dostarczyć faktury by na ich podstawie rozliczyć się zgodnie z jej regulaminem i prawem. Zatem nie jest istotne, kto i ile wpłaci na moje subkonto. Dla mnie miłe i wzruszające jest to, że ktoś nie przeszedł obok mojej historii obojętnie, że pomógł na ile może. Zależy mi, zatem by dotrzeć do tego przysłowiowego miliona ludzi, bo wśród nich na pewno znajdą się Ci, którzy przy okazji płacenia rachunku za prąd, telefon, kablówkę, na moje subkonto przeleją 5zł, może 10zł. A jeśli takich osób będzie kilka, kilkanaście tysięcy to „jestem w domu”. Od jakiegoś czasu tak właśnie się dzieje. Na moje subkonto wpływają większe i mniejsze kwoty pieniężne. Każda z nich zbliża mnie do całkowitego sfinansowania mojej terapii, więc każda z nich jest szlachetnym gestem, ma swoją moc sprawczą, każda z nich jest ważna! Część pieniędzy mam już uzbierane, część muszę dozbierać. Brakująca kwota, więc nie jest astronomiczna, ale mimo wszystko poza moim zasięgiem finansowym. Dlatego zbiórka trwa i każdy, kto chce może się dołączyć – pomóc. Na mojej stronie piszę jak można to zrobić. Można wpłacać na subkonto, przez PAYPAL, przeznaczyć 1%. Można też podsuwać mi nowinki medyczne, ofiarowywać pomoc w rozpowszechnianiu informacji o mnie, robić grafiki, modlić się za mnie, – czyli kto jak może, potrafi, kto jaki ma pomysł. Wszystko to zbliża mnie do celu, który wierzę, że skończy się sukcesem. Sam jednak nie dam rady, dlatego razem z moją Drużyną robimy to wszystko, co od jakiegoś czasu możecie obserwować w Internecie. Poza tym, że dzięki nim staram się dotrzeć do możliwie jak największej grupy ludzi, strona internetowa, wydarzenie na FB i blogi mają też za zadanie uwiarygodnić, jak i dać Wam możliwość poznania mnie, jako człowieka. Na koniec napiszę jeszcze o 1% waszego podatku. Może nie wszyscy z Was wiedzą, ale pieniądze, które przeznaczyliście na moje leczenie, lub które dopiero planujecie przeznaczyć fizycznie tak naprawdę na moim subkoncie pojawią się dopiero w listopadzie. Urzędy Skarbowe mają czas na dokonanie takiego przelewu kilka miesięcy i ponad 90% z nich robi to właśnie w ostatnim możliwym terminie. Kiedyś zmuszone były robić to szybciej, ale to się kilka lat temu zmieniło i jest jak jest. Dziękuję raz jeszcze wszystkim Wam za każdą pomoc, za wszystkie wpłaty, te małe i te duże i mam nadzieję, że nadal będziecie ze mną i pomagali mi jak tylko możecie. Akcja „Walka o wzrok” trwa - działajmy razem! Jarek Węglorz http://jarekweglorz....mozesz-pomoc,47 www.massagethai.info

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
kurs masaz tajski 26.01.2015 04:57
w polsce wlasnie rowniez zaczeto leczyc zanik nerwu komorkami macierzystymi. moj kolega Jarek https://www.facebook.com/J.Weglorz mial wlasnie taki pionierski pierwszy zabieg w czwartek w klinice w Czestochowie. na grupie o komorkach macierzystych dla niewidomych na facebook https://www.facebook.com/groups/wzrok napisal dzis notatke: Szanowni Państwo 22 stycznia 2015r. miałem pierwsze z pięciu planowanych infuzji komórek macierzystych. Infuzja, to zabieg podobny do kroplówki. Tak ogólnie, to chodzi w nim by coś wstrzyknąć. Ja miałem w ten sposób podane dożylnie komórki macierzyste. Zabieg ten ma za zadanie przede wszystkim ocenić moją reakcję na owe komórki, no i powoli zacząć naprawiać szkody w moim organizmie. Oczywiście celowaną szkodą o którą przede wszystkim chodzi lekarzom, to odbudowa nerwów wzrokowych, bym w efekcie tego choć trochę odzyskał wzrok. Trudno jednoznacznie jest przewidzieć czy i do jakiego stopnia te zabiegi się powiodą, ale szansa na to że coś drgnie, uda się naprawić jest znaczna i uzasadniona w moim przypadku. Oczy mam zdrowe, korę mózgową w rejonie odpowiadającym za widzenie też. Jedyne co mi dolega to zanik nerwów wzrokowych. Nie jest on jednak całkowity, ale też nie są te nerwy na tyle aktywne bym widział cokolwiek. Zatem kolokwialnie mówiąc należy naprawić "kabel", który łączy oczy - kamerę, z mózgiem - rejestratorem. Zarówno w trakcie zabiegu, jak ipo nim nie było żadnych komplikacji. W ciągu najbliższych dni spodziewana jest duża gorączka, która zaświadczy o tym, że podane do mojego organizmu komórki zaczęły działać. Następne zabiegi - podania planowane są w okolice oczu (pozagałkowe) i do płynu mózgowo-rdzeniowego. Chodzi o to by komórki macierzyste miały jak najbliżej do uszkodzonego miejsca i szybko zaczęły przekształcać się w tkankę nerwową. Na razie czuję się dobrze i mam nadzieję że tak będzie nadal. Muszę dbać o siebie, by się nie przeziębić, nie skaleczyć itd. Za miesiąc planowany jest kolejny zabieg. www.massagethai.info

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Rychu 05.04.2012 21:06
Jak nie widać ile komentarzy jak jest pięć pod newsem?

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
kiks 05.04.2012 20:37
A co ze stara stroną internetową było że ją zmienili? Mi się ta nie podoba nie umiem się znaleźć w tych wszystkich newsach. Nawet nie widać ile komentarzy pod newsami. Ja podziękuję za uwagę jednak.Spadam.

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Irena 05.04.2012 16:47
Pochodzę z Kokoszkowów. Jak ktoś chce sprawdzić skąd pochodzę to wpisze w googlemaps Kokoszkowy. A gdybym mówiła że pochodzę z Kokoszków to wpisują Kokoszki i nigdy mnie nie znajdą.

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
wylinia 05.04.2012 16:39
z Kokoszkowych.

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Lina 05.04.2012 16:18
Z Kokoszków, a nie z Kokoszkowych!

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
ja 05.04.2012 12:23
Takim ludziom trzeba pomagac. Żal dziewczyny. Zycze szczescia, zeby operacja sie udała!

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu portalpomorza.pl z siedzibą w Tczewie jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
Reklama
zamglenia

Temperatura: 0°C Miasto: Gdańsk

Ciśnienie: 1016 hPa
Wiatr: 11 km/h

Reklama
Reklama
Ostatnie komentarze
Reklama